zgadza sie :P
Wersja do druku
zgadza sie :P
dzis dzownym trafem wrocilam do domu o 17 i dopiero wtedy zjadlam.
2 wasy z serkiem
2 wasy z kielbasa
2 wasy z salami
kubek rosolu
i w szkole kawe.
zaraz strzele sobie kawe i wypije dwa razy danonki takie czekoladowe mniaaaam. jeden kartonik 140 kcal. no bedzie ok 1000
ja nie lubie tak pozno przychodzic do domu... wtedy mam taka ochote na cos slodkiego ze szok
ja mam ochote na słodkie jak jestem w szkole, ale jak narazie daje sobie raczej z tym rade:D
potem mam ochote po powrocie ze szkoły rzeczywiście,
o weekendach - a szczególnie wieczorami to nie wspomne.. ;)
ojj ja tez tak mialam na paczatku! kolezanki jadly draze, drozdzowki z czekolada, toffi cukierki , paluszki, chipsy... a ja patrzylam ale sie nei dalam:) teraz juz mi to nie przeszkadza
a wieczorami je sie najlepiej:):( :evil:
w szkólce teaz juz przywykłam, moge przebolec.. ale te wieczory.. a szczegolnie te WEEKENDOWEE.. :? :oops:
najgorzej jest jak nie masz co robic a na stole stoi jakis ukrojony placek albo ciaskta
doookładniee..
rodzice chrupią, wcinają słodkości, pieką coś, smażą, i robią pizze!!
no i jak tu się oprzec.. ;))
ale w ten weekend postaram sie bez wpadek;D :)
no wiesz i taka pizze mozna zjesc raz na jakis czas w sumie to wszystko jest dla ludzi no ale w przyzwoitych ilosciach
Chyba wszystkie znamy ten ból... A teraz jeszcze będą święta, parę dni wolnego, rodzinka, ciasta... :x