-
wiesz...kalorie kaloriom nierówne :/ nie powinno to dac drastycznych efektów na wadze...ale na pewno rozbiło dietę. I błagam - opanuj sie z czekoladą! Wiem co to znaczy, bo ja jestem tak jakby 'uzalezniona' od czekolady. Więc co kilka dni muszę zjeść choć kawałek, inaczej nie wytrzymam...poprostu dostaję jakiegos nerwowego załamania i wszystkim rzucam o sciane, wrzeszczę na otoczenie :? Ale proszę - nie zjadaj całej! Wiesz czemu dziś pisze na tym forum? Bo w 2 tygodnie ferii zimowych nie dałam rady...i codziennie jadłam 1-2 tabliczki czekolady. Innego jedzenia nie jadłam duzo [ więc kcal były w normie] ale... kcalorie kcaloriom nierówne... a wiec przez te około 14 dni przytyłam ... 7kg, bo nie miałam ruchu....!!! Potem łatwo poszło... i dzis ważę 14 kg wiecej niż w grudniu! :cry: Zatem apel do wszystkich - nie powtórzcie moich błędów...
-
Teraz opowiem wam moją dłuuuga historię z wagą.... a wiec zaczynam:
Będąc jush małą dziewczynką [około 4 lat] byłam tzw. pulpecikiem. Podkradałam z lodówki smakowite kąski jak tylko nabrałam apetytu... W przedszkolu, w wieku 4-6 latek codziennie po szkole tata kupował mi serek waniliowy Danone...taaa...to była jush tradycja...około 200kcal...niby mała nadwyżka, ale... jednak nadwyżka... W wieku 8-9 lat [o ile pamietam] osiagnęłam wagę 32kg... Ale jeszcze sie nie odchudzałam... Potem, w wakacje b. szybko nabrałam masy... W 4. kl. [wiek 10 lat] ważyłam jush 48kg przy wzroście 144cm! Nie było dobrze. Na dodatek miałam wiele stresu i narodził sie inny problem, będący jednak inną historią.... Tak więc w wakacje z 4 na 5 klasę miałam dietę - z mięsa tylko drób, mało pieczywa, nic cukru, bez żadnego tłuszczu i masła [!] a owoce i warzywa tTYLKO rozgotowane... bleh... przetrawałam 3 m-ce wakacji...pogorszył mi sie wzrok...ale - !- w 5 klasie ważyłam na początku roku dzieki temu 50-52 kg przy około 158cm wzrostu... Około grudnia poszłam do ortopedy [bolały mnie kolana po w-f strasznie..] i dostałam całoroczne zwolnienie z w-f... Tak wiec przytyłam [z braku ruchu] około 8 kg... psychika tesh ucierpiała - ubolewałam, ze z powodu kolan nie mogę jeździć na łyżwach, itd.... W ostanie wakacje ważyłam około 58 kg, we wrześniu około 60kg przy wzroscie około 160-163 cm... Mama mi postanowiła zastposować dietę dr. kwaśniewskiego [czyt. optymalną] Broniłam sie przed nią nogami i rękam i - jednak musiałam isć do lekarza optymalnego i rozpocząć dietę. Przez pierwszy tydzień było mi tłusto, zbierało sie na wymioty, a przez 2-3 pierwsze dni miałam straszne boeści brzucha... raz doszło do tego, że zwijałam sie na łóżu z bólu ... stosowałam dietę 2-3 miesiące....do listopada...[zaczęłam w połowie września czy październiku...ważyłam 55-57kg przy 163cm wzrostu...ale przerwałąm dietę, bo miałąm dosyc! Nie umiałam tak dłuzej życ.. W grudniu wazyłam 55kg przy 164cm wzrostu! Wygladałam nawet dobrze...nawet niekórzy zaczęli mówić, zebym dała se jush spokój, waga w normie. Nie odchudzałam sie jakos specjalnie.... Ale, cześto miałam doła z różnych powodów i zaczęłam jeść duzo czekolady i czasem miałam takie ataki żarcia, gdy nikogo nie było w domu... W ferie przytyłam 7 kg ! Od czekolady <== opisałam wczesniej... Teraz ważę około 68-69 kg przy około 164-165cm wzrostu... Nie stosuję diety - z doświadczenia wiem, ze jednak diety sa dla dorosłych, a nie dla ... no... dzieci..inaczej mówiac 13-latki ..zamierzam zwalczyc nadwagę sportem... teraz mam wym. 92-83-98....planuję 90-70-90/92... nie sądzę, żeby udalo mi się to uzyskać, ale zawsze warto spróbować...mam nadzieję, ze nadal będziecie mnie wspierac... papatki :P
-
PS wszystko napisałam w baaardzo dużym skrócie, wiele wątków pominęłam..cóż.. nie zamierzalam pisać tu mojego życiorysu przecież :P
-
Yhmm..
Jestem tu nowa.. I z tego co przeczytałam, to ja nie mam żadnych problemów z wagą.. Lol.. :? Mam 164cm i ważę 53kg.. Nigdy nie miałam problemów z wagą itd.. W ostatnie wakacje zaczełam uprawiać dużo sportu i mniej jadłam.. Efekty były! :) I tak jest nadal.. Ale oczywiście chciałabym zrzucić 2-3 zbędne kg.. :oops: W sierpniu jade nad morze i chciałabym mieć co pokazać.. Wow.. :) Nio, to tyle.. Pozdro! :roll:
-
Ojej ale mnie przestraszytłąś pisząc o czekoladzie!! Ja w ciągu trzech dnia zjadłam 2 tabliczki :/... Muszę sie powstrzymać. Właściwie to nigdy nie lubiłąm czekolady ale ta byłą taka dobra, kremnowa :)... Jejku a przed chwilą wróciłam z siostrą z tesco..., namówiłą mnie na hot- doga, pepsi i loda :/... A wdomu obiadek i ciasto drożdzowe... :/ Czemmua ja tyle jem?? Kiedyś miałąm taką silną wolę... Dzisiaj jush nic nie zjem, bede piłą wode i pójde biegać!!! RAno tak samo- głodówka (jutro spotykam sie z chłopakiem i mam zamiar założyć białę spodnie, a nie chce żeby mi zwisał brzuszke ;-) hehe), tylko woda !!!
Ja włąściwie nie mam nadwagi: przy wzroscie 171 ważę 55 kg, właściwe to nie dużo ale cały tłuszcz odkłada mi się w udach i koszmarnie to wyglada, dlatego się odchudzam... Ale od sportu (od kiedy zaczęłam biegać) zrobiły mi sie straszne mięsnie na łydkach i teraz nie wime co mam z nimi zrobić... Gdyby to był tłuszcz to mogłabym coś zrobić,,, ale to są mięśnie!!! :( Co można z nimi zrobić... Znacie jakieś sposoby?? moze jakieś ćwiczenia... Proszę o pomoc bo się załamie :( za dwa tygodnie wyjeźdżam więc musze coś z nimi zrobić!!! Chociaż minimaklnie je zredukować...
