sayowe odchudzanie trwa

**say** · 01-05-2007, 11:03

ha, po tym moim wczorajszym obzarstwie waze 64,7. mam nadzieje, ze to zaległe jedzenie we mnie siedzi :P

**ALiS1992** · 01-05-2007, 11:05

jasne że zarełko tam siedzi

tak szybko się nie tyje

**aneurysm** · 01-05-2007, 11:34

no tak

przeczyść się jabłkami lub otrębami a waga od razu spadnie

**say** · 02-05-2007, 10:30

po wczorajszym obżarstwie moja waga dziśto 64,6. mam tak zwany kryzys wagowy między 64 a 65. muszę to przezwyciężyć, bo już mnie szlag trafia! dzisiaj już obiecuję, NIE BĘDZIE OBŻARSTWA! max 1200 kalorii. o!

**Maricia** · 02-05-2007, 10:42

dietkuj dzisiaj ładnie dietkuj...a może waga stoi ?

**say** · 02-05-2007, 11:22

waga stoi bo przez ostatnie dni jadłam po 1600 kalorii i więcje... eh! dzisiaj sie nie poddam!

**Pink007** · 02-05-2007, 12:53

ja to juz wogole sie chyba warzyc nie bede
albo kg wiecej albo stoi jak wryta

**say** · 02-05-2007, 16:58

1050 kalorii!
przejechalam dzis 6 km na rowerku i za chwile ide na kolejne 4!

**say** · 02-05-2007, 19:32

dzien zakonczony na 1050 kcal i 10 km na rowerze!

**porcelanowymotyl** · 02-05-2007, 22:02

a ja 800 kcal i 20 km

DDD (samozagłada, samozagłada)

Wątek: sayowe odchudzanie trwa

LinkBack

Narzędzia wątku

Przeszukaj wątek

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów