Tu masz stronke z cwiczonkami na nogi -->http://www.modeling.pl/?sub=cwiczeni...il=nogi&poz=30
sa tam tez na brzuch.....i inne!!!
Powodzenia!
Wersja do druku
Tu masz stronke z cwiczonkami na nogi -->http://www.modeling.pl/?sub=cwiczeni...il=nogi&poz=30
sa tam tez na brzuch.....i inne!!!
Powodzenia!
Jagcia ty ma boginiooo :d :lol:
No nie wiem, nie wiem...
Stan na 18:05
"Witaj grubasku,
dzisiaj zjadłeś już 1 731,30 Kcal, spaliłeś już 1 010,50 Kcal. " :?
Na pocieszenie pochwalę się, że stoczyłam brutalną batalię słowną z mamą, która próbowała skusić mnie jeszcze na dwie drożdżówy i mleko :shock: Wynik: 1:0 dla mnie 8) No i oklepane hasło pt. "Nic już dziś nie jem". Pije tylko wodę mineralną.
A do spalonych kalorii zaliczam również dziesiejszy Bodytrainer.
jagcia jak ty to robisz ze spalilas 1 010,50 Kcal?????? :roll: :roll: chyba caly dzien cwiczysz?
Niemasz sie czym martwic przeciez jakby niebylo spalilas te 1 010,50 kcl i masz na koncie tylko 700 kcl!!!wiec czym usmiech prosze!! :wink:
Liczyłam z wszystkich czynności w dzienniczku na dieta.pl
Większość to "siedzenie spokojne" :lol: No i stan na teraz jest taki, że mam spalone o 100 kcal więcej(bo "siedziałam" 2 godz.)...
Zawsze jednak ma się lepsze samopoczucie, jesli się spali więcej niż zje... Miałam tak w maju i czerwcu :wink: Ale wtedy nei siedziałam cały czas w domciu.
jagcia: ile spalonych, to ty sportmenka matko boska ja dzis pobiegalam 30 min hulahuop 5 pare brzuszkó i koniec :d Ty liczysz takie rzeczy jak siedzenie na dupie? Bo ja tylko takie czynnosci wiesz typu spacery bieganie cw takie ktore trudno je nazwac :D
A, liczę wszystko, nuie wiem nawet, czemu... Dziś byłam w szkole(?), trochę się nachodziłam na piechotę, po powrocie do domku, przed obiadkiem poćwiczyłam...
Stan na 14:45
"Witaj grubasku,
dzisiaj zjadłeś już 889,50 Kcal, spaliłeś już 706,50 Kcal. "
Czyli nawet nieźle :wink:
Nieżle???Jest SUPER!!!!!! :wink:
nmf, mocne słowo :lol:
Hu, hu, ha! Pobiegałam sobie przez jakieś 12 minut w miejscu :D Potem zajrzałam do dzienniczka i chciałam dopisać (chyba sprawiedliwie, mk?), a tu szok! W ciągu godziny biegania "wolniejszym tempem" spala się aż 1000 kcal? :shock: Na wszelki wypadek wpisałam, że biegałam 6 min, a nie 12, zeby mi nie naliczyło nie wiadomo ile :) A tak ogólnie przymierzam sie do codziennego biegania, tylko trzeba zaczynać powoli, więc zaczynam powoli 8) No i nie moge się doczekać jazdy na rowerze. Znudziła mi się w zeszłym roku, ale teraz za nią tęsknię. Ech, wiosna idzie... :D
w ciagu godziny 1000 kcl :shock: :shock: :shock: :shock:
Chyba zaczne biegaC(CHOC NIECIERPIE :evil: ) ale mam maly problem:w lesie to sa sami pijacy i narkomani i sie boje tam biegac a po osiedlu to sie wstydze bo te glupie laski z mojego bloku beda sie ze mnie nasmiewac!!wiec nie mam gdzie :cry: szkoda,no chyba ze wkoncu wybuduja u nas jakos porzada silownie!!