tysiak musi być :wink:
ale ladnie idzie :D
Wersja do druku
tysiak musi być :wink:
ale ladnie idzie :D
Pożygam się jak coś jeszcze zjem ;) Ale moze, zobaczymy, jakimś soczkiem moze dobiję.
Dzięki za troskę :*
Dzisiaj mnie juz tutaj nie będzie raczej,
Pozdrawiam :)
Nie no Per, sprobuj jakos dobic do tysiaka :) W ogole jak patrze na ilosc tego, co zjadlas, to stwierdzam, ze ja mam jednak giga-żołądek :? (nie wyrobilabym tak, musialabym chyba miec duzego stresa, byc chora albo zakochana, zeby mi sie jesc nie chcialo)
Rozga oby tak dalej ;*
Przecież ja dużo jem, dorcas, nie przesadzaj... Czasami to pękam. ;)
nie jesz wcale duzo!
To czemu zawsze taka zamulona i zapchana jestem?
Ech, jutro jadę do koleżanki odwiedzić ją w szpitalu, z kilkoma kumpelami z klasy. Do szpitala w którym miałam dwie operacje, ech, nienawidzę tamtego oddziału. Jakoś sie przeboleje.
Przynajmniej połażę po Oświęcimiu i kalorie pospalam.
Ty duzo jesz :shock: :shock: ? ty sobie chyba jaja robisz, ja przy tobie to za przeproszeniem wpierdzielam :?
nie ulega wątpliwości że dużo to nie jesz :P :P ale jezeli ci wystarcza i wszystko jest ok, to twój wybór, przeciez dużo mniej niż tysiak w koncu nie schodzisz :wink:
:o lol jak Ty duzo jes to em :D no ten .. :D
a toz e jestes zapchana tzn ze wczensiej jadlas o wiele , wiele mniej;p
Nom... Może. Ale dzisiaj się napchałam. Bardzo dużo byłam na dworze, chodziłam i mi się apetyt wzmocnił.
15 dzień - 21 lutego 2006
:arrow: 2 płatki Sonko - 56 kcal
:arrow: kawałek dorsza wędzonego - 40 kcal
:arrow: drożdżówka - 300 kcal
:arrow: hot dog z keczupem - 500 kcal
:arrow: mocna kawa - 15 kcal
:arrow: Kubuś - 170 kcal
:arrow: jabłko - 100 kcal
:arrow: ziemniaki - 100 kcal
:arrow: trochę gulaszu woł-wieprz - 100 kcal
:arrow: ogórki kiszone - 30 kcal
:arrow: płatki - ok. 250 kcal (sypnęłam na oko, na 250ml talerzu było pełno)
:arrow: mleko 150ml - 60 kcal
:arrow: miód - 40 kcal
:arrow: 6 ciasteczek w prawdziwej czekoladzie - 350 kcal
:arrow: serek Danio - 210 kcal
:arrow: kawałek chałwy - 100 kcal
Razem: 2425 kcal.
No, przepowiedziałyście :lol: Dzisiaj w*******iłam mase żarcia. Aż sie dziwię, że się tyle we mnie zmieściło ;) Ale przynajmniej mi się metabolizm podkręcił, do łazienki latam co chwilę.
Byłam u koleżanki w szpitalu. Ma sie dobrze.
Nachodziłam się dużo, wiec moze jakieś 1000 kcal spaliłam dzisiaj. Oby...
Jutro znowu wracam na 800-1000 kcal.
Nom, Cmok :*