Say, ja sie tam nie znam. sama chyba pojde na japonski i potem cos ekonomicznego lub na ekonomie najpierw,a potem jakis jezyk rosysjki albo ten japanese :D
Wersja do druku
Say, ja sie tam nie znam. sama chyba pojde na japonski i potem cos ekonomicznego lub na ekonomie najpierw,a potem jakis jezyk rosysjki albo ten japanese :D
kurcze ja nie wiem jeszce, wszystko wtrakcie wymyslem, oj bo mi czasem tak nagle przychodzi cos do glowy i do szubkiego wdrozenia, ah no i mimo ze ekonomiczna uczelnia to niekoniecznie takowego typu keirunek skoncze bo rozne są xP
A ja chciałabym studiować medycynę. O. Albo dietetykę/mikrobiologię/chemię... :) ciężko będzie... :roll:
oo moja sis cioteczna jest na medycynie, ciezko jest ale jak soie ywmarzyla rto daje rade :lol:
mi sie zawod lekarza podoba, ale jestem zbyt leniwa i bym musiala z agranice pewnie potem jechac :?
ojj no ciezko tu u nas jest
oj ja to wyjezdzac nie ma ochoty no i zamiaru tez nie ;)
tzn an stale bo jakies szkolenia czy cos albo w wolne no to ok :D
pare brzuszkow zrobilam i probowalam pokrecic hula hopem, ale kurde nie znosze tego :P uu ale mam brzuch wielki dzis :? bueeee fuck ten cellulit :? kurde bez biegania go tak latwo nie wykurze :? ale przezyje jakos hehe
Ja bym tak cholernie chciała studiować medycynę..uczenie się kości nie sprawia mi żadnego problemu, w ogóle.. :(:( Ale nie ma szans.
:/:/ Chemia!
znaczy biole lubie i latwo mi wchodzi, ale wlasnie ta chemia cholerna. zadanka na obliczanie ok, ale maaaaatko to wszystko to jest straszne :?
zreszta na serio, jestem tak leniwa, ze szok :? a jezyki mi stosunkowo latwo wchodza z wyjatkiem niemieckiego :P
zreszta dla osoby mieszkajacej w polsce i chcacej tu zostac, to medycyna nie jest dobrym wyjsciem, trzeba sie porzadnie wybic, wlozyc w interes mnostwo kasy zeby miec jakas klinike, bo wtedy to pieniedzy jak lodu ech
z ta medycyna to racja... ehh ale polska taki kraj no :]
Kurcze ale jak na mnie to wlasnie jak komus jezyki latwo przychodza, to moze robic cokolwiek gdziekolwiek :] zawsze takie wrazenie mialam hehehe =)
japonski? lol
Pozdrowka :):)
angielski, hiszpanski, niemiecki zbyt pospolite, po prostu zrobienie takiego jezyka mnie nie urzadza. do skzoly pracowac nie pojde :? co innego jak zrobie najpierw ekonomie, a potem np rosyjski. ale japonski dlatego, ze jest duze zapotrzebowanie, znajac japonski, czy chinski prace znajde na pewno
japoński, chiński dla mnie to kosmos jest xD
a masz jakieś podstawy czy zaczynałabyś od zera?
no do zera, na razie tez dla mnie kosmos i nie wiem jak to mozna zrozumiec :P no ale skoro w takim jezyku rozmawiaja i niektorzy sie ucza i potrafia, to czemu nie ja :D
spadam, musze pranie powiesic i poczyta histe, bo ma jutro pytac, dobranoc ;*
a ja zdecydowalam ze pojde na germanistyke, a potem jako drugi kierunek sobie zrobie zaocznie cos, co bedzie moim hobby
moja kolezanka studiuje jako drugi kierunek chinski, kosmos:P
Hej :wink:
Wątek już poczytuję od jakiegoś czasu, ale jak temat zszedł na studia i medycynę, to powiem, że to chyba jest tak, że jak sobie człowiek sobie coś naprawdę postanowi, zaprze się rękoma i nogami, to wszystko jest do realizacji... :wink: Już w 1 klasie L.O. (jeszcze wtedy 4'letnim...) postanowiłam, że pójdę na medycynę i kropka. No i poszłam i jestem... Łatwo nie jest, czasami cholernie ciężko, tym bardziej, że uczę się nie jednego gatunku (czyt. człowieka), a troooszkę więcej, a różnic pomiędzy gatunkami, anatomicznych, chorobowych, objawowych, leczniczych et cetera, jest od %$^# i ciut, ciut... Ale daję radę, znajduje czas na przyjemności i te większe i mniejsze :wink:
Ale o czym to ja się rozpisuję... :roll: Chciałam tylko powiedzieć banalne słowa, że jak się naprawdę chce, to można osiągnąć wiele... :shock: :wink: Coś w tym jest :wink:
Wytrwałości w dietkowaniu życzę i dobrej nocki :mrgreen:
moja kumpela poszła na japoński do jakiejś szkoły wschodu w Karakowie :roll: :lol: podobno super jest :D ja to bym chciała najbardziej na dietetykę albo dziennikarstwo, ale raczej to drugie :wink:
miłego dnia Julix :idea:
Snoi, ja medycynę wydumałam sobie już w podstawówce :) i tego się 3mam.
Japoński - o matko :shock: ambitne jesteście :D
hej julix! :* jak tam dzisiaj? :wink:
Uda mi się wpisać na szatańskiej 666 stronie ??:D Jak tam dzionek Julix ?? Mi się zupka gotuje ;]
oo jak duuzo stronek :shock: : :D
ja dzis sama sobie obiad pichcialam- ale nawet smaczne byla, az sie zdziwilam :lol:
co tam slychowac ? ;)
Snoi, ja ta medycyne zostawiam, nie chce juz. przemyslalam sprawe i nie. ale mysle o tym jezyku, tate pytalm co lepsze, japonski i potem jakies dwuletnie studia ekonomiczne, czy najpierw ekonomia a potem jezyk, mowi ze lepiej najpierw jezyk. kto wie, czy nie bedzie to inny jezyk,a le na razi ejestem na ten zdecydowana :)
na razie 560 kcal, zaraz zjem kisiel i jablko jeszcze :) musze si eprzyzwyczaic do 400 kcal poki co na kolacje, bo jadlam dotychczas ok 500, znaczy wczoraj juz mniej :D
oo je jem na "pierwszą" kolacyjke jakies 400 w gore czasem :P no a potem jakies lekkie cos, bo by bylo nie dobite, a spac chodze po 1 czy pozniej wiec nic sie nie dzieje jak cos wszamie po 21 ;)
ja kolacje jem nie wiecej niz 300 kalorii okolo 19.00 czasami 20.00 ale to rzadziej
i już potem nic nie podjadam
no nie :D ja chodze spac tak 23-23 30, na razie, poki moge, potem pewnie bede sie uczyc do polnocy i moze jeszcze dluzej :? no a kolacje jem 19-20
mniammm kisielek waniliowo truskawkowy, pycha
nooo ja raczej ieczorem to juz bez podjadanek, raczej konkrety jak juz cos :D
a ja kolacje jem zawsze o 18.00 a ile kcal to zalezy ile mam do wyczerpanai limitu :P ale nie wiecej niz 400 - chyba :lol: :roll:
julix ja tez bylam taka ambitna z tym japonskim ale szczerze mowiac nie stac mnie zeby sie zapisac na dodatkowy kurs tego japonskiego noi nici :? a szkoda...
osz ty julix !!!
narobilam mi smaku na kisiel chyba na kolacje zjem! :P
mmm kisiel a ja nie mogę :(
łeee??
a dla czego ?? jak można wiedziec
Devise dlaczego :?: przecież kisiel ma mało kalorii :P
Julix fajny pomysł z tym jezykiem, ja myślałam coś o germanistyce bo jestem świetna w niemieckim, a potem wyjechac tam do pracy :wink: ale rodzice pchają mnie na ekonomię bo po tym szybciej o pracę :x
ja chodze do szkoły ekonomicznej ;/ ehh! ciezko jest ...
Hmm, teraz ciężko tak naprawdę stwierdzić ze 100' procentową pewnością, z jakim wykształceniem szybciej się pracę znajdzie, skoro jest się w gimnazjum czy liceum, to do skończenia studiów jeszcze trochę czasu minie i wszystko może się pozniemiać... Pamiętam, jak kończyłam L.O. to był wielki BOOM na informatykę i popyt na nich, więc spora część ludzi poszła na takie studia, z tymże oni jeszcze ich nie skończyli, a o informatyce już tak nie słyszę :wink: Ja się cieszę, że jeśli o moją medycynę chodzi, to są tylko 4 uczelnie w całej Polsce, a rocznie np. u nas kończy studia max 120 osób, więc o przesyceniu rynku raczej nie będzie mowy, tym bardziej, że weterynarz, nie musi koniecznie leczyć, zostają rzeźnie, inspektoraty... et cetera :wink:
A co się kolacji tyczy, to osobiście staram się jeść ok. 18 - 19, bądź później, ale to już wtedy max. ok. 3 godz. przed snem... A ile kcal? Zazywczaj tyle ile mi jeszcze "zostaje" do dojedzenia, ale tak ok. 200 - 300 - max 400 :wink:
Miłego dnia :mrgreen:
mi tata mowi, ze te studia dlugo trwaja i na poczatku uczysz sie niepotrzebnych rzeczy, po roku sie chyba okreslasz. no ale ze znajamoscia niemca nie tak latwo o prace, bo to juz dosc obcykany u nas jezyk. anglistyka fajna, no ale znowu nic po tym nie bede robic, a po japonskim prace bedzie szybko :twisted:
a na japonski na dodatkowe kursy chodzic nie bede, przeciez sie od zera zaczyna studia.
Na japoński? A jaka matura na to potrzebna?
Kurcze jak ja bym się miała uczyć już em.. 4 języka to bym fizia dostała :D niemiecki, angielski francuski..
Ale ciekawy pomysł ;]
Ja będę się pchała w ten już straszliwie oblegany zawód -- psychologie, a jak nie to fizykoterapia.. strasznie kocham pomagać ludziom :) ale gdybym miała być lekarzem to eh.. masakra.. nie chcę być odpowiedzialna za kogoś zdrowie fizyczne.. i w ogóle jakoś tak eh.. nie mogłabym :)
ja nie chce tu szukac typowej pracy z niemieckim, tylko musze jakos zarobic na studia zaoczne potem :-) ja chcialam isc na etno, na chinski, ale trzeba na maturze zdawac dwa poszerzone jezyki :(
Mi się osobiście wydaje, że jak ktoś kończy filologię angielską, to poza zostaniem nauczycielem, nie ma za wielkiego wyboru... Oczywiście mogę się mylić, bo mnie nigdy żadne filologie nie interesowały, ale moim zdaniem znajomość angielskiego będzie niedługo, a może i już jest, traktowana jako coś niemal obowiązkowego, przy szukaniu pracy, przynajmniej w stopniu komunikatywnym, że będzie traktowana jako "dodatek" do głównego, wyuczonego zawodu np. w dziedzinach handlu, zarządzania i innych pokrewnych... Ja swój angielski może i trochę zaniedbałam, ale w UK się jakoś, "po swojemu" dogadywałam, a pozatym nie mam teraz czasu na naukę angielskiego :( Dopiero teraz na III roku będę miała chwilę zajęć z angielskiego więc odświeżę conieco... Jednak jako lek. wet. nie będę miała raczej zamiaru wyjeżdzać za granicę, bo nie będzie potrzeby, więc i perfekcyjny ang. mi nie potrzebny...
Ale zakręciłam :mrgreen:
devise: kurde, czasem bezpieczniej być odpowiedzialnym za fizyczne niż psychiczne zdrowie :roll: chociaż mnie psychologia też cały czas ciągnie, dwa lata temu zabrakło mi trzech punktów, poszłam na coś innego, teraz chcę poprawiać maturę i próbować znowu, ale jakoś drugi kierunek :roll: tylko coś nie mogę się wybrać do mojego liceum i załatwić tej poprawy :roll:
nie wiecie do kiedy się składa takie papiery? do końca września?
japoński jest ciekawy, ale ja nie mam cierpliwości, bez sensu dla mnie taki język, którego nie wykorzystam :P
ja uwazam ze jesli ktos jest naprawde dobry skonczy cos dobrego to nawet jesli cos jest oblegane to naprwde wart da sobie rade ;] no ale to jzu moje filozofije xD
A ja po LO ide na chiński xD
po filologii mozesz byc np. tlumaczem przysieglym i tym bym wlasnie chciala byc, jesli nie uda mi sie z drugim kierunkiem, ale wiem, ze mi sie uda :P