-
E tam..odpuściłam sobie :wink:
W pt znowu ide na aerobic...
:lol: Karnet mam na miesiąc, kupiłam 5 zajęc więc wole wykorzystać w wakacje bo nie wiadomo jak to będzie z czasem jak zacznie się szkoła :D
Troszkę bobu zjadłam :oops: :oops: :oops: :oops:
Pogoda beznadziejna, jutro iden do kina z przyjaciółka na Garfielda 2. Oglądał to ktoś? :wink:
-
nie oglądałam :P
ale byłam na basenie, wrociłam i czuje sie jak młody bóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóg :P
-
No to zazdroszcze..u mnie wszystkie baseny na czas wakacji pozamykane :?
-
ten basen był cały lipiec nieczynny :roll: a gdyby był to bym juz na bank ważyła 60 kilo :evil:
-
jejciu u Was pogoda beznadziejna a u mnie wspaniała ! :lol:
a garfielda nie ogladałąm. chyba nawet u mnie w kinie tego nie ma
boże mieszkam na takie prowincji .. :P
-
ja tez nie narzekam na pogode :P
-
U mnie nie dość, że pochmurnie to jeszcze kropi :?
-
u mnie jak byłam niedawno w parku z chłopakiem to słodko świeciło :lol:
Tylko ze zmiennie jest, raz pochmurnie a raz swieci.
No ale ważne że nie pada, po od kilku dni padało non stop. Rzeka to wygląda jak jezioro. A od jutra na dolnym śląsku znowu ma lać :?
-
a ja ide na piratow z karaibow:D:D
-
Zjedzona zupka pomidorowa z łyżka, no może 2 makaronu :P
Ś+IIŚ+O=
300+260+250= +/- 850 kcal
Dzisiaj jeszcze tylko ewentualnie bób.. :?
-
no ładnie :wink:
mialam isc z takim robertem do kina, ale mu chyba serduszko zlamalam :?
-
Oj, nieładnie Lou nieładnie...Tak serduczka chłopcom łamac :P :P
Menu na jutro (ide na 12 do kina, sama nie wiem czy wziąć ten popcorn czy nie, z jedej strony mam ochote ale z drugiej..boje sie o dietke) Chyba jednak wezme 2 brzoskwinki, lizaka i 1l coli light :wink:
Śniadanie:
jogurcik (70 kcal)
II sniadanie:
2 brzoskwinki, Big Milk- pewnie się skusze (160+100=260 kcal)
Obiad:
jajko sadzone, mizeria, ziemniaczki (90+100+200= 390 kcal :oops: )
Podwieczorek:
arbuz (200 kcal)
920 kcal- idealnie :lol:
-
nie diealnie, dobij do 1000 naprawde :P
-
-
Dobije, dobije...ale to jutro dopiero będzie :P :P :P
Pozatym to jutro spale chociaz te 70-120 kcal bo chce przez miasto przejśc itp :wink:
-
Troszkę bobu zjedzone :wink:
-
-
Babcia kupiła 1kg :lol: 400 kcal w sumie ma ale dużo nie zjadłam :P
-
Hej Cheerli
wiedze, ze mamy podobny celjżeli chodzi o odchudzanie, tylko , że jak narazie waże 55 kg i bardzo bym chciała zjechąc do 50. Napisz mi czy uprawiasz jakis sport, bo mi sie udalo kontrolować już jedzenie, ale mam problem z mobilizacja jezeli chodzi o ćwiczenia.
-
ojj bób to ja jadłam wieki temu .. :roll: naeet nie pamietam jak smakuje .. :roll:
-
ja do pływania sie zmuszać nie musze :)
-
ja od kiedy nie licze kalorii nie musze sie zmuszac do cwiczen-sama z sibie chetnie je robie, nawet wtedy kiedy nie musze [cwicze raz nogi, raz brzuch + codziennie rower i hulahop;d].
-
tak chyba najlepiej... bo to liczenie kalorii strasznie meczy :?
-
-
Ja i sport?? Nieee :lol:
Chociaż kupiłam karnet na aerobic i bede chodzić raz w tygodniu, czasem dwa zależy jak mi się będzie chciało :P Mi się wszystko bardzo szybko nudzi...
Ale od poniedziałku postaraam sie codziennie przez ok. 30-40 min jeździć na rowerku..Tylko musze sobie licznik kupić :wink:
Właśnie ugryzłam pączka i bułkę :oops: :oops: :oops:
Menu na jutro wymyślone, w piątek po południu iąde i wymysle jadłospis na caly przyszly tydzień.. Lubie miec czarno na białym :wink:
-
ja tez własnie lubie, ale ja mam cały czas taką samą dietke :)
-
-
Mnie by nie nudziło jakby mi smakowało :P
-
Ja lubilam robic jadlospisy. teraz juz nie musze i nie chce :P Jak mam na cos ochote-to jade do sklepu [w dwie strony 9 km, jestem teraz u babci :D] i już ;P Chciaz nie powiem-ten dreszcyk emocji-czy zmieszcze sie w limicie-byl fajny:D Jednak wole tak jak jest teraz:)
No i chodź na aerobik kiedy możesz. Najlepiej z jakąś kumpelą, to cie zmotywuje bardziej. Pozdro
-
-
-
Narazie chodze z mamą, żadne koleżanki nie lubią :P
Mam nadzieje, że jutro nie będzie tak strasznie...z tymi kaloriami of course..
W pt zostane w domku- pośpie troszke dłużej, ale w pon albo wt musze jechac do centrum na solaium..W sumie z 3-4 razy pójdę..Pierwszy raz na 5 minut a potem po 7 :wink:
-
a ja nie chodze na solarium bo niezdrowei tak opalenizna schodzi, chyba ze sie chodzi do usranej śmierci :P
-
Jasne, że schodzi jak każda :lol: Ale kilka sejsi nie zaszkodzi tak bardzo.. Tym bardziej że u mnie słońca jak na lekarstwo :?
-
u mnie tez ze słonkiem kiepsko :? i tez postanowiłam isc na solarium kilka razy :P bo jak jestem opalona czuje sie lepiej jakos :P :D
-
A ja nie lubie opalenizny, a co dopiero takiej z solarki. Bo ja w zasadzie niegdy sie tak 'specjalnie'nie opalalam. Zawsze jakoś przy okazji. Na plazy filtr 50 :D Także ten, jak kto lubi ;)
-
ja mam dosc jasną karnację i szkoda ładować kase w krotkotrwałą opaleniznę
-
Ja słońca nie lubie, więc nie opaliłam się na wakacjach prawie wcale.. Ale lubie być opalona :P
-
ja mam tak, ze na lato mam piekną opalenizne, a w zimie wyglądam jak śmierć :?
-
Przed odchudzaniem wyglądałam jak mulatka- cały rok...
Ale niestety miałam anemie i moja opalenizna powszla w las :? :roll: