papa :* owocnej nauki :lol:
Wersja do druku
papa :* owocnej nauki :lol:
oj bez przesady ta zupa to nie az 500 kcal :P
78 kcali jest na 100ml gotowego produktu;>
a co do wagi to jestem za miesniami ;] nie przejmuj sie zawaliscie wygladasz
Bardzo dobrze liczysz :D Bo te zupki mają każda mniej wiecej tyle samo kcal. Tyle że na większości z nich pisze np 80kcal/100ml co wg mnie jest bez sensu, bo jak można podawać makaron w ml poza tym woda nie ma kalorii, a jakbym sobie zalała np 600 ml wody to przecież ml byłoby więcej a kaloryczność by się nie zwiększyła :) Ale na szczęscie raz kupiłam zupkę z jakiejś tam nieznanej firmy, grzybową, i tam było dokładnie napisane - cała zupka ma 390 kcal :D Niesamowite Julix, ze wyszło Ci dokładnie tyle samo :wink:Cytat:
Zamieszczone przez julix
ah te zaupki to jest masakra... nigdy nie wiadomo ile policzyc tych kcal
a co do tej spodniczki to doskonale Cie rozumie... buuu tez przez te rajstopy zawsze mam problem jak ukryc faldki.. ahhh glupie boczki!!!
jednym słowem zjedzmy lepiej zupę zrobioną przez mamę kaloryczność podobna a wiesz co tam pływa :D
kalorycznosc mniejsza..ja za 250 ml zupy mojej mamy licze 100 kcal :roll:
Suszona, ale ta zupka makaron miala, nie wiem zreszta :P
no z azupki mamy tez mniej licze.
Nika, wiem, ze jakbym wiecej zalala to by wieksza masa byla, no ale nasiakniety makaron tez cos wazy hehe. ale licz epowiedzmy te 400
dzis z jedzeniem normalnie, ominal mnie angol hehe, bo musialam z tata w ponaniu u niego w pracy siedziec. rano na wadze bylo 53 no i wlazlam w srodku dnia w ciuchach na kompetentna wage taty i 53 jakos, czyli ok 1,5 kilo mniej no w kazym razie moja waga to 51,5-52 :) do zniesienia. ale dziwnie, bo kiedys moja zanizala 2 kilo, a teraz zawyza. nie czuje sie szczuplo szczegolnie, bo moje biodra ledwo wlaza w spondnie 27 (czego skutkiem sa lekkie wylewy ze spodni, no ale lekkie :P ), ale nie wiem dzsi mi z tym dobrze :P sa gorsze rzeczy.
kupilam buty :) fajneeee podobaja mi sie, za 369 zl nieco duzo, no ale nic innego nie bylo fajne, albo jak bylo, to mialo cene od 500 do 1000 zl :P no i ze swocih placilam,a le mam nadzieje, ze wydebie od taty, kurdeee jakbym poczekala to by przyszedl i zaplacil, no ale myslalam, ze jak kupie sama, to mi odda, a poki co dupa.
buhaha julix dostal dzis pierwsza w pelni sprawiedliwa 5- z histy haha! a wypracowanie pisane na 2 lekcjach z polak aposlzo niezle.
jutro wyjezdzam do ciotki niedaleko konina, no i do kuzynow, ktorzych nie widzialam z 4 lata :) nie ebdzi emnei chyba do neidzieli. musze ksiazki zabrac bueee, next 2 tygodnie sie kiepsko zapowiadaja :?
nooo hoho dosc sporo za te buty dalas... ja wydalam na zimowe jedyne 120 zl :P
waga sie nie przejmuj wazne ze wygladasz extra!
jakie buty? chwal sie!
Hey, pamiętasz mnie? :)
Aisha, pamietam :) witaj z powrotem
nei chce mi sie fot wklejac :P jak wroce wrzuce, moze z kuzynami jakos se foty poprtrykam :P nie wiem jak z nimi bedzie, bo 4-5 lat temu bylo zawsze super, ale nie wiadomo jak teraz sie okaze :P
ogolnie to sie zegnam hehe pa ;*
baw sie dobrze Julix! :*
Również życzę dobrej zabawy ;*
dzieki, pa ;* mam nadzieje, ze ciotka mnie nie utuczy, bo ona strasznie tlusto gotuje, a nie bede mogla wydziwiac :?
Trzymam kciuki, żeby tak się nie stało :wink:
Julix lepsze pół kilograma na specjałach ciotki niż na niepożywnych chipsach i popcornie :wink: . Udanego wyjazdu!
o właśnie, też jestem ciekawa, jakie buty kupiłaś :D
miłego wyjazdu :*
udanego wyjazdu zycze :)
Dołączam się :D
Udanego wyjazdu i trzymam kciuki, żebyś sobie dała radę :D .
no i nie daj sie za bardzo tym tlustym smakolykom ciotki ;)
Mam nadzieję, że wyjazd udany :D
no wlasnie, obys nie przytyla! :D ale nie odmawiaj sobie, przeciez nie mozna byc cale zycie na diecie ;)
jasne, nie ma co cały czas się katować
no wlasnie ;) w koncu my tez jestesmy tylko ludzmi :P
ech bylo fajnie, co tam fajnie, superrrr! ogolnie kuzyni sie zmienili, szczegolnie jeden, ktorego pamietam jakos tlusciocha strasznego, a teraz to taaaaaaaakie ciacho :P w sumie to nawet nie mam wyrzutow, ze mi sie podoba i jest pociagajacy, bo to cholernie daleka rodzina, kuzynka ojca to jego babcia :P czyli tak sie nie liczy juz w sumie za cos be :P no bylo bosko, polewy, nawte jak sie nudzilo, to jakos tak fajnie bylo, nagadalismy sie, 3 dni u nich bylam zamiast u cioci, z jedzeniem ok, z jedzeniem tez, nawet do siebie nie mialam zastrzezen, ale teraz znow masakra, staram sie od dzis jesc 1500. nie wiem jak sie uda, ale po prostu kurde, nei wiem co sie dzieje. talia stoi, ale udo i dupa rosna non stop, waga tez troche skoczyla. no ale jakkkk? jadlam mniej niz zawsze, a tu Ci 91,5 w biodrach, nie wspomne, ze w spodnie to juz ledwo wchodze :?
ogolnie mam totalne zalamanie jesienne :? jakos tak nie chce mi sie do szkoly, totalnie sie rozleniwilam, jescze na zlosc mam najwiekszy zapieprz w tym tyg, a nie robie praktycznie nic :? i jakos tak tesknie za nimi juz, chcoiaz wczoraj wrocilam, fajnie bylo. ogolnie przez ta zalamke mam potrzebe na jakiegos faceta, znaczy nie byle jakiego, ale hmmm nie ma na razie nikogo na czyj widok moje serce przyspiesza, czy cos... jest paru co mi sie podoba i i ich bardziej lubie, no ale to nie to :? po porstu w szkole ledwo wysiedzialam dzisiaj, jak mysle, ze jeszce 4 dni do weekendu, potem znow szkola, potem tak ciagle zycie od weekendu do weekendu, czekanie na wyjazd do nich, na swieta, na ferie, wielkanoc, wakacje i jescze rok tego syfu, to dzieki :? wiem ze szybko mija, ale dzis jestem bardzo pesymistycznie nastawiona :( buuu jak mi zle, chcialabym se poryczec, ale nie chce mi sie na tyle, zeby lzy mi z oczu poszly :?
i ta pogoda ogolnie, zimno, chmury sa, wczesnie ciemnica, to dolina, ciagle zmeczona jestem :? zyc mi sie nie chce i tyle :?
niezłe ciacho mówisz?^^ hehehe..:D jak dalsza rodzina to nic nie stoi na przeszkodzie..:)
ja uwielbiam jeździć do moich kuzynów...polew non stop, z wszystkiego i z niczego.^^
mega.
Ehh ta jesień dobija wszystkich.. ja po dzisiejszym dniu w szkole czuję się, jakbym spędziła tam co najmniej 48h bez przerwy. o.O w sumie po 11 dniach wolnego..[ahh te wagary :?] co się dziwić. zmęczona psychicznie i fizycznie jestem. i to nie tylko ze względu na szkołę..
w sumie po 4 godzinach snu nie ma co liczyć na cud..
generalnie kurde to na takie wieczory to tylko chłopaka brakuje..tak sie wtulić...ehh...:(:(
cóż. może kiedyś..
3maj się Julix i nie poddawaj! :*:* po burzy wychodzi słoneczko.. więc niedługo będzie lepiej.:*
znam to niedawno czułam sie podobnie wiecznie zmęczona i znudzona a roboty dzień w dzień multum właściwie to teraz tez się tak czuję ale powoli ta chandra mi przechodzi
Hm z tym jesiennym smutkiem to chyba wszyscy tak mają... pogoda dobijająca i wogóle - nie ma już słoneczka, tyle wolnego czasu... Jednym słowem chciałoby się wakacje :wink: nie przejmuj się, minie :)
no ja mialam z nimi takie polewy, ze konieeeeec... lezelismy i kwiczelismy z byle glupot. nawte jak nie bylo co robic, to sie robilo ze tak powiem cos z niczego :P w sumie zapieprz z mojej winy, bo moglam wiekszosc zrobic juz dawno, ale same chyba wiecie jak to jest. na aero nie ide, nie mam sily, musze sie za polski wziac. trudno, dzis i tak bodyforming a jak byl ostatnio to myslalam ze na glebe padne przez 3 dni od zakwasow, no nie chce mi sie.
mam nadzieje, ze ten anstroj minie, bo padne jakby tak bylo codziennie :?
kurcżę zazdroszczę wam moja cała rodzinka mieszka tak blisko że w samochodem do każdego w 15 min moge dojechać, więc nie ma takich wyjazdów:(
Hm.. nie wiem co pisać ale kurcze powiem wam, że jesienna chandra dopada każdego :) Nie tylko tych samotnych. ja mam np. chłopaka a miałam ostatnio taką dolinę (przez niego zresztą) że 3 dni tylko bym ryczała :/
Zapieprz w szkole mam też masakryczny..
Ehh kombinuję jak by tutaj poprawić średnią na półrocze tak na 4.0 :/ na razie mam 3.8 .. rodzice mnie chyba zatłuką :(
A no właśnie Julix nie szukaj chłopaka na siłę to bez sensu.. :/ szkoda ranić potem i siebie i jego..
ja tam srednia bede meic powyzej 4, ale ogolnie nie o to w sumei chodzi, tylko sam fakt, z emusze tam siedziec, wstawac o jakichs dzikich godzinach itp :? w ogole jak mam dola, to bym ciagle zarla :? no i dzis 1500 to juz mam, mam nadzieje, ze sie na 2 tys zatrzymam. zlee :?
na sile nie bede szukac, ale mam kurde dosc bycia sama, znaczy przewaznie jest ok, ale jak dola zlapie, to porazka :?
Oj ale czemu? Przecież ładna z Ciebie laska :)
Masz ekstra figurę, z tego co na forum to widzę, że jesteś sympatyczna. Pewnie masz dużo przyjaciół :)
Nie masz co narzekać. Naprawdę, a faceci więcej wyrządzają bólu czasem jak są niż jak ich nie ma, coś o tym wiem.. No ale my też nie jesteśmy bez winy :(
Naprawdę dziewczyno jest bardzo wiele pozytywnych rzeczy :) Wystarczy się przyjżec. Ja też zawsze jadłam jak miałam doła.. i w sumie to mi pomogła ta strona Anonimowych żarłoków :D o której był jakiś artykuł na dieta.pl dowiedziałam się, że jestem uzależniona od jedzenia.. i jakoś pomogło.. Bo ja nie chcę być od niczego uzależniona. Wiem teraz przynajmniej, że nie ma co topić smutków w jedzeniu ..
ech w szkole bym chciala miec kogos takiego do pogadania, blizszego, a nie takie tam kolezanki, niby troche ich jest, ale ja msuze miec kogos do zwierzen i potem caly dzien do przyjaciolki pisze hehe.
figure pewnie mam normalna, ale mi spedza czasami sen z powiek :?
ojj julix mi też figura spędza sen z powiek, niestety..
dziś uśwaidomiłam sobie( będąc w szkole :lol: ), że nawet jak miałam trochę więcej kg, nie zachowywałam się tak jak teraz..w sumie mi to przeszkadzało, ale nie do przesady..a teraz to nie ma dnia, żebym nie myślała o swoim ciele, nie patrzyła na swój brzuch przy każdej możliwej okazji :roll: beznadzieja :?
