'o ktoś o świątecznych ciastach wspomina :D kocham i pierożki też, a na święta jeszcze obowiązkowo uszka z barszczem czerwonym
Wersja do druku
'o ktoś o świątecznych ciastach wspomina :D kocham i pierożki też, a na święta jeszcze obowiązkowo uszka z barszczem czerwonym
bee ja barszczu nie tkne. może dlatego że u mnie babcia go przyrządza i na sam widok mnie mdli..pływają w nim oczka tłuszczu bee :?
nie mówcie mi o świętach...
bo jak sobie pomyśle o pierożkach, ciastach i tych słodyczach...
cholera ale się będe musiała trzymać na baczności :lol:
w tym roku pisze do Św. Mikołaja "Tylkoe nie przynoś słodyczy, bo na diecie jestem! Może być za to kilo wafli ryżowych" :lol: :lol:
hahahhaha ja Mikołajowi napisze żeby mi jakieś śliczne spodnie rozmiar 34 przynisół, tak dla lepszej mobilizacji
a co do mojego barszczyku, to zawsze na szczęście był bardzo lekki:)
barsz + uszka i nic mi wiecej do szczescia nie potrzeba:D
oj tak barszczyk tez lubie ;) ale rybek tak srednio :roll: u mnei mniej wiecej przejdzie podobnie jak u sylwi :D
aa co do switecznych potraw to u mnei dosc skromnie jest - tzn tak tradycyjnie, ciasta tez sa ale nie ma tony zarcia wiec w sumie ok :) mmm swiieeeetaaa :lol:
U mnie też jedzenia tak rozsądnie ilościowo jest u babci, a ciasta są średnie, więc mnie nie kuszą, ale pochłaniam na potęge wielgachne pierogi babcine i jej grzyby w cieście :D
jej, nie mówcie nic o świętach ;) już się nie mogę doczekać :)
ale w sumie bardziej na ciasta czekam, na pierniczki, kluski z makiem :)
resztę to tak skromnie zazwyczaj :P dobre i to :P karpia chyba w życiu nie jadłam :lol: i nie zamierzam probować nawet :P
ale pierożki, barszcz, kapusta z grzybami, pycha! :D
oczywiscie dzis czulam sie caly czas mega gruba, bo mialam uczucie strasznie pelnego zoladka. ale mysle, ze jutro bedzie juz normalnie :) jadlam ostatnio ok 11 hah i dopiero sie glodna robie. noa le snaidanie bylo megaaaaaaaaaa. teraz cos zjem. siora i brat juz u siebie w krajach buu :? jakos tak cicho. ogolnei znowu byl to weekend w ktorym prawie neic nei zrobilam, no nic :? tyle cos posiedzialam z rodzina, ale zero nauki, a w srdode spr i musze zaczac dzis pisac wypracowanie z polaka :?
ja lubie dorsza, pange oczywiscie smazone i ogolnie rybe po grecku, ale karpia, suma i innych nienawidze fuj ble. pamietam, ze jak bylam mala zawsze chcialam prezenty spod choinki rozdawac i mi tata mowil, z ejak nie zjem karpia to nie bede mogla, a ja sie na to dalam nabrac zawsze :P buee. ja kocham pierogi mniaaaaaaaaam. z ciastami roznie, bo w sumie rzadko jest u nas, jakos mamie sie nie chce piec. no ale jak jest, to polowa u mnie laduje :P
paluszki rybne jadlam chyba z 5 lat temu hehe
ide jesc :)
smacznego skarbie ;)
heh usmialam sie z tej metody na rozdawnaie prezentow :lol: aaale no co skuteczne to dobra metoda ;)
ja lubie barrrrdzo rybe po grecku - ale w domu nie robimy wiec jem tylko na weselach w sumie albo na jakichs big imprezach jak cos takiego podaja - ale to cholernie rzadko :)
hm a rybki - oj srednio srednio, zadko jest, a poza tym jakos sie skusic nie moge - najlepsza pamierka z tego z reszta gorzej:P wiec raczej w goole nei tykam ;)
mimo wszystko milutki weekendzik miaals ;)
nooo i jedzonka to dzis malo wyjdzie :twisted: czyzby podswiadoma pokuta za wczesniej zjedzone?? :P no ale ciesze sie bo z tego co piszesz odczuwam nawet pozytywne nasawienie, coraz lepiej slonce ;)