No to nareszcie zdecydowałam sie założyć swój wątek Mam nadzieje, że to nareszcie mnie zmotywuje do ostatecznej walki z moim tłuszczykiem

Naczytałam sie o SB i mam zamiar od jutra zacząć, choć nie jestem pewna czy nie zrezygnuje i nie wróce do zwykłego tysiaczka...ale spróbować zawsze warto

A teraz spowiedź:
164cm
58-59 kg
dąże do 48 kg...
ale gdybym wytrwała do 52 kg już byłoby super

...a z nieudolnym odchudzaniem męcze sie już pare latek...

ale to będzie raz ostateczny, bo skoro założyłam już własny wątek to nie moge go opuścić co oznacz, że musze dobrnąć do celu