ja się trzymam mam za sobą 2 posiłki bez podjadania :D ufff i żadnych słodyczy jupi :lol: trochę ćwiczyłam,potem może na spacerek!!!!!!!!! pozdro:*
Wersja do druku
ja się trzymam mam za sobą 2 posiłki bez podjadania :D ufff i żadnych słodyczy jupi :lol: trochę ćwiczyłam,potem może na spacerek!!!!!!!!! pozdro:*
No nawet tak strasznie nie było, nie jadłam może modelowo, ale też nie podjadałam za często:
razowy 85 serek 40 pomidor 5
jogurt 140
lody 280
pol kotleta 130
surówka 70
troche frytek 230
razem 980, jeszcze coś na kolacje zjem i 1200 będzie. Tak jak mówiłam, nie jest super ale też nie tragedia. Opaliłam się, a raczej poparzyłam i wyglądam jak pomidor :oops:
czerwony RAKKK :D
Moja mama stweirdziła że swinka piggy.
heh po co te lody i frytki :wink:
stanowczo za mało warzyw!!
Och gdybym ja wiedziała po co??A moze wiem, z łakomstwa :oops: . A co do warzyw się zgadzam, musze zacząć ich jeść wieeeeeeeeeeeeeeeeecej.
agga16, nie martw się... mam ten sam problem :?
lubię frytki, ogólnie fast foody.... i zdecydowanie jem za mało warzyw :!: ostatnio nawet w ogóle ich nie jem.. :roll: :shock:
ale ja ogólnie za warzywami nie przepadam.. no co ja lubię :?: :roll:
kalarepę, pomidora, marchewkę... :roll:
ja też jestem strasznym łakomczuchem, ale razem damy radę :!: ;)
dzięki za odwiedzinki u mnie, a ja będe tu częściej wpadać ;) :*
P.S. Poprosiłam op'a/'ę o przeniesienie tematu do działu "Pamiętnik odchudzania", no bo prowadzę pamiętnik.. a mój topic był w "Nastolatkach" - tak dla wyjaśnienia ;)
No mogłas się lepiej spisać ;)
Ale frytki Ci wybaczymy ;)
heh buziaki ;*
Mam doła, i zajadam smutki. Wróce jak się pozbieram. :cry:
Pozbierałam się, miałam jednodniowy napad. Dzisiaj postaram się już diete w miare normalnie prowadzić, przynajmniej żeby się w 1500 zmieścić, bo może 1000 to zbyt restrykcyjna dla mnie dieta, sama nie wiem. Szkoda ze nikt do mnie nie napisał, ale może teraz się odezwiecie.
no po co ci te napady, masz racje ze dla twojego orgaznizmu lepiej jest jesc 1500 ;)
Też schudniesz,a bez tych niepotrzebnych napadów :wink:
no pewnie że przejdź na 15oo.
Napewno będzie Ci lepiej.
I może okaze się że przy połaczeniu 15oo razem z ruchem schudniesz efektowaniej niż na tym denerwującym tysiaku ! ;)
ojjj tysiak to ciezka mimo wszytsko dieta :) na 1500 bedzie pewnie, ze schudniesz ibez napadow :) byle nie jesc slodycyz i nic po 18 :)
dorze ze to tylko jednodniowy napad byl :) ja mialam pieciodniowy heh i zaczynam wszytsko od nowa:( tzn. od wczoraj juz jest ok:) w koncu musi sie udac:)
Według mnie jak sie chodzi późno spać to 18 to za wczesna godzina ..
ja mialam czas, ze chodizlam o 23 spac a ejdzneiekonczylam o 16.. to trwalo jakies 2 tygodnie i bylam mocno zmotywowana. ale nie zucilam sie potem na jedznenie, a brzuszek mialam... :roll: łuuuhuu ;)
No płaski zapewne ;D
Ja lubię swój brzuch rano i tylko rano bo jest wtedy płąski i się podniecam nim :P
A jak tylko zjem sniadanie to jużmi go wywala xD
Mój tłuścioszek :P
wyjelas mi to ust :D
tak tak mysle dokladnie to samo co olcieek :D
Ja też koffffffffffffam swój brzusio :) ale tylko ranem hehehe,bo potem robi się z niego balonik :shock: pozdro :*
dokladnie rano plasciutki a potem baloonik a ja jeszcze lubie jak leze bo wtedy jest taki chudziutki :D
Dzisiaj zjedzone:
kanapka (125) serek (30) pomidor (10)
monte (80)
kurczak (260)
kalafior (50)
3 ciasteczka (200) :oops:
grahamka (125) szynka drob (20) pom i sał (20)
4 mentosy (40)
Razem 960. Mogłam zastąpić ciastka czymś bardziej wartosiowym, ale i tak sie ciesze ze tak mało wyszło.
Po dwudniowym napadzie mój brzuch wygląda średnio, ale jak jestem dłuzej na diecie i jem wczesnie kolacje to w sumie nie mam mu nic do zarzucenia. Brzuch to nie jest mój problem, gorej z nogami i biodrami. :?
