No udała się, udała :lol: Jak pisałam wyzej, teraz są wakcje więc na bank bedzie łatwiej. :D
Wersja do druku
No udała się, udała :lol: Jak pisałam wyzej, teraz są wakcje więc na bank bedzie łatwiej. :D
no ja niestety mam ostatni tydz. wakacji no ale takie życie :P i taksie uda:)
Uda się :D
No pewnie że się uda 8)
Lato to super czas na chudniecie :P
Wraca się do szkoły i wszystkim opada szczeka na Twój widok :mrgreen:
weszłam na wage,waga stoi 60kg.wrrrrr muszę więcej ćwiczyć! będzie dobrze!!!!
Dzisiaj:
2x razowy (180) polędwica (15) jajko (90) lazur (50) sałata i pomidor (20)
2,5 gołąbka (270) ziemniaki (140)
szkalnka soku pomaranczowego (80) i marchewkowego (80)
mentosy (90)
razem 1005. Zjem jeszcze musli na kolacje, a potem biegne na iwejska potancowke :lol: Jutro zdam relacje.
oo taniec! ja teź chceee :lol:
wiejska potancowka w remizie ? xD
super,hehe :D
Na potańcówce było kiepsko, i do tego troche wafelków zjadłam. Gdzie do cholery moja silna wola się podziała. Jestem na siebie wściekła :!: :!: :!: Może dziisiaj będzie lepiej.
ale tanczas spalilas te wafelki wiec nie tak zle :) dzis bedzie lepiej;]
Wazysz 60 a na tikerze 59? xD
Dzisiaj było w miarę, tzn nie chce mi się kcal liczyć, ale tak kolo 1500 na pewno nie wiecej. i do tego głownie zdrowe rzeczy :lol: Wakacje ale jakos tak dziwnie jest...
dzinie dziwnie..a ja mam limit 1500 i dobrze, bo nie udałoby mi sie zjesc mniej ani wiecej :wink:
Tak pasuje w wakacje, jak narazie :wink:
Dobra, wracam do liczenia kcal i częstego odwiedzania tego forum. Takie połączenie dawało u mnie najlepsze efekty. Chce jeść od 1200 do 1500 kcal i ani jednej wiecej. I ruch oczywiscie. Bo jak niby mam jesc mniej to i ta wpieprzam jak szalona i taka dieta gowno daje. Więc znowu witam tabele kaloryczne. :lol:
Hmmmm... Mam pytanie i ciekawostke do rozważenia w jednym. Ostatnio rozmawiałam z koleżanka ktora sie odchudza, i ktorej mama jest pielęgniarką. I ona stwierdzila ze podobno przebywanie na słońcu przyśpiesza przemiane materii, prawda czy nie?? :D
pieerwsze słyszeee :shock:
fajnie by było :lol:
no ja tez pierwsze słysze xD
Może chodziło o przebywanie na swiezym powietrzu ?
Wiadomo qtedy ruch, a jak ruch to szybsza przemiana materii ;)
No własnie też się zdziwiłam, ale dzisiaj jeszcze z nią na ten temat pogadam i zdam relacje. Byłoby super... :lol:
Agga, tak z ciekawości, ty jesteś z Obornik Śląskich czy Wielkopolskiech?
A co do tego słońca to nie wydaje mi się, raczej od gorąca.
Wielkopolskich, więc w poblizu Ciebie. Rozmawialam z nią na temat słońca i podobno od tego się naprawde przyśpiesza metabolizm, ale ja jakos w to nie wierze.
Na razie mi ładnie idzie mam 300 kcal i zaraz obiad jem, :lol:
No to fajnie..
U mnie w sumie też nie jest tak źle... :lol:
Narazie 8)
Zapraszam do mnie, będzie mi miło :wink:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=64945
No to pięknie. 300 kcal do obiadu to tak w sam raz :)
A Oborniki to całkiem ładne miasto. Mam tam rodzinke i zawsze przejeżdzam jak jade do Poznania.
Trzymaj sie ciepło :D
I znowu zrąbałam... ładnie szło ale się spieprzyło. Byłam na przedstawieniu i bylo ciasto lody i wiadomo. Jestem załamana :cry:
no ale dzisiaj nowy dzien i wszystko pewnie pieknie Ci pojdzie:D:D
ja wlasnie ide na sniadanko
ja codziennie jebie ;/
Dzisiaj:
2x razowy (170) jajko (90) lazur (70) warzywa (20)
kisiel (120)
truskawki (30)
4 pierogi (400)
3 cukierki :oops: (150)
razem: 1050 i jeszcze kolacja i moze jakos dzisiaj w miare wyjdzie (mam nadzieje) Rano byłam godzinke na rowerze :lol:
Właśnie rowerek;)) Ruch to podstawa:D
A cukierki to jednorazowo, prawda??:D;))
Pozdro i tzrmam kciuki;)
a co to piergo z mieskiem były ?
Bo dużo za nie liczysz ;)
Do tego jeszcze jeden cukierek by (50) :oops: , musli (100) i jogurt (100) Razem 1300.
OLCIEEK-Pierogi z mięsem z paczki, firmy eldo jeśli się nie myle. Za dużo za nie policzyłam???
LILAC- chcialabym żeby jednorazow ale zobaczymy jak to wyjdzie :wink: [/b]
No mi sie wydaje że za dużo.
Weź paczkę i polucz dokładniej ;)
Chociaz jak z miesem to tak wychodzi moze :P
Nie wiem, bo nie jem miesnych
Ja jestem tak kiepska z przeliczania tych gramow na kcal, ale probowalam. I wyszlo ze 100 g to 200 kcal. Paczka ma 500 gramów i jest w niej 10 pierogow, wiec 100 g to są 2 pierogi. Zjadłam 4 czyli 200 g i wysżło 400 kcal :? ALe i tak się powstrzymałam od odsmazania ich na patelni z cebulka, jak to wszyscy oprócz mnie u mnie w domu robią...
Ja to bardzo lubię ruskie pierogi, ale dawno już nie jadłam. A z mięsem to pyzy, też takie z torebki co jeden ma 70 kcal. No ale czasem można sobie pozwolić żeby dieta zbyt monotonna nie była :wink:
a co to za filozofia liczenie kcal ? :P
Masz podane najczesciej na paczce ile kcal na 1oo g.
i mnozysz xD
u mnie w domu nie kupuje sie takich rzeczy mrożonych ;)
robi sie normalnie :P
domowe zawsze lepsze ;)
No ja też z torebek nie jem. Jakoś mi przez gardło nie przechodzą; nie wiem co jest w tym miesie, bo moga tam byc np. jakies odpadki (fuu) i nie jem. A tak ogólnie to pierogi jem tylko z jagodami:D:D
no i dlatego własnie nie jem takich mrozonych specjalów ;)
nie wiadomo co w takim miesie jest :P
:D:D:D
Ja ostatnio jadłam takie warzywa w torebkach z hortexu, za nie więcej niż 4 zł. No i dobre nie były, koszmarne tez nie. Jak nie macie co zjeść, a chcecie dobić, to polecam:D
warzywka dobre.
nawet bardzo dobre ;)
jeśli chodzi o hortex o najlepsze są warzywa z przyprawą włsoką. To polecam.
Inne sa takie .. eee
OOooo .. tych nie jadłam. Musze se kupić:D
Ja wole świerze, a jak już takich nie ma to sobie kupuje soczek warzywny fit.
Przynajmniej wiem dokładnie ile ma kalorii :)