Agentko81, pieknie ujete. Podoba mi sie.
Dodam tylko, ze mieszanie relacji rodzinnych badz tez innych, np przyjazni nie ma sie ni jak do odchudzania. Nawet jezeli masz problemy, klotnie, cokolwiek, no to jak to sie ma do kolejnej jedzonej kanapki. Tylko po to, by moc sobie znalezc pretekst do usprawiedliwienia samej siebie? To tylko zgubne kolo. Podobne problemy ma wiele z nas.
Trzeba myslec pozytywnie, a nie zamykac sie na sile! No co takiego zrobilas, aby pomoc samej sobie? Procz paru postow? Ile bylo tego wysilku? Prawie nic. Zglos sie do jakiejs poradni. Sa telefony zaufania, jest wiele roznych roziwazan. Takze tych poufnych. Musisz tylko uwierzyc w siebie, w to, ze mozesz sama sobie pomoc, a nie siedziec i plakac.