Buźka :*
-
hey!wczoraj tu trafilam i postanowilam ze tez sie dopisze..tylko,ze jak czytam wasze wypowiedzi to chce mi sie plakac...mam 17 lat,167 cm i waze 74 kg:( bardzo chcialabym spasc do (conajmniej) 60 kg bo:1mam dosc tego,ze sama siebie nie lubie,tylko przez to rozstalam sie ostatnio z chlopakiem:( 2.nie potrafie siebie zaakceptowac taka jaka jestem i wiem,ze jest to niemozliwe,a mam nadzieje,ze gdy schudne to mi sie uda 3.mam dosyc szukania czarnych ciuchow!!! 4. i dosyc tekstow w stylu 'ale ty nie jestes przeciez gruba'...i pocieszen dietetyczki 'ale spojrz jaka masz ladna twarz' bo to mnie nie pociesza ale doluje jeszcze bardziej...poza ty chce schudnac,bo mam nadzieje,ze bedzie mi latwiej.w zwiazku z tym mam kilka pytan:od czego najlepiej zaczac odchudzanie??wiem,ze wypadaloby cwiczyc i w ogole,czego ja wrecz nieznosze...ani nie wiem za bardzo jakie cwiczenia...:(ale jestem w stanie sie poswiecic i cwiczyc:)i gdyby ktoras z was moglaby odpisac mi to bylabym bardzo wdzieczna...:) moj nr gg 2239268.
-
czesc! Jestem tu nowa. Mam 13 lat, coś około 157 cm. wzrostu i około 45 kg. :) Wielkie pozdro dla Was wszystkich, a szczególnie dla Saari :P
-
Hej Wolfs! Dla ciebie tez pozdrówka. A dla wiadomości innych dziewczyn z tego forum to moja najlepsha pshyjaciółka, nie odchudza sie, ale mi dopinguje.
-
Witamy wśród nas!!!!
Moim zdaniem nie ma czegoś od czego trzeba zaczać odchudzanie. To wszystko musi się ze sobą łączyć: ćwiczenia, dietetyczne jedzenia, dużo ruchu i wogóle... (reakcja łąńcuchowa)... Jeśli chcesz schudnać musisz jednocześnie się ruszać i stosowa`ć dietę. (polecam 1000 kcal- sama stosuje od niedawna). Inaczej mimo że schudniesz to będziesz miałą zflaczałę ciało i mało jędrne a tak masz 2 in 1 ;-)...
A co do ćwiczeń to ja np. biegam codziennie rano, chodzę na basen (co prawda żadko lae liczy się fakt :) ), i ćwiczę w domu 30 min dziennie no i dużo chodzę i jeżdże na rowerze... NAwet mięsnie mi sie od tego zrobuły .. ale nie cieszę sie z tego a wręcz przeciwnie :(
JA trzymam za CIebie kciuki i wierzę że CI się uda.. tak jak nam wszystkim ...
Buźka :*
-
Saari, a skąd wiesz? Moze wezme z Ciebie (Was) przykład? :P
-
Wolfs, Ty wazysz 45 kg, nie masz co sie odchudzac....chyba wszystkie z nas marzą o takiej wadze jaką ty masz...
-
=)
=) Tes sie odchudzam.. przy wzroscie 152cm.. waze 48 kg.. jus mi sie udalo schudna 1.5 kg ;) dzienki cwiczenia ;) Ale oczywiscie tez musialam opanowac slodyhcze :) a moj cel to 45 - 43 kg :) I mysle ze mi sie uda :D Wkoncu trzeba w siebie wierzyc co nie ? Powodzenia wszytskim odchudzajacym sie ;****
-
Saari, to sobie chociaż pobiegam-na zdrowie mi wyjdzie i moze z 2 kilo mi ubedzie :lol:
-
Hej !!!!!!!! Pozdrawiam wszystkich : nowych i s... wszystkich :):):) Kochana Jutelko, właśnie przeczytałam twój post. Fajnie, że chcesz się z nami odchudzać. Może się skontaktujemy przez gg, ale nawet jeśli do tego nie dojdzie, to będziemy Cię sperać tutaj, na forum. Przede wszystkim uwierz w to, że Ci się uda, ale nie licz na to, że będzie łatwo :):):)
-
Miałam pisać co codziennie jem, więc pisze :
śniadanie: 2 nieduże kanapki z żółtym serem i pomidor.
2. śniadanie: mały banan, 50g białego sera, 150ml jogurtu malinowego.
obiad: 2 ziemniaki, 3 łyżki kaszy jęczmiennej, 2 'pulpety', 3 łyżki miezerii, 3 plasterki szynki z indyka, wszystko posypane żółtym serem i koperkiem.
kolacja: jabłko, kilka wiśni i ...akurat tego nie miałam w planie :oops: kanapka z szynką..
Nie wiem ile to razem kcal, ale przynajmniej nie jadłam słodyczy i czuje sie syta :P zwłaszcza po tym pysznym obiadku :lol:
-
ona13- otóż to!!! Tak trzymać! Właściwie nieważne ILE, ale CO jemy :wink:
Właśnie jestem w trakcie konsumowania sniadanka. Wiem, że to niezbyt zdrowo zajmowac sie inna czynnoscia w czasie jedzenia, ale mi sie dzis spieszy, a baaardzo chcialam tu poklikać :)
W piątek zjadłam trochę czekolady :oops: , w sobotę więcej niż trochę czekolady :oops: i kilka ciasteczek :oops: , ale za to w niedzielę oparłam się czekoladzie i zjadłam o 18 malutka porcję kalafiora z brokułą i to był wczoraj mój ostatni posiłek :D
Postanowiłam przez całe wakacje wypracować sobie lepszą sylwetkę :wink:
Zmierzę się dopiero pojutrze, potem 31.07., a potem 31.08., żeby miec jakieś sensowne porównanie :wink:
W piąterk jeździłam na rowerze, w sobotę nic nei robiłam :oops: W niedzielę nie chciało mi się iść na rower, ale chciało mi się iść na 2-3-godzinny spacerek do parku :D
Dzisiaj chyba sobie pojadę na 1 dzień na wieś - taka piękna pogoda...
Pozdrawiam!
-
Hej ........Ja właśnie dizisja skończyłam 16 lat!!!!!!!!!!!:D też bardzo chciałabym się przyłączyc do tego grona.....lecz ja mam inny problem:( Mam problemy z jedzeniem nie moge sie zmusić a z dnia na dzień waże coraz mniej nie wiem jak to zatrzymać chyba już wpadłam w anoreksje a to wszystko przez to że uroiłam sobie jakiś głupi problem z moją waga.........;(
-
Siemka...
Mam pytanko...
Czy nierównomiernie rozłozenie sobie posiłków w ciągu dnia moze jakoś znacząco wpłynać na proces chudnięcia?? Chdzi mi o to, ze ja np. rano zjadam sniadanie (dzisiaj były to dwie tekturki z dzemem) przez cały dzień nic nie jadłam. bo nie miałam czasu a poz a tym mi sie nie chciało, a teraz wróciłam do domu i zjadłam talerz zupy pomidorowej (BEZ śmietany) i płątki śniadaniowe. Wychodzi na to ze zjadłam mało ale nie wiem czy to coś da. Czytałam ze jak się organizm głodzi przez jakiś czas (ja go nie głodizłam bo nie byłąm głodna no ale fakt faktem ze nic nie zjadłam a o rganizm robi swoje...) to potem jak jush sie coś zje to organuzm magazynuje to w postaci tłuszczu :/
Nie wiem co robić bo ja na prawde nie jestem głodna w ciągu dnia... A jak wfracam to jem żeby potem nie byc głodną i nie jeść po 18...
Prosze o rade...
Buźka :*
-
jesz zdecydowanie za malo!!!!!!
najwieksze powinno byc sniadanie... potem z kazdym posilkiem [a powinno byc 5!] kalorycznosc powinna byc mniejsza...
powinnas jesc 1000 kcal, zeby spalic tluszcz a nie miesnie, jak bedziesz tak malo jadla, to z twojej przemiany materii zostanie wielkie zero.
