A taki paradoks, że na głodówce nic mi nie burczy, a np. na 1500 strasznie hehe :lol:
Wersja do druku
A taki paradoks, że na głodówce nic mi nie burczy, a np. na 1500 strasznie hehe :lol:
ja sie przyzwyczailam ze ostatni raz jem najpozniej o 16 i pomimo ze ok 22 chce mi sie jesc nie jem tzn chce mi sie ale mi sie nie chce dziwne:D
Cytat:
Zamieszczone przez suszona
dziwne :?: :D
ZAJEFAJNE :!: :!: :!:
Gdybym ja taksie potrafiła powstrzymać :D eh.. :D
pozdrawiam :)
jem tak rok:)
na poczatku bylo mi ciezko
tzn jak zaczynalam SB to jeszcze jadlam o 17 10 pistacji ale to bylo moze 3-4 razy
Ważne żeby się przed samym spaniem nie napchać i będzie dobrze. Ja sobie wieczorem jem coś lekkostrawnego ;) i jest good :)
a jak
Ale się cieszę, że was mam :D
:roll: :oops: 8)
Ja też się cieszę że Was mam ;)
No i ja dla odmiany też się ciesze, że Was mam :)