I dobrze :) U mnie ostatnio ciężko, bo nie mogę dobić, ale staram się ;)
Nie pamiętam, kiedy ostatnio zjadłam 1200 :D Sam tysiak :P
Pozdrawiam,
Marlencia (:
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
Wersja do druku
I dobrze :) U mnie ostatnio ciężko, bo nie mogę dobić, ale staram się ;)
Nie pamiętam, kiedy ostatnio zjadłam 1200 :D Sam tysiak :P
Pozdrawiam,
Marlencia (:
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
ja to miaam byc od początku na 1200-1300 tylko jakoś ten tysiak mi tylko wychodzi :wink:
u mnie też tak jest :roll:
Ja też :D Miałam być na 1200, a do tysiaka ledwo dobijam :D
Pozdrawiam,
Marlencia (:
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
zawsze lepiej do 1200 nie dobijac niz do tysiaka
Ja kurcze to nawet do tysiaka często gęsto ostatnio nie mam czasu dobić.
W kółko w trasie, gdzieś na dworcach, a na żedne fast-foody ochoty nie mam.
Cięszko kanapkami i wodą dobić, a kolacji ciężkich nie przeżyje...
A ja odwrotnie, na samo śniadanie zjadłam jakieś 300kcal., a co dopiero obiad i kolacja :) Oj, ostatnio ze mnie głodomor :D ;)
Buźka :*
ja na sniadanie jem najwiecej
a kolacji to czasem wogóle nie jem bo ja jestem głodna od rana a na wieczór to nie
za to zawsze na wieczór piję herbatke czerwoną
A ja ostatnio mam problemy :D Wstaję o 12-13 godzinie :D i nie mam jak śniadania zjeść w łikendy :P Bo w tygodniu to tam spoko, obiad mam o 16=/ wiec sniadanie jem o 14 :D
xD
Pozdrawiam,
Marlencia (:
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
JA jestem teraz na obozie i tu mam diete 2500kcal obliczone a ja msuze to redukowac do 1000 hehe tez trudno :P nei mowiac o tym jak idziemy na miasto i wsyzscy wpieprzaja lody :/:/:/