Noo.. Ale kobietko, masz jeszcze caaaaaaały dzień. Śmigaj na rowerek, poźniej jakiś spacerek, skakanka, hula-hop, brzuszki, taniec, gimnasyka .... :D:D I po sprawie ;)
Wersja do druku
Noo.. Ale kobietko, masz jeszcze caaaaaaały dzień. Śmigaj na rowerek, poźniej jakiś spacerek, skakanka, hula-hop, brzuszki, taniec, gimnasyka .... :D:D I po sprawie ;)
no pewnie masz racje :D Zaraz potrójna dawka ćwiczeń :wink:
Ale mam wyrzuty jak jem a nie chce :?
Wiem co mówisz, bo ja mam tak samo, że odchudzam się od kilku lat i ciągle jak u kogoś jestem to coś muszę odmawiać, no a efektów diety jakoś nie ma.....
Ale musisz wziąśc się w garśc i jasno powiedzieć, ze jestes najedzona, bo dopiero jadłaś w domu, albo nie masz ochoty.
Mi się wczoraj udało :)
kolezanki jadły po 5kulek lodów a ja ani jednej nie zjadłam i one nic nie wspomniały, tak sie zdziwiłam,że szok, bo zawsze jakieś zarciki miały.
hehe ,lece na spacer kcal spalać.
nie martw się :*
Jakby co to wcale sie nie poddałam nadal dietuje tylko nie mam kiedy ani jak pisać :?
No i nadal nie mam wagi choć byłam dziś u babci i ta jej pokazała 53kg :shock: ale jakoś nie wierze pewnie zaniża z jakieś 2 kg :evil: Jak dobrze pójdzie w przyszłym tygodniu kupie sobie elektryczną :wink:
i bardzo odbrze, że nalezy się poddawać :!: już się nie damy!!!
Heh chyba nie :wink: :twisted:Cytat:
i bardzo odbrze, że nalezy się poddawać już się nie damy!!!
Stwierdzam że nawet mi lepiej jak nie mam wagi przynajmniej nie mam sie czym załamać :wink:
Dobrze ,że się odezwałaś, że dalej dietkujesz :D
Tak trzymać :!:
A,że te 2kg schudłaś to ja wierzę, :wink:
Jak ja zobaczyłam na wadze 59kg, to wchodziłam i schodziłam z niej 15razy, tak się cieszyłam,,, i mamę zaciągnęłam,żeby sprawdzić, czy przypadkiem waga sie nie popsuła, ale mamuska wazy tyle samo 8)
No w 2 to ja też ewentualnie uwierze, ale jakbym uwierzyła w babciną wage to by wyszło na 4 kg :roll:
Zaczne zbierać na porządniejszą elektryczną to sie dokładnie dowiem :twisted:
Chyba zaczne znów codziennie tu pisać to mnie bardziej zmobilizuje 8)
pewnie,że powinnaś pisać :D
ja jak się nie rozstaje z forum to mi ładnie idzie :lol:
dawno tyle nie wytrwałam :wink:
lemon, a jak długo jestes na dietce? i jak ci idzie? mam nadzieję, że nie jesz poniżej 1000.
madziul--> a ty trwaj razem z nami, nie ma to jak dobe towarzystwo :wink:
ja jem trochę na siłę, bo nie chcę tylko 1000, więcej nie!!! dobijam do 1200, nawet jeśli nie chce mi się jeść, bo wiem, ze coś mi się blokuje w główce, dlatego boję się zjeść za dużo.no. własnie zjadłam jajko, a kolacja za godzinkę.
powodzonka życzę :wink: