-
Hej Nocko ;*
Wiesz co? Ja też mam problem z ważeniem się... Mam takiego stracha, że dupa boli... I, kurde, muszę się w końcu nauczyć nie uzależniać wszystkiego od wagi... Bo to jest jakaś masakra, żeby bać się głupich dwóch cyferek (dobrze, że jeszcze nie trzech). One mają mi pomagać się dobrze czuć :roll:
Super masz z tymi wakacjami, takie cieplutkie morze, mmm... <marzyciel> Bałtyk jest zimny jak cholera, ale według teorii (wymyślonej :P) mojej kumpeli łatwiej pozbyć się cellulitu :D
Buziam ;*
-
hej verooo ;*
oj ja cholernie si eboje wagi.
masakra z tym.
jak zobacze nie to co chciałam to automatycznie sie załamuje i dupa z diety.
no nic no.
dziś się wzięłam mniej wiecej za siebie.
30 min rowerka naczczo.
zjedzone 600 kcal.
wiem, że mało.
ale szczerze mowiąc przez pierwsze dni diety postaram sie troche przegłodzić i zmniejszyc zalądek, zreszta przeraża mnie ten brzuch ;/
yhhh.
jutro też sie postaram nie dobić do 1000.
i pojutrze też.
pierwsze 3 dni się ograniczam max.
przykro mi.
i nie krzyczeć.
jakoś muszę włączyć opcję: DIETOWANIE.
bo za dużo było ostatnio odpuszzania sobie, a jak ja tu w bikini wskoczę ;d
oh.
-
No bikini przeraża... ale Ty chuda jesteś przecież, przynajmniej tak wynika z Twojego tickerka :)
-
Wiadomo, że jeśli po kilku dniach zwiększysz limit to będzie spoko ;* Tylko bez przeginki z tym zmniejszaniem żołądka ;) Ja chciałabym ważyć tyle, ile Ty. No ale cóż. Miałam - nie doceniałam, a teraz wielki tyłek, a ja go tak kocham :twisted: Aż mnie to dziwi, że mam momentami lepszą samoocenę niż kiedy ważyłam 55. Dziwne to.
-
Vero, bo doceniamy coś, kiedy to stracimy.. u mnie było to samo niestety.
Nocko pięknaś i chudaś i przesadzasz chyba troszkę ;)
-
ja straciłam swoje 50 kg, też go nie doceniałam ;/
ehhh.
nic no.
rano na czczo znowu 30 min rowerka.
jakoś sie biore za siebie.
:oops: oj dziewczynki, dziekuje ;* tylko nie wyglada to tak pięknie. bo waga może i mniejsza, ale ja nie wiem czxemu źle z nią wyglądam. niektórzy ludzie powiedzmy do tych 60 kg wyglądają naprawde bardzos zczupło np. moja przyjaciółka. a ja? ja nie. ja mam budowe perfidnego jabłka i dwa podbródki ;/ yhhh. jeszcze może żeby mi w dupe szło, ale mi idzie tylko i wyłacznie w brzuch, w plecy, w takie fałdki przy pachach xD i w twarz. co sie równa temu że wygladam jak spuchnięty balon.
wr!
dziś nie jem dużo, nie krzyczeć ^^
-
dziewczyny! Ale przecież jeszcze będziemy chude!!!
Wiesz dlaczego inni lepiej wyglądają z 60kg niż ty? Bo na siebie patrzy się zawsze bardziej krytycznie...
-
KIEDYŚ NA PEWNO xD - 'Kiedyś' - niezdefiniowane w czasie, a 'na pewno' - takie mocne zapewnienie wskazuje, że coś jest mało prawdopodobne :P Heheheh, nie no, kiedyś może się uda, ale nie mi xD
Tak sobie myślałam, żeby biegać na czczo. To na mnie działa... Ale z drugiej strony... yyy... są wakacje, a ja kocham spać :| No kurde, jakoś nie potrafię się przemóc, nie wiem, dlaczego :roll:
Nocko, będzie good ;) Zresztą, możesz sobie gadać, że masz jakieś dwa podbródki czy coś, ale ja i tak nie uwierzę, żebyś wyglądała jak spuchnięty balon xD Buźka ;*
-
Nocka jesteś szczupła tak niewiele Ci brakuje i Marcia ma racje za dużo krytycyzmu u Ciebie..
-
jej, dzieczyny, to stasznie miłe co piszecie, ale no kurcze ;*
no nie moge sie za siebie wziąć.
chciałabym bez najmniejszych kompleksów chodzić po plaży.
i wczoraj też przegielam z jedzeniem,.
no ale nic, jakby zbilansować dwa ostatnie dni diety razem i wyciągnąć średnią to by było p;o 1100 kcal ;p ale tak sie nie da.
no nic. mam 7 dni to wyjazdu, próbuje dalej.
byle te 3 dni przeżyć pierwsze diety.
aj.