jeden dzien obzarstwa to spoxik 8)
wazne zeby jutro wrócić do normalnego jedzonka :wink:
Wersja do druku
jeden dzien obzarstwa to spoxik 8)
wazne zeby jutro wrócić do normalnego jedzonka :wink:
a mi sie nie chce cwiczyc wiec nie zaszalalam oO :D
hehe więc nie tylko ja nie szalałam :D
Oooo nie jestem sama!
Ja tez zaszalalam i nie mam wyrzutow kurde no cud :D
Masakra ;] Pewnie sie obzarlysmy na dobre kilka miesiecy ;d
Ja dużo zjadłam. 3 pączki, na obiad placki i kurczaka... do tego śniadanie i danio.
a ja jakos specjalnie nie zaszalam wyszlo mi troszke mniej niz 1200kcal.. z jednej strony jestem z siebie dumna, ze dalam rade, ale z drugiej zaluje, bo przeciez taki dzien to tylko raz w roku jest;p
e tam dla mnie to durnota taki dzine mozna sobie zrobic zawzze ; niekoniecznie dzisiaij ..
No ale wiesz hiphoperko-ten dzień jest taki jakby ustalny w roku :lol:
I tu jest ten urok,jak wiesz że wszyscy inni też wcinają :lol:
A ja jak zwykle po 18.00 nic nie jadłam i juz się czuje lekko :lol:
Jutro z qmpelami wybieramy się do pubu...
One chcę kupić deser lodowy i pewnie piwo...
A ja, nie wiem, czy też będę :?
Jeszcze się zastanawiam...
ja bylam na kilku takich wypadach i trzymalam sie grejt przy wodzie mineralnej ;)
no właśnie...nie tylko nam wtedy w biodra idzie :D:D