Dzięki dziewcyny że mimo że ostatnio troszke zaniedbałam wątek to sie wpisujecie, wielkie buzikai dla Was :***
ale udalo sie :wink:
ajkie monte ma 80 kca? bo te co jadlam mialo 122 :?
o cholera, to zle policzyłam. :oops: Wobec tego dodaje 40 i wychodzi równy tysiak. Dzięki Lou z mi powiedziałas. To Monte jakies zbyt kaloryczne jest, :?
a może to ja źle policzylam? albo milaś inny smak.
Moje było czekoladowo orzechowe i jeden kubeczek mial 63 g a w 100g mialo 195 kcal. Tak na opakowaniu było.
Ej ale może to ja coś kręce, bo strasznie kaloryczne w takim razie jak na coś tak maleńkiego.
No bardzo :? Ale nie mam nic innego z nabiału w domu. Jutro zmusze mame żeby mi kupiła jogurt bo to monte mnie wkurza swoją kalorycznością.
Może i kaloryyczne to monte ale za ot jakie dobre 8)
Szkoda że wiekszych kubeczków nie ma xD
Dzisiaj nyby ładnie zjadłaś, dobiłaś, ale powinnaś jeść właśnmie bardziej wartościowe i zdrowe rzeczy..
buźka ;*
No wiem, i do winy się przyznaje. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko że dopiero jutro mama na zakupy jedzie i dzisiaj pusto w lodówce, więc ani ciemnego pieczywa, ani jogurtów :?
Jogurciki - dobra rzecz ;)
No taaa :D jogurciki dobra rzecz, a co dopiero takie pyszne dziwadła jak Belriso Zott (ryż na mleku) mmm... albo Smakija (budyń) albo z Bakomy budynie :D :twisted: ale już długo nie jadłam... oprócz Belriso, które zjadłam w piątek (po raz ostatni) :P
Dzisiaj powyzej 1500 chyba nie weszłam. Ale za duzo zdrowych rzeczy to też nie zjadłam:/ Mam taki zapieprz terraz, ciągle cos robie. Byłam u fryzjera dzisiaj i wygladam fatalnie :x Trudno... Przepraszam dziewczyny, że na wasze wątki nie zaglądam ale tylko jak wszystko się tutaj uspokoi to będe nadrabiać. Buziaki :*
Dzisiaj zjedzone:
razowy (85) polędwica (16) pom i sał (10)
rozek jogurtowy (155)
jajko sadzone (95)
młode ziemniaki (100)
surówka (120)
2x razowy (170) ser (50) ketchup (20)
jabłko (75)
monte (120)
landrynki (40)
truskawki (50)
razem 1107 :lol:
Jutro mam bal na koniec szkoły, troche stresowa jestem, troche szczęsliwa, i mam nadzieje ze zabawa bedzie dobra.
ja nie poszlam na bal na koniec gimnazjum, bo dobiłby mnie widok tych wszystkich szczuplych lasek w sukienkach. tya, przesiedzialam wieczor w domu, a teraz musze wysluchiwac jak bylo super i jak bardzo mam zalowac ze mnie nie bylo.
na pewno bedzie fajnie :]
oo no to niezła impreza się szykuje 8)
Baw się dobrze ! ;*
Kurde zjadłam jeszcze troche chipsow i do 1200 dobiłam, coz zycie. Ja sie szczupłymi laskami nie przejmuje. Nie będa mi zabawy psuc. I ty tez sie nie przejmuj.Olcieek dzieki.
ooo! impra się szykuje ;)
u mnie w gimplu czegoś takiego nie było, ale chamstwo :evil:
my mieliśmy za to takie coś jak zokończenie roku szkolnego :D :lol: 8)
agga, nie przejmuj się ;) jutro jest nowy dzień - to mnie zawsze pociesza :D
jutro będzie lepiej.. miłej nocki, buziole :*
Zdawaj relacje z balu :!:! 8)
no właśnie wracaj i opowiadaj :)
Juz wróciłam. Tzn wróciłam wczoraj ale tak źle mi z dietą szło że się załamałam i wogóle tutaj nie weszłam :oops: Ale dzisiaj juz musi byćdobrze, bo chce się dobrze odżywiać i nie chce zmarnować tego co schudłam prze teg 3 tygodnie! Błagam motywujcie mnie bo jakos teraz ciągle źle mi idzie... :cry: A przecież zaczeły się wakacje, mam dużo czasu na ćwiczenia ruch. Powinno byc super, a nie jest :? Ale bedzie!
Na balu było smiesznie... :lol: Część oficjalna trwałą 3 godziny i była strrrasznie nudna. Ale bal juz był spoko. Wypiłam duuuuuuzo szampana więc bawiłam sie świetnie. :lol:
też mi nie szło ostatnio i od dziś zaczynam na nowo także tym razem już musimy się wziąć w garść i schudnąć!! :)
te części oficjalne są zawsze nudne :P ja miałam w tym roku studniówkę i było to samo :) na początku nudy a później już się rozkręciło więc fajnie, że sie zabawa udała :)