Ja nie rozumiem... Nie dadza Ci rodzice na jedzenie? Echh... :P
Ja nie rozumiem... Nie dadza Ci rodzice na jedzenie? Echh... :P
Łojj z tym napisaniem to trudno bedzie...
No ale sprobuje.UWAGA!!
Mam 18 lat(strasznie stara jestem)
waze(wstyd)65 kg
wzrostu:170
w pasie:80
a reszty nie powiem bo nawet nie patrze i nie kalkuluje
Hmmm....co tu jeszcze wam dziewczyny napisac...oooo juz wiem ;p
1000 kalorii dziennie
PERwerS to nie tak Rodzice daliby mi ale u mnie z kasa troche nie tak.Gdyby mogli daliby mi.Ale i tak wiem ze robia co chce No moze prawie.Tak wiec jesli szanowna Agatka cos chce to nieraz ma a nieraz nie ))A z ta moja dietka....jakby moja mama sie dowiedziala ze ja znowu sie odchudzam to by mnie zatlukla chyba.Ja dla niej jestem idealna coreczka Bez zadnego sadelka ani innych takich rzeczy.Wiecie same pewnie jak to jest
No dziewczyny....nie przekroczylam 1000 )))Juz cos.Wprawdzie mam wielka ochote na cos slodkiego ale NIE!!Nie skusze sie.A sio ode mnie pokusy Wytrzymam!Tym razem dam z siebie wszystko i zrzuce te kilka kg.Obiecuje.Tylko potrzebuje waszego wsparcia...POMOŻECIE??
wszyscy razem:
POMOŻEMY!
No to jestem zadowolona Topik sie powoli rozwija i zobaczymy czy dalej sie bedzie rozwijal No a oto moje dzisiejsze jak do tej pory zmagania z 1000 kalorii
śniadanie:
1 kromka chleba zwyklego z maslem
pol szklanki mleka
II sniadanie(w szkole)
2 bulki zwykle z plasterkiem wedliny(tzn to byla jedna bulka a to dlatego ze sie glodnych karmi wiec zjadlam tylko jedna!)
sok kubuś
obiad:
zupa pomidorowa 1 talerz
razem wychodzi ok.800 kalorii chyba )wiec na dzisiaj to chyba koniec :P no chyba ze przed godzina 18 jablko zjem i tyle )
A tak w ogole to dziewczyny az sie boje myslec co bedzie za 3 godziny.Moja mama wlasnie na zebranie poszla i jesli cos wychowawca sie na mnie poskarzy (a napewno to zrobi bo wedlug niego sie nie ucze)to nie wiem co mama mi dzisiaj zrobi :/POMOCY!!!
heyka, no to ładny jadłospis, a nie dobijesz do tysiaka?..heh moi rodzice na wywiadówki nie chodzą, bo mój Dad uczy w tej szkole do której chodze i zna moje ocenki
z tym tysiakiem to nie wiem.Raczej nie dojde do rownej sumki Nie mam ochoty jesc jak sobie pomysle ze za 2 godziny przyjdzie moja mama i mnie byc moze ochrzani po tym co wychowawczyni kochana jej nagada.... :/No ale zobaczymy.Od razu po tym jak przyjdzie po wywiadowce moja mama opwiem co i jak
ufff....upieklo mi sie tym razem wrocila mama z wywiadowki i nie dostalo mi sie )))HURRAAA
zjadłam jabłko
No i zaniedbalam topik wybaczycie?
Od wczoraj mam znowu przechlapane.nie bede sie wdawac w szegoly co i jak ale powiem tylko tyle.Znowu sie zaczelo! :/
To moze powiem lepiej co dzisiaj zjadlam
Sniadanie:
nic
2 sniadanie
2 bulki z serkiem topionym
obiad
nic bo sie zdenerwowalam(poklocilam sie z mama :/)
kolacja
nic
Tak wiec ogolnie mam zly dzien.Wczoraj tez "jadlam"tak jak dzisiaj.Nie mam ochoty w ogole.Nie chodzi o to ze sie odchudzam.Po prostu tak wyszlo.Nie mam sily ani ochoty na jedzenie.Poza tym boli mnie zoladek i glowa.No i gardlo zaczyna powoli,wiec dochodze do wniosku ze pewnie bede chora... :/No ale jeszcze powalczymy z ta pogoda okropna
Zakładki