Tak, było też sporo pojedynczych wpisów... Póki co, ja donoszę, co u mnie :wink:
Nie poszłam dziś do szkoły, bo tramwaje nie jeździły (chyba byla jakaś awaria). No a kiedy siedze w domu, to ciągle myślę o tym, co by tu zjeść :oops: Jednak umiem się pilnować i zjadłam tylko kanapkę, którą miałam wziąć do szkoły, a w południe dwa talerze krupniku (1 talerz to ok. 110 kcal, więc nie mam wyrzutów sumienia). Potem pojechałam do parku, pojeździłam sobie godzinkę na rowerku. :P Wracając, spotkałm mamę i pomogłam dźwigać jej siatki z zakupami (hura! kupiła truskaweczki, kalafiorek i fasolkę szparagową - PYYYYCHA!!!). Następnie siadłam przy kompie i... piszę na tym forum :wink: A co u Was, dziewczęta?