1000-1200 kcal proponuje mozesz jeść opraktycznie wszystko tylko w ograniczonych ilościach No i najlepiej jakieś ćficzonka
1000-1200 kcal proponuje mozesz jeść opraktycznie wszystko tylko w ograniczonych ilościach No i najlepiej jakieś ćficzonka
aha dzięki. Ale teak patryzłam i pisze, że nie dla młodzieży...
myślałam nad dietą mineralno-witaminową, no, ale kurcze.. np. ten sznycel... nie lubię sznycli, albo jakieś inne wydziwiane potrawy... można to czymś zastąpić czy jak?
Ja wybrałam 1000 cal bo nie lubie jak coś jest mi narzucane, w tym przypadku jedzenie którego nie lubie
Ja jeszcze na żadną konkretną dietę nie przechodzę.
Chyba tak się da, prawda?
Zamierzam odstawiać powoli słodycze i białe pieczywo.
Potem może coś stopniowo odrzucać będę
Wystarczy tyle na walkę z wielkim brzuchem? :>
Ty masz o wiele mniej do zrzucenia... a cel taki sam?
Mi sie udało pozbyć 20 kg więc czemu tobie miałoby się nie udac
Bede trzymać kciuki i powodzenia
no to Glimmer, ja się już zdecydowałam na dietę...Zamieszczone przez Glimmer
zaczynamy od jutra
tylko, kurczę, boję się, że ulegnę.. wiele razy ulegałam...
no i muszę przeanalizowac tą dietę.. może zacznę od pojutrza: bo muszę się np. zaopatrzyć w ciemny chleb...
Aha i pytanko mam... o co chodzi z tym... kazdy w opisie ma np. tutaj jestem i swój temat? nie rozumiem...
elo
tez marzy mi sie 55 kg ..
waze troche mniej bo 70 z hakiem..
zycze powodzenia :]
Hej!
Trzymam za wszystkie kciuki. Uda wam się. Moja receptą na diete
jest niedopuszczanie do siebie myśli o jedzeniu. Tzn. wiem co,
kiedy, gdzie i w jakiej ilości zjem, a wmiędzy czasie zajmuje sie takimi
rzeczami przy których nie pamiętam o jedzeniu.
Aha, coś co zrujnowało już nie jedną moją dietę. Nie chodźcie głodne. Jedzcie mało ale często, w tym dużo mało słodkich owoców i warzyw i tzw. zapychaczy, nie uciekajcie od odrobiny tłuszczu i kartofelków, one dadzą wam wrażenie pewnej sytości i pozwolą przetrwać dłużej. Taka spokojna, nie obciążająca dieta nie spowoduje efektu jojo. Boże
jak sibie przypomne jak ostatnim razem sie odchudzałam... nie wiedziałam że mam skłonność do niedoborów wapnia i zupełnie na 2 lata zrujnowałam sobie uzębienie. na pewno nie było warto.
Wiem że to wygląda jak bym się wymądrzała, ale chce pomóc i nie pozwolić innymi na tyle
okropnych porażek które sama poniosłam. Teraz tylko podszlifowuje sylwetke.
Powodzenia
Najgorzej jest jak ktos schudnie już np. 5kg i jest już szczuplutki. I tak sobie myśli "taka już jestem szczupła, jeden Mars nie zaszkodzi" - tak sie wszystko zaczyna...UWAŻAJCIE NA TO! Wiem co mówie
Zapraszam do mnie, będzie mi miło
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=64945
Zakładki