Hej Julix, w końcu wróciłaś - szczerze? Czekałam xD forum bez Ciebie to nie to samo forum :(
Rozumiem Cię i wiesz co... chyba nawet jestem w podobnej sytuacji :roll: też trzeba mi kogoś bliższego, kogoś kto będzie zawsze i nie zawiedzie... Koleżanek mam kilka, przyjaciółki nie posiadam... :( i jakoś tak... czasem ciężko samej.
Ja też żyję od weekendu do weekendu, zapieprz straszny, ja nic nie robię. Totalnie nic mi się nie chce. Nawet nie ćwiczę, na basen dziś nie poszłam, nie wiem co się dzieje. I zły humor, niestety też się pojawił :(
milo to slyszec Aga ;*
ja mam przyjaciolki, nawet dwie, ale chcialabym miec kogos blizszego w klasie w sumie, bo czasem potrzeba mi sie zwierzyc itp. w ogole chwilami mam wrazenie, ze beze mnie w mojej paczce wcale by nie bylo gorzej, oni czasem mnie olewaja, znaczy niby nie, ale ja to tak odbieram chwilami :?
juz mi troche lepiej :?
ech no ja wiem, ze przeginam, jest tyle osob w moim otoczeniu grubszych, ja wcale nie uwazam ich za grubasow, wiedzac ze sa pokazniejsze niz ja, mam wrazenie, ze jednak ja mam gorsze wszystko :? mam nadzieje, ze mi to minie :? ze to tlyko dzis tak ech :? na wfie sie wstydze przebierac i ogolnie poraaaaaazka :?
najgorsze, ze mam wrazenie, ze tyje w oczach, waga wieksza, dupa wieksza, wydaje mi sie, ze mi sie faldy powiekszyly i yyych no do dupy, przykre toooo, ale nie umiem sie tego pozbyc, o zarciu mysle ciagle, lekki glod, a ja sie skupic nie moge. dzis ostatnio jadlam o 18, dobilam mniej wiecej do 2 tysiakow, myslalam juz ze na tym nie poprzestane, ale jednak uuuuufff teraz juz ok, nie ciagnie mnie jakos szczegolnie, moze zaczne jesc ta kolacje wczesniej, nei wiem, mejbi tylko przez humorek dzis tak bylo. jescze wypije mleka troszke i kuniec :)
ja caly czas mysle albo o jedzeniu albo o wygladzie, non stop. martwie sie, ze ktos zobaczy ze mi sie faldka zrobi, ze mam nogi grube i kazdy tylko na to patrzy, buu, nie umiem przestac.
ogolnie chcialabym sie udac z problemem do lekarza jakiegos, ale rodzice sie wkurza, ja se jeszcze dowale, im dowale i porazka. hmm bede walczyc, moze w koncu kiedys przejdzie.
Żeby z takim obsesyjnym myśleniem walczyć sama potrzebujesz dużo samozaparcia, bo to problem już chyba, jak nie możesz się skupić na czymś, bo myślisz o jedzeniu i o wyglądzie. Ja miałam tak po części w wakacje, żyłam od wyznaczonego posiłku na diecie do kolejnego, a międzyczas był mordęgą, ale szara uczelniana rzeczywistość postawiła mnie do pionu, i po prostu nie mam czasu pomyśleć , że mogłabym myśleć nawet o jedzeniu za dużo i wyglądzie.
Ale ogólnie tez jakoś odczuwam tą jesienną chandrę w sensie takim, że mi się totalnie nic nie chce.
A w sumie mam kogoś tak mega bliskiego przy sobie i to aż takiej diametralnej różnicy nie robi, smęcę dalej :arrow: więc wiecie nasz humor i samopoczucie jednak w 99% chyba zalezy od nas samych :roll:
no tak, ale tak sie do kogos przytulic czasem... ech masakra, boze no nie moge zrozumiec czemu nie umiem sie zaprzec na miesiac, zrzucic 4 kilo i koniec, potem prawdopodobnie spokoj... yyyych :evil: z nauki nic nie zrobilam :?
ja tak z jedzeniem to mam chyba juz ze 2 lata :? chore to jest, chore, wiem o tym, ale nie wiem, nie potrafie nic z tym zrobic, bo ciagle widze wielka dupe i brzuch :?