sniadanko musi byc porzadne, choc przyznam ze nei spodziewalam sie ze mleko z musli ma 700 kalorii, troche duzo;/ ja na sniadanie jem gdzies z 400-500.
Wersja do druku
sniadanko musi byc porzadne, choc przyznam ze nei spodziewalam sie ze mleko z musli ma 700 kalorii, troche duzo;/ ja na sniadanie jem gdzies z 400-500.
No to troszke za dużo .Śniadanko powinno miec tak z 300kcal.Ja nie jem musli ani płatków za dużo kcal.A pozatym niegsy nie kończy się na jednejmisce tylko potem idzie druga no i jeszcze na sucho jem sobie :shock: Także paczk ana dzień idzie spokojnie :shock:
Ja wiem, że bardzo dużo kcal. Ale w końcu to było PÓŁ PACZKI! Czyli tak jak trzy normalne porcje... Od jutra kontroluję również sniadania.
Właśnie po obiadku: talerz grochówki, na małym talerzyku ziemniaki, indyk gotowany i mały pomidor. Razem 379 kcal.
Boję się o dzisiejszy bilans, już nie moge zjeść za dużo kcal... Wszystko przez te jebane płatki :evil:
JAGCIU ciesz sie takie sniadanie nie dosc ze pyszne t duze je sie tylko...raz na ruski rok heheheh :lol:
I pyszne, i duże, ale zdecydowanie za często... Tym się zajmę :wink:
Kolejnym i ostatnim moim posiłkiem była kolacja ok. 19: jedna pomarańcza, jakieś 60 kcal.
W sumie zjadłam dziś 1 218,30 kcal, czyli trzymam poziom :lol: Znów źle rozłożyłam posiłki, ech...
Ile spaliłam?
Resting (basal) metabolic rate: 1296 calories per day
Typical daily activities: 510 calories per day
Jeszcze tradycyjne 30 minut ćwiczeń na brzuch :arrow: 120 kcal
W sumie: 1926 kcal
Bilans: 1218,3 kcal - 1926 kcal = - 707,7
Różnica wyszła trochę większa, bo kalorie podliczyłam późnie i w takim razie było więcej spalonych.
Dziewczyny, zaczęłam dziś szóstkę Weidera :D Ćwiczonka spoko, nie są strasznie trudne, ale... mam po nich twardszy brzuch. Magia :lol:
Trzymajcie za mnie kciuki, żebym wytrwała do końca tego programu - mam nadzieję na duże efekty :D
jasne ze trzymam kciuki, aco to za szostka w.??? mas zto na kompie czy cos??
i jakie wlasnei dziewyczny proponujecie snaidania?? tzn, co jecie, ale cos normalnego :D oczywiscie. :P
no ja jzu sobei obeicalama ze od kwietnia beigam codiziennie, i bede dodtakowo chodzic na basen.
1. Jogursciki np własnie zjadłam 2 fruttisyCytat:
Zamieszczone przez sna
2. bułeczki razowe
3. Mleczko
4. Płatki sniadaniowe
5. Kefiry i wogóle :P
Szóstka Weidera:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=56631&start=0
http://www.sfd.pl/temat144665/
Dziś na sniadanie zjadłam przyzwoita ilość mleka z muesli tradycyjnym i jedno kiwi - 367,6 kcal
Pisałam etap wojewódzki konkursu z matmy, dawali soczki w kartonikach i po 3 ciasteczka... Spakowalam to do domu. Po konkursie jak zwykle bylam głodna więc w tramwaju ok. 12:35 zjadłam jabłko - 50 kcal.
W domu ok. 13:30 obiad: talerz grochówki, ziemniaki, kawałek indyka (niezbyt mały, taki średni) i dużego pomidora - 387 kcal
W sumie na razie 804,60 Kcal - ładnie :)
Jeszcze nie ćwiczyłam, ale mam przed sobą dużo czasu :wink:
Na śniadanko polecam wszelkiego typu płatki z mlekiem, do tego może być trochę owoców, a wersja druga to jakieś kanapki: z serem, pomidorem, sałatą... Jak kto lubi.
Jagcia co ty tak codziennie ta gorchówe i płatki z mlekiem, nie slyszalas ze powinno sie jesc różnorodnie ;p
Wiedziałam, ze kiedys któraś z Was sie przyczepi :lol:
Moja mama w sobotę albo niedzielę gtuje zupę na caly tydzień i ja to sobie zawsze odgrzewam. Przez całą zimę gościła grochówka, ale na tę sobotę mama obiecała ugotować krupnik z ryżem - moją "dietetyczną zupę", którą jadłam w zeszłym roku bardzo długo, ma malutko kalorii itp. :wink: Bardzo sie ten krupnik mamusi znudził i długo nie chciała go gotować, ja się już stęskniłam, więc w końcu sie zgodziła :D
A płatki z mlekiem jem zawsze na śniadanie głównie ze względów praktycznych: pożywne, przy tym "wślizgują się", wiec zjem je szybko. I proszę mnie nie pouczać, że mogłabym wstać wcześniej, bo już wstaje o 5:30 przez trzy dni w tygodniu. Jakoś żyję. :wink:
Ponieważ dzienne jadłospisy mało różnią sie między sobą, staram sie, żeby w ciągu dnia jedzonko było urozmaicone, czyli zeby nei jesć dwa razy tego samego. Czasem nei wychodzi, ale tylko czasem. No i jedzonko w ogóle jest raczej zdrowe. Zaraz sobie poćwiczę Bodytrainer, a wieczorem lecę z szóstką Weidera :D