-
poprosze jutro mame, zeby mi w nim fotke zrobila :P teraz mi sie nie chce. w pizamie jestem. na ten tydzien bede jesc z 1500, siora bedzie i ciezko byloby mi 1200 utrzymac :)
przeczytalam juz jedna ksiazke "goodbye, columbus". fajna, ale strasznie sie czyta, bo jest upchnieta na 104 stronach, mala czcionka i ma sie wrazenie, ze powoli idzie (albo faktycznie tak idzie) no jest tak, ze 41 linijek na strone przypada :shock: ale polecam, jak ktos po ang lubi czytac :) zostaly mi jescze jakies opowiadania w tej ksiazce, ale to nie dzis. mejbi si ejakichs slowek poucze jeszcze :) ale szczerz emowiac nie chce mi sie
-
Ja też kocham angielski!! Kocham kocham kocham:)
-
zazroszcze takiej znajomości jezyka... i wogóle to tu ambitne dziewczyny są, jakieś olimpiady wam w głowach :wink: Ja do nauki nigdy nie byłam chętna i teraz w klasie maturalnej żałuje :lol: tak więc uczcie się dalej, a 12 będę trzymała kciuki :D
a płaszczyk też bym chętnie zobaczyła
-
ja sie bardzo malo ucze :P po prostu mi sie nie chce :P zawsze zalowalam, ale jak na lenia totalnego, to sie dziwie, ze sie do mojej szkoly dostalam, bo progi byly prwie najwyzsze w poznaniu rok temu :shock:
kurde jak to jest, ze ja moge przez caly dzien zjesc tak 800 a na kolacje drugie tyle leci albo wiecej :roll: e tam nie wiem co z dieta, poki co nawte nie przeszkadza mi moje cialo, skorzystam z okazji by jesc wiecej, ciagle zmieniam zdanie, no ale chyba wiecie jak to jest :P
ide sie kapac i spac :) przez ten ang w ogole lekcji nie zrobilam :P
-
Mi zawsze jakoś do głowy języki wchodzą 10 razy szybciej niż np bilogia, fizyka, historia czy inne typowe przedmioty.
-
też się dzis nic nie uczyłam :twisted: jutro będę żałować
-
angol, rusek, hiszp, nawet poczatki francuza z 4 lata temu mi latwo wlazily, nawet teraz troche pamietam, ale do niemieckiego mam lekka blokade. nie mam mowy zebym rodzajnik zapamietala.
ooglnie biola mi latwo wlazi, ale historia to nieporozumienie :?
-
ja dość szybko łape biologię historie i ogólnie przedmioty które musze tylko zapamietać, gorzej ze ścisłymi, to już jest masakrę
-
ja ze scislych przy fizyce wymiekam, nic nie umiem, no ale w szkole nic nie jest wymagane w sumie i niech tak zostanie :P
hista w ogole mi nie wchodzi
kurdeee dalej chce wyniki wyborow, bo sie kapac muszeeee :P przed snem poczytam biologie
jezu moja pierwsza niedziela od dawna, w ktora nie mam pcozucia ze nic nie robilam, wrecz przeciwnie, caly weekend potyczki z angielskim plus rozrywka, fajnie :) ale lekcji nei robilam hehe, walic to :P
-
hehe ja też na te wyniki czekam:)