-
heh...no to teraz codzienna spowiedz ... z tego, co jadłam :P :
śniadanie: 2 kanapki z chleba razowego, z masłem i jajkiem [jedna z nich jeszcze z szynką] , pomidor i herbatka malinowa
2. śniadanie: pół banana, 50g sera białego
obiad: Zupka 'w 5 min.' pomidorowa [wiem, że paskudztwo niezdrowe, ale mam 3 torebeczki ważne do lipca :? ]
obiado-kolacja: 3-4 łyzki kaszy jęczmiennej, 120g kiełbaski podwawelskiej, 25g sera żółtego, 80g marchwi i 2 plasterki szynki z indyka.
Uważam, ze dziś 'ładnie' jadłam...moze za mało owoców i warzyw, ale... no właśnie...jestem alergikiem i dziś u lekarza dowiedziałam sie z czego m.in. mam te okropne katary, mimo brania tak dobrze dobranych leków. Odp ==> rzeczy silnie alergizujące: cytryny, pomarańcze, mandarynki, brzoskwinie,tak bym mogła morele, śliwki, arbuzy, czereśnie, wiśnie, truskawki, jeżyny, maliny, porzeczki...i jeszcze kilka wymienić... a! i jeszcze POMIDORY <==tego jush za wiele!
Tak więc zostają mi: [jak powiedziała doktor] jabłka, gruszki, ewentualnie banany...świetnie, nie?! :evil: No i wiekszość warzyw [z których wiele nie lubie, np. brokułów, kalafiora, brukselki, itp.. :(]
Nio dobra, to by było na tyle :D 3majcie się cieplutko, bo przecież jest lato, a pogoda za oknem bardzo różna :P
-
:[
ja mam 14 lat i przy wzroscie 173cm waze 72 kilo poradzcie cos blagam ta waga nie dosc ze mnie denerwuje to nawet nie wiem jak sie wziasc za odchudzanie.....POMOCY!! :cry:
-
Od jakiegos (długiego czasu) probuje sobie radzic ze zbednym balastem. Mam 18 lat więc prob było wiele, zarówno tych długotrwałych jak i krótkich.. niestety zawsze niepowodzenia:/ Po raz 100 zabieram się do tego i mam nadzieję że może TYM razem uda mi się coś niecoś zrobić ze swoim wyglądem. Dodatkowo(jak bylo tutaj juz wspominane - chyba) jestem niska (150 cm) więc każdy gram jest widoczny, a co dopiero kg:/ Trzymam kciuki za was (i za siebie of kors)
-
Widze, że nic ciekawego się tu na forum nie dzieje.. =P Yhmm.. Ja zaraz zmykam troszkę potańczyć przy zajefajnej muzyczce.. Oczywiście mowa tu o techno! =] A później zmykam na rowerek.. Trzeba sobie kondycje wyrobić! =) Pozdro dla wszystkich! =*
-
ania-vip...współczuję ci... ja sama mam 165cm wz. więc nie mam powodów do zmartwien, poza tym jesszcze rosnę. A ty...biedna...150cm..gdzieś napisałaś, że ważysz 50kg? Wymiary, które podałaś były bardzo dobre :P Wręcz swietnie [nie pamiętam dobrze, ale chyba 87-70-93 tak?] Tylko ten wzrost..hmmm...nio trudno, mogę ci tylko życzyc pwodzenia w osiąggnięciu celu :D
-
Wow !!!!!!!!!! Już mi się kondycja troszkę wyrobiła. Dziś byłam na spacerku z dwoma kumpelami i ja sobie maszerowałam raźno, a one biedaczki chudziutkie, ledwo sapały za mną. Fajnie, prawda ??? Zaraz wskakuję na rower.
