to jest choroba duszy...
juz wazylam 48 i bylo dobrze...bede happy nawet przy 50 kg
musze zrzucic.... i wyszczupic nogi... nie ma innej opcji...![]()
to jest choroba duszy...
juz wazylam 48 i bylo dobrze...bede happy nawet przy 50 kg
musze zrzucic.... i wyszczupic nogi... nie ma innej opcji...![]()
D- doskonałosc zawsze daleka..
..::})i({::..
Przejrzyj sobie swoje poprzednie posty, przecież żaden normalny zdrowy człowiek takich rzeczy nie wygaduje, a anoreksia to nie tylko choroba duszy, ciało przecież też ma w tym swoje miejsce.
jakich rzeczy przeciez nie zalezy mi na tym zeby wazyc 45-40 kg ;| ..mowie ze 50 mi powinno wystarczyc ..48 to by byl ideal..ale... nie musze ich miec
a do anoreksji to mi daleko
D- doskonałosc zawsze daleka..
..::})i({::..
Obyś tylko przy 50 kg nie stwierdziła, że to mało, bo tak zazwyczaj bywa, nawet nie przy anoreksji. Po prostu zawsze jest dużo, dużo, za dużo...Dopiero tutaj zaczyna się problem.
A z jedzeniem lepiej nie szaleć. To prędzej czy później się zemści...
jakis czas temu wazylam 48 i bylo ok .przynajmniej wg mnie... moja mum sie upierala zebym przynajmniej do 50 przytyla i taka wage trzymala...dlatego mowie ze bede zadowolona jezeli moja waga spadnie do 50
chyba musze jakiegos gotowca znalezc .. tzn diete ..bo nie potrafie sobie ostatnio nic zaplanowac zeby sie pozniej bez problemu zmiescic w limicie.
dzisiaij pewnie bedzie 1200 eh..beznadzieja.(wkurzam sie bo mial byc 1000)
no ale nic..
po poludniu wracam do domu i w sumie nie wiem kiedy wpadne..najprawdopodobniej za tydzien.
D- doskonałosc zawsze daleka..
..::})i({::..
To trzymamy kciuki, żeby dieta szła jak najlepiej :*
Daleko Ci do anoreksi? Tak się tylko mówi.Nie pisz głupot.Zastanów się,wiesz jaka to ciężka choroba? Nie będe Ci truła.Ale jedz normalnie i ćwicz i będziesz taka jaka chcesz być,a nie...pozdrawiam :*
dzieki bardzo :*
D- doskonałosc zawsze daleka..
..::})i({::..
kiedys sie o nia otarlam...przy 170 wazylam 47 kg ale przytylam tym razem nie zamierzam doprowadzic sie az do takiego stanu
CHCE WAZYC 50 KG
D- doskonałosc zawsze daleka..
..::})i({::..
ProszeRozumiem Cię nawet
Problemy z ciałem są fatalne.Ale wiesz jak tak się ciągle o tym myśli to idzie się do depresji zdołować.Masz wakacje wyjdź na rower czy na spacer + jakaś fajna dieta(ale jedz przynajmiej 1200kCl!) i będzie miodzio ;]
Zakładki