Ja też na razie jestem na 1000 kcal. Mam nadzieję, że mi się uda tak jak Tobie ;)
Mogę hasło na bloga? :wink:
Wersja do druku
Ja też na razie jestem na 1000 kcal. Mam nadzieję, że mi się uda tak jak Tobie ;)
Mogę hasło na bloga? :wink:
ja tez mam bloga :D M-K moze wymiana linkami? a ty masz haslo? ja od dzis lece na tysiaku. znaczy na pczatek jakos tak 1300 potem bede powoli zmiejszac. a wiecie co ostatnio moj ojciec powiedzial? ze sie katuje dietami :shock: a ja mowie ze przeciez jem ladnie obiadki sniadanie kolacje itp. a on ze jem mniej niz wczesniej jadlam. a ja na to ze mi tyle wystarcza . a on ze to nieprawda ze ja sobei robie krzywde bo zmneijszam laknienie. i ze anorektyczki tez nei czuja glodu. :shock: yhh i badz tu madry. wg niego to sobie powinna chyba rozpychac brzuch :D niech mu bedzie od dzis sie bede opychac warzywami :)
m-k, dopiero teraz ujawniasz nam swojego bloga? :lol: Czy ja też mogłabym dostać hasło?
dagiik, rodzice bywają różni, wiem coś o tym :wink: Jesli naprawdę odchudzasz się mądrze, to się nie przejmuj i nie poddawaj :D
przyznam sie wam ze kiedys probowalam roznych diet.. kopenhaska, jakas czteriodniowa, oczyszczajaca.. :oops: :oops: :oops: :oops: wstyd mi strasznie.
potem byla SB i wg mnie jest dobra dieta. ale chyba co do nastolatek w moim (16) wieku i o malej ilosci kalorii do zrzucenia (mam zamiar jakies 4) to raczej neiskutkuje zabardzo. dla tego od dzis po porostu zdrowo. bez slodyczy (no czasem :D ) i ćwiczenia. mam duzo czasu do wakacji i trzeba wypiekniec :D nie niszczac wlosow paznokci skory kosci wnetrznosci :D bo o to tez trzeba dbac:P i oczywiscie nie wolno samopoczucia niszczyc! :)
Skoro kiedyś się katowałaś, nie dziwię się tacie... Ale teraz powinnaś się zdrowo odżywiać i pokazać, że umiesz dbać o siebie, wtedy może przestanie się czepiać.
Gratuluję podejścia do sprawy :D Powodzenia!
no wlasnie dlatego tyle mialam bojow z rodzicami. a teraz widza jak ladnie coreczka je rano sniadanko, pieczywko razowe albo mleczko z platkami( czekam na wypad do marketu po muesli ) na drugie sniadanko jakis owocek lub jogurt + troche orzeszkow, obiad taki jak zrobila mama no coz nie wolno wybrzydzac. ale ja tez wdrazam jakies sugestie aby na zawsze sie zmienily nawyki takze co do robienia obiadow. moi rodzice czesto robia jakas panierke do kotletow. a ja zaproponowalam zamiast panierki sprobowac otrebow :twisted: i naprawde pyszne! male a cieszy. no i zdrowsze :)
dagik odchudzisz całą rodzinke :D Wytłumacz mi z tymi otrębami, jak zamiast panierki, może ja moim zaproponuje, bo mój bracik....ja chudnałam a on naodwrót ...
Co do bloga haslo; dieta :D
Moja rodzinka też częściowo zmienia nawyki... CZĘŚCIOWO :lol:
m-k, już lecę na Twojego bloga :D
dagiik, ja też chcę się troszkę dowiedzieć o tych otrębach... Czysta ciekawość, bo u mnie w domciu kotlety są rzadko, raczej zwykłe gotowane mięso, ewentualnie pieczone, więc nawet nie mam problemów z obiadkiem, tylko jako jedyna jem na małym talerzyku :lol:
no po porpstu jak jest zwykle miesko i wiecie robi sie panietke tzn obtacza sie to miecho w tej bulce taret lub w tej samej panierce to zamiast tego po prostu otreby :D wysypujesz na talerzyk obtaczasz tak jak w zwyklej panierce miesko i smazysz od razu. pysznee :D to meiso chyba sie wczesniej zawsze w jajku troche zamaczalo prawda?ale otreby sie ladnie przyklejaja wiec wiecie. :) ja nie wiem nie smaze kotletow:) ale te otreby to super sprawa!
no po porpstu jak jest zwykle miesko i wiecie robi sie panietke tzn obtacza sie to miecho w tej bulce taret lub w tej samej panierce to zamiast tego po prostu otreby :D wysypujesz na talerzyk obtaczasz tak jak w zwyklej panierce miesko i smazysz od razu. pysznee :D to meiso chyba sie wczesniej zawsze w jajku troche zamaczalo prawda?ale otreby sie ladnie przyklejaja wiec wiecie. :) ja nie wiem nie smaze kotletow:) ale te otreby to super sprawa! zwykle takie przenne. :)