-
fajno, fajno karramba16 ;) ja ostatnio opuściłam sie w ćwiczeniach :oops: ale to dlatego, że miałam malą kontuzję ostki i jakoś dziwnie jak szybko chodze zaczyna mnie boleć :roll: dziś miałam tzw. atak żarcia :( na szczęści w pore sie opanowałam, ale w efekcie dziś w ciągu całego dnia zjadłam [napisze bez podzialu na poszczególne posiłki :P]:
3. bułki z masłem, 150g szynki z indyka, 100g żółtego sera :oops: , 3 pokrywy naleśnikowe i 3 naleśniki.... traghicznie, nie? i jak niezdrowo...[==> naleśniki... :roll: ]
-
Mała załamka dzis...waze znów 70 kg...byłam biegac, ale nawet kólka nie zrobiłam z wkurzenia...a teraz zajadam się płatkami sniadaniowymi(czekoladowe kuleczki)...bo rozka orzechowego po obiedzie nie licze....
-
No co Ty Saari, będzie lepiej, choć te kulki czekoladowe i rożek ...Hmmm ... Ja dziś zjadłam 542 kalorie. Wiem, że trochę mało, ale dobrze się czuję i więcej nie jem. Mam małe pytanko. Cy wiecie ile kalorii ma mleko ??? Takie zwyczajne, wiejskie mleko od krówki ??? Bo dziś sobie wypiłam kubeczek i nie wiem dokładnie jak mam to zapisać w dzienniczku. Wybrałam mleko tłuste, które miało najwięcej kalorii i to na pół szklanki, więc wpisałam razy dwa. Co o tym sądzicie ???
-
A ja dzis zjadlam 1300 i czuje sie z tym fenomenalnie;)
Zaraz ide na basen... godzina plywana [400 kcal] a potem pol godziny pilatesu...
I co najwazniejsze... bez napinania miesni zaczely mi 'przeswitywac', tzn. tluszczykowi mowimy papa:)
-
A ja dzisiaj zjadłam 1026 kcal i jedna nad programowa kanapeczke :(...
Ale pocieszam sie tym ze zapisałąm troche więcej kalori wcześniej niż zjadłam... bo jadłam płatki śniadaniowe ale nie zważyłąm więc zawyżyłąm porcje do 50 g a to pewnie było zadużo :)...
A teraz ide na spacerek z pieskiem :D Mam nadzieje ze bedzie dobrze... jutro sie zwa`ze i licze na 55 kg :D
buxka :*
-
.....Heyka... Wszystkim jestem tu nowiutka :D I tak jak wiekszosc dziewczyn tutaj postanowilam sie wziac za Siebie :) I mam nadzieje dziewczyny ze NAM SIE UDA , bo w koncu sa wakacje no i trzeba jakos zaczac tych przystojaniakow kusic :twisted: Pozdro 4:all
-
Siema, miło mi CIę przywitać :lol: Mam nadzieję, że razem osiagniemy cel :) 3m się, pozdrofffka dla Ciebie :D
-
No ale chyba nie odchudzamy się wyłącznie dla tych przystojniaków,co..? :) Ważne,żeby odchudzać się dla siebie. Żeby dobrze czuć się w swojej skórze! :))))
-
Hejka!!!
Wczoraj wieczorem wróciłam ze wsi. Nieźle się tam przypiekłam, pewnie niedługo będzie mi skóra schodzić... Było fajnie, poszłam wczoraj na pieszą wycieczkę, która trwała z 3-4 godzinki :wink: Co prawda, rodzinka porządnie mnie nakarmiła i boję się, że gdyby to trwało dłużej, to raczej nie schudłabym, a może nawet troszkę bym przytyła...
Zmierzyłam się dziś przed śniadaniem, aktualne wymiary podaję w temacie Przystanki na drodze do celu. Niestety zmniejszył mi się biust, ale niewiele, a i tak nie był zbyt duży...
Pozdrawiam!
