-
U mnie, kiedy zaczełam sie odchudzać 1 rok temu wszyscy mnie wspierali..nie wciskali jedzenia, rodzice pozwolili mi przejść na 1000 kcal z gazetki....
Teraz już gorzej, tzn nie zabraniają mi nic, ale jakoś nie motywują..
Sama musze to robić
Zapraszam do mnie, będzie mi miło
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=64945
-
no mam nadzieje ze na jednym sie skonczy bo jak wypije wiecej to juz mnie bierze a jak mnie bierze to pozniej juz jem, jem i jem ale wmawiam sobie ze nie moge i bedzie dobrze u mnie sie smieja ze wszystko waze hehe nawet glupie cukierki czy kapuste:P a co do wspierania to moi nie wciskaja mi nic, nie namawiaja ale jak juz jest cos slodkiego w domu to sama sie z tym mecze :P
-
Witaj. Dziekuje ze wpadlas do mnie i ze zobowiazalas sie wpadac tam czesciej Co do diety to moi rodzice tez te4go nie rozumieja... mama mowi ze mam jesc to co ona zrobi na obiad ,a jak wezme za malo to krzyczy ze ona nie bedzie wozila mnie po szpitalach
A poza tym moi rpdzice czesto kupuja cos slodkiego np. jakies dobre ciastko i zostawiaja je na widoku... nie wiem czy specjalnie czy tak po prostu...
-
Ja też na obiad musze jeśc to co jest A co do słodyczy to mój brat uwielbia słodkie wiec zawsze, po prostu zawsze coś słodkiego w domu jest. Moi rodzice kupują mu np. twixa to oczywiscie mi tez kupuja. I potem robią się zapasy. Teraz w szafce leża "mój" Twix, 2 kitkaty i milkyway minute, ale na to mam dobry sposób, wciskam bratu i ja jestem zadowolona i on szczęśliwy
majka00 Mnie już po jednym bierze. Oj słaba mam głowe, słabą.
-
no tez mam przewaznie cos slodkiego w domu i dokladnie robia to samo jak kupia bratu to mi oczywiscie tez ale mam ten sam sposob mam dobre serce i oddam bracholowi albo tacie hehe natomiast jakbym miala trzymac u siebie to z pewnoscia bym to zjadla;/ mam slaba wole wlasnie lezy schowana czekolada chyba pierwsz yraz w zyciu cos sobie zostawialam ale lezy od dzis zobaczymy jak dl. sobie tam polezy mam nadzieje ze az sie zepsuje ze starosci hehehe mnie tez szybko bierze po dwoch to juz mam ladna jazde a po jednym jest w sam raz wiec mam nadzieje ze tak jutro bedzie
-
mnie bierze dopiero po 2 piwach... po jednym prawie wcale nic nie czuje, ale nie wiem czemu ja po jednym piwie jestem i wiecej nie mam ochoty... jestem pelna wtedy!!!! a ja wogule jakos nie lubie alkoholu... nom czasem mam straszna ochote... ale nie umialabym wypic piwa sama... chyba ze siedzac przy kompie ... ale zawsze ze sprajtem... to zajebiscie smakuje
Pozdro :*
-
ja to ma slaba banie ze zero beki ale nie msuze na alkohol duzo wydawac
-
No własnie w przypadku słabej głowy ta oszczędnośc kasy to duży plus. Tylko zawsze wszyscy się ze mnie smieją że jedno piwo i wymiękam. Ale to pewnie dlatego że ja prawie wogóle nie pije, też jakoś za alkoholem nie przepadam
-
tez nie przepadam za alkoholem i nawet nie mam ochoty jutro pic ale mysle ze to jedno wypije bo i tak beda namawiac :P
-
Ja głowe mam taką..hmm...średnią..
Na weselu pilam Martini , wypilam chyba z 3/4 butelki i tak średnio mi się kręciło chociaż czasem byo gorzejj...
Ale ogólnie to wole imprezy bez alkoholu, takiego mocnego...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki