-
hej laski :D bylo fajnie. hmm przytylam chyba, ale moze z 0,5 kilo(tak mysle :P) na razie niech ticker stoi na tym 48. jadlam tak 2200 przez 5 dni i 2 razy ok 3000, wiec pewnie cos tam przytlam. zreszta w talii cos wiecej czuje, ale juz tam panikowalam, ze gruba jestem, uch czasem rpzeze mnie przemawia rzsadek, z enie mozna byc idealnym, ze trzeba sie wakceptowac i nie bolec nad kazda zjedzona ponad program kaloria, ale kurde jadlam niezdrowo i duzo :P co tam ruchu bylo troche. mysle,z e groa 48,5 bedzie na wadze. bardziej sie boje wyjazdu na mazury, stamtad zawsze wracalam z 3-6 nadprogramowymi ilogramami :? nie dam sie! o nie! wezme skakanke, rower i bedze jezdzic z przyjaciolkami na rowery :D wyjazd juz w piatek :D a czwartek z siorka moja kochana spedze :D
dziewczyny kochane, tez za Wami tesknilam ;* dzieki za komplementy ;*
jak myslam o tych zaleglosciach na forum, to az mi sie goraco robilo :P ogolnie to nogi mam marne, tzn krotkie i na samej gorze grube :? ak mam miniowe czy sukienke to ok, ale zaraz tam pod gatkqmi za ciakawe nie sa :? ale lac na to :P
foty wrzuce mzoe jutro wieczorkiem. dzis nie amm sily. heh jutro ogolnie ide z wiara z klasy na shreka 3 :D oj za niektorymi z kalsy o dziwo tesknie :shock:
teraz spadam ;* wejde torch epozniej, ide posiedzec z mama, tez si etak jakos za nia stesknilam :P
-
nareszcie jestes! czekam na fotki :D
-
Tęskniliśmy za Tobą ;)
A to pół kilo czy nawet kilogram to nic - zejdzie nawet samo jak się trochę poruszasz.
-
Nie przejmuj sie tym kiloskiem ;] nie popadajmy w obsesje ;p
czekam na fotki, straaasznie tęśkniliśmy :D
-
w obsesje to ja juz wpadlam. obiecalam sobie,z enawet jak 49 bedzie, to sie nie zalamie. grunt zeby na mazurach nie przytyc :? kurde boje sie. dzis ok 2000 pozarte. fotki dam jutro
-
miło że już jestes, chociaż na te kilka dni :D Znając ciebie pewnie niepotrzebnie panikujesz, a nawet jeśli coś ci się przybrało to to co szybko przychodzi też łatwo odchodzi (pod warunkiem że to nie 10 kilo :wink: no a tyle to napewno nie przytyłaś :P )a na mazurach postaw na ruch i korzystaj z życia :D
-
popieram w 100% bolitę :D
-
Jej...jak ja bym chciała jeść po 3000 i przytyć tylko kilo...U mnie to by wyszły pewnie ze 3. Wolę nawet nie próbować :wink:
Dziewczyny mają rację, nie martw się mazurami. Teraz jesteś już mądrzejsza po zeszłych wakacjach, więc nie powinno być źle. My w każdym razie będziemy trzymać kciuki :*
-
problem w tym, ze jade z dwiema przyjaciolkami, z czego jedna ma zoladek niczyn studnia bezdenna i ciagle je, a to wkurzajace jest jak patrzysz jak ktos zre. ja potrafie zjesc te 2000, ale jakby mnie ktos zapewnil, ze nie utyje, to zjesc bym mogla z 5 tys kcal. no moze przesadzilam, ale 3,5 na bank.
ja w domu ladnie umiem rozplanowac, rzadko jem cos ponad plan, ale jak jade z kims gdzies, to sie robi dupa :? bo poki one by duzo nie jadly, to ja tez nie, a tak to... echhh. zdecydowalam jedno. nie bede pic sokow slodzonych itp. jesli juz, to butelke czegos rzadko, jak na razie w tym postanowieniu sie trzymam. pije wode, a czasem zdarzy mi sie jakis soczek, sprite, lift, czy cola light. nei ejm tez batonow, od pocztku maja z tego co pamietam nei jadlam zadnego typu snickers, bo pare takich jak cini minis czy fitness, albo corny sie zdarzylo, ale to moze z 4-5 w ciagu 2 miesiecy. na wyjezdzie jadlam duzo cukierkow i zelek heh :P ale to jest sukces, bo w zeszlym roku z przytjaciolka gory zarcai chlonelysmy, teeraz w miare ok bylo.
co do ruchu na mazurach. na pewno bedzie i to sporo, ale w zeslzym roku np tyle jadlam ze i tak utylam. rowerem bedziemy jezdzic, an spacerki chodzic, wezme tez ta skakanke, moze bede skakac :D
-
na mazury ? a gdzie dokladnie ?? :)