-
dobrnęłam dopiero do dwunastej strony ale teraz idę ćwiczyć ;) wklejam link ku mobilizacji serc naszych: http://film.onet.pl/F,9564,plakat.html :D
-
....Heyka.... mam pytanko loodki ja juz starcilam rachube co pomaga spalac ten tluszczyk herbata zielona ,mietowa czy melisa czy jeszcze jaka kolwiek bo roznie slyszlaam :? pliss co pomaga albo czy znacie jescze moze jakies srodki pomagajace ?? to walcie :D
-
Hej :* jak się trzymacie w swoich postanowieniach? Ja dzis ogólem zjadłam:
bułka z masłem, serem i szynką, jabłko, kakao :oops: , ryż z kuraczakiem i sosem do pieczeni, pomidor, jabłko [wszystko zjedzone do 18:00 :lol: ] Tylko... no właśnie...o 8:30 skusiłam sie na kanapkę z szynką... jest mi wstyd :oops: , bo tak ładnie jadłam, a tu.... o tej godzinie! No, ale reszta posiłów jest spox :D Dziś od 19:40-20:00 byłam na rolkach. Wiem, ze to bardzo krótko, ale u mnie są strasznie nierówne drogi, tzn. takie - nie wiem jak to nazwać- wyrwy w chodniku i nie da sie jeździć :roll: A tak w ogóle to wam coś opowiem:
Dzis, jak wracałam z rolek poszłam do sklepu kupić Tymbarka [siora mnie poprosiła :P] No i oczywiście jak to ja - niezbyt dobrze jeżdżę na rolkach :P Tzn. tyle, ze umiem i sie nie wywalam, jak ostrożnie jeżdżę. I schodziłam po schodkach ze sklepu, a trzeba wiedzieć, ze tam zawsze stoi grupka [2-8 osób] tzw. pijaczków [facetów w wieku 45-65lat, co codziennie piją piffko...] Nio i stało takich dwóch, ale dopiero co przyszli, więc tak uchlani nie byli. No i schodzę [trzymając sie kratki] a jeden z nich: "proszę uważać na nózki" Ja - kompletna ingnorancja... Sekundę lub dwie po tym pierwszym drugi mówi: "A zgrabne są" pierwszy: "własnie o tym pomyślałem..." No normalnie ręce opadają! To chyba był jakis dowcip, nie? [mam aż 56cm w udzie] W każdym razie wkurzona nieco pojechałam do domu. Czemu wkurzona? Bo odkąd weszłam do sklepu, póki nie odjechałam gapili sie na mój tyłek i nogi! Tyle powiem, że...jak na dzis mam dosyć...
-
heh... a może jesteś zbyt surowa w ocenianiu swojego wyglądu? liczy się harmonia :D
ja od 7:15 do 8:15 chodziłam na stepie, o 9:15 śniadanko - duży jogurt Danona z truskawkami (niestety - żadne odtłuszczony i bez cukru, ale tego sobie nie odmówię :D) z trzema łyżkami otrębów (dzięki nim latam do toalety codziennie ;) ) i miseczka czereśni, o 13 drugi posiłek - dwa wafle popcornowe (pyyyycha :))) posmarowane serkiem z Turka Figura chyba 3% + miseczka truskawek + pół miseczki czereśni (bo tylko tyle zostało ;) ), o 16 trzeci i ostatni posiłek - najpierw miseczka kapuśniaka, później jedna bułka przekrojona na pół, na każdej połowce pouklądane cząstki pstrąga wędzonego. A teraz jestem po godzinie stepu :D
-
i co powiecie na taki system (przyspieszyć do chudnięcie do 17 lipca - zostałam wrobiona w wyjazd do Włoszech ;)
dieta 1000 kcal
trzy godziny na stepie dziennie :)
wychodzi, że średnio z jedzenia ograniczam 1000kcal (nie pamiętam ile wyszło dla mnie zapotrzebowanie kaloryczne, daję średnią), na stepie godzina - 500 kcal (razy trzy=1500kcal) daje to 2500 kcal dziennie - co trzy dni byłabym o kilogram lżejsza... co wy na to? :)
chyba dam to jeszcze na forum na gazetę :D
-
Eh, bardzo fajnie, tylko czy nie zbyt rygorystycznie?
Pozdrawiam!