Wersja do druku
no ja wciaz chora i raczej do sql jutro znow nie pojde:/
z jednej strony fajnie ale z drugiej nadrabiac trzeba :roll:
a z diecia u mnie jak najbardziej ok :)
cwiczeyc nie miałam za bardzo siły ale i tak sobie zrobiłam krotka gimnastyke z rozciaganiem :)
busski :)
Ja też choruję, ale właśnie dlatego, że nie chcę mieć zaległosci chodzę do szkoły i zarażam wszystkich wokół :P Może nie będzie ze mną aż tak źle, ze trzeba bedzie polożyć się do łóżka :D
Gratuluję udanego dnia i życzę szybkiego powrotu do zdrowiaa :*
no to się zaczęło :).. dołączam się, również chora, dzisiaj się rozchorowałam na dobra, musiałam być w szkole bo miałam występy.. uhh co to był za czas myślałam, że nie wyrobie :) , ale mam powód do dumy udało mi się MÓJ PIERWSZY DZIEĆ 1200 KCAL :)
Witam;*
no fakt z jednej strony fajnei nei chodzic do skzoly, ale potem te zaleglosci:/
buziak i wracaj do zdrowia;*
Ja nie lubię opuszczać szkoły, bo potem nadrabianie, nic nie rozumiem i w ogóle do kitu. Dlatego życzę wyzdrowienia...
Kiedyś kochałam opuszczać dni szkolne, ale teraz to tak dennie kiedy sie zaległości maa..
Zdrowia !
Ehhh... no właśnie te zaległości...
Wracaj do zdrówka!
zycze szybkiego powrotu do zdrowka :wink:
dziękuję ślicznie :)
z dietka sie wyrobiłam ładnie:1500kcal :)
dzisiaj byłam u lekarza no i on powiedział jak zobaczył moje wyniki, że anemia mi ustapiła
i że mam dobre wyniki
ciesze sie bardzo z tego powodu :)
mam podniesiony poziom wapnia i potasu ale to nie od odchudzania tylko po prostu to od innej choroby
wynikow zelaza jeszcze nie mam ale jesli mam morfologie dobra to i zelazo nie powinno byc zle :)
chociaz mozliwe ze bedzie ciutke obniżone no bo wiadomo...
martwi mnie tylko moja choroba(to przeziebienie okrutne)
bo 2 tygodnie juz choruje i wyzdrowiec nie moge mimo antybiotyku ale lekarz powiedział że przecieaz ja mam oslabiony nienajzdrowszy organizm i troche dłuzej bede chorowac niż "inni"
ale powinno niedługo przejsc jesli sie nie doprawie zreszta ja juz byłam prawie zdrowa ale znowu sie zaprawiłam na w-fie :roll:
paps :)
bedzie dobrze wyzdrowiejesz!
wygrzej sie porzadnie w nocy!!! wypij sobie ferwex, wez polopiryne nasmaruj sie wickiem i ubierz sie grubo i pod pierzyne
ciesze sie ze anemia za Toba:)
zdrowiej
Magdullusiu kochana wracaj nam szybciutko do zdrowia :)
a jak tam z waga? leci w dol? :P
ja również życzę szybkiego powrotu do zrowia :*
no jest taka sprawa:
ze ja przytyłam ogolnie od wakacji az 7 kg :!:
ale 2 juz zdazyłam zgubić na cale szczescie 8)
ale tez w sumie uroslam ze 3 cm od poczatku wakacji takze to sie rozłozyło jakos i nie widac tego za bardzo
oczywiscie ja widze :evil:
kurde mama schowala urzadzenie wazace :evil:
powiedziala ze ja wkurza ze latam co pol godziny sie wazyc
i tak byla zepsuta, nowa mam w planie zakupic schowam ja sobie i mamuska sie odczepi i nie bedzie gadała ze ja denerwuje :twisted:
mi w wakacje dzieki Bogu nic nie przybylo szkoda tylko ze nic nie zgubilam :cry: ale teraz jest inaczej w nastepne wakacje bede laseczka a co do wagi to moja mama mi nie zabrala bo teraz waze sie raz w tyg kiedys tez latalam ciagle sie wazyc co chwilke :) teraz juz 2 tyg sie nie wazylam i mysle ze w pon zmienie trickera na mniejsza liczbe kiloskow :D 3mam kciuki buziole pa
A ja czasem bym chciała,żeby ktoś mi schował wage... i miare od razu też :twisted:
miarke to ja mam osobna tylko dla siebie u mnie w pokoju :twisted:
zakupilam ja rok temu, troche poprzecierana bo czesto ja uzywam ale dzielnie sie trzyma
P.S.sorki za pomyłke
zdazyłam schudnac nie 2 a 3 kilosy od tego powakacyjnego przytycia
czyli prawie połowe"mojego joja" zdazyłam juz zgubić :)
cale szczescie
ale u mnie to co szybko przybedzie to dosyc szybko zniknie nawet bez konkretnej diety
gorzej z tym balastem ktory trzymam na sobie nieco dłuzej :roll:
ale i to da sie jakos zgubić tylko czasu trzeba a ja niestety trace cierpliwosc :evil:
Oj, trzymaj sie...
Nawet tak nie mow!!
trzymam sie, nawet nie mysle o porzuceniu dietki ale naprawde coraz mniej mam do tego wszystkiego cierpliowsci :roll:
rzucenie diety nie wchodzi w gre :!:
fest miałaś jojo.. kurcze.. niefajnie
ale dobrze że się trzymasz w pore się opamiętałaś i próbujesz jeszcze raz
Podziwiam Cię :)
no ale szczerze mowiac sama sobie na to jojo zapracowalam i jestem bardzo na siebie wkurzona :evil:
zreszta pretensje moge miec tylko do siebie za nie a pamietam jaka wkurzona bylam jak weszlam na wage
nie bylam zrozpaczona tylko po prostu nieziemsko wsciekla :evil: na wszystkich i wszystko
to byl trudny okres nie tylko dla mnie ale tez dla mojej rodziny, przyjacioł i wszystkich innych zwiazanych ze mna w jakis sposob :twisted:
to byl kubel zimnej wody
ale przejdzmy do dnia dzisiejszego :)
dziaisj zjadłam ok.1400kcal :) :) :)
ćwiczyłam do tego ok.2 godz. :D
mysle ze to udany dzien
dobra mykam do lekcji bo oprocz tego ze 2 h cwiczyłam to caly dzien siedziałam przed kompem i nic nie zrobiłam :oops:
no to ładnie Ci dzisiaj poszlo:)
no dzisiaj to ladnie bylo :)
magdullusia ja tez mialam jojo i niedawno na cale szczescie sie go pozbylam ale teraz... obawiam sie ze znowu dostane bo dzisiaj to heh... przesadzilam :oops:
witam;*
buziak na mily wieczor;*
jojo jest okropne...
mnie tez dopadlo :evil: a wszystko przez to durne nie przemyslane odchudzanie :evil: trudno teraz probuje z nowa dieta i mam nadzieje ze mi sie uda :wink:
No... dziewczyny, wszystkie musimy byc silne.
Wtedy nam sie uda...
zabić jojo!!! ;D ale kochane i tak damy rade ;)
innej mozliwosci nie ma
śmierć jojo :twisted:
He he też mam swoją osobistą 8) Ale czasem przesadzam z jej nadużywaniem chyba :roll:Cytat:
miarke to ja mam osobna tylko dla siebie u mnie w pokoju
Jej jojo też to przeżyłam tylko jakieś 10 kilowe :evil: Ale to sie nie powtórzy :mrgreen:
jojo to chuba zmora wszystkich odchudzajacych sie...
ja do tej pory zawsze mialam jojo;/
No ale teraz już go nie chcesz prawda? :twisted:
to chyba jasne ze nie chce:P
buziak;*
Oj tak jojo ;| moja walka z tamtego roku:
stała waga- 62kg (do wakacji) mogłam jeśc po nocach i nie tyłam
po wakacjach- 68 ;/ zrobiłam tragedię, zaczęłam głodówki zamiast pomyśleć że zleci po czasi bo całe wakacje na tyłku siedziałam w domu ;/
wachania 68-62-64-68-62-70... w te wakacje dobiło do 72... ale już tragedii nie zrobiłam tylko trochę zmądrzałam ;) Pozdrawiam :)
Ja przytyłam w zeszłe wakacje 10 kg. :( Od roku próbuję to zgubić, ale zawsze po jakimś czasie dopada mnie jojo :( Ehh.. teraz doszłam do wniosku, że trzeba sie odchudzać rozsądnie :) Buźka (:
hej
:roll:
nie pisałam bo nie było o czym
wczoraj było 200kcal
dzisiaj aż 800kcal
nienawidze własnego ciała
nienawidze na siebie patrzec
nienawidze dotykac mojego ciała kiedy sie smaruje kremem bo czuje pod palcami sam tłuszcz
nienawidze żarcia i jem za dużo dużo wiecej niz powinnam
nie moge przestac myslec o diecie i żarciu
i chyba nie chce przestać
jutro bedzie gora 600kcal
nienawidze siebie
wlasna matka mnie nienawidzi i krzyczy na mnie bez przerwy o moją diete
czuje wstręt do jedzenia, do siebie i do wszystkich innych ludzi
nie chce mi sie z nikim gadac i bez przerwy chce mi sie ryczec
w szkole siedze po 10 godzin i czuje sie jak w wiezieniu
w domu też
we własnym ciele tym bardziej
obzarłam sie dziś jak ta dzika swinia
800 kcal :cry:
a spokojnie bym wytrzymala na 200
chyba nie wytrzymam tak dłużej ze sobą
chcialabym zasnac nigdy sie nie obudzić
bez przerwy ktos czegos ode mnie chce
a ja juz nie mam na nic siły
pa :cry:
nie no slonko czy ty nie przesadzasz troszke? 600kcal? chcesz wpasc w jakas chorobe? przeciez wiesz ze 1000kcal to minimum!
Magdullusia co to ma znaczyć " Obżarłam się jak świnia - 800 kcal"?! Chcesz sie wykonczyc :evil: ? Nie rób głupot! Moze i schudniesz,ale twoja figure beda mogly podziwiac tylko pielegniarki w szpitalu. Chcesz zachorowac? Chcesz do konca zycia byc wytykana przez innych jako psychicznie chora nastolatka? Musisz znalezc granice pomiedzy odchudzaniem a zachowaniem zdrowia! Przeciez jak tak dalej pojdzie to nie bedziesz w stanie nawet siedziec. A jak trafisz do szpitala, to cie zaczna tak faszerowac, ze zgrubniesz natychmiast? Warto? Kochanie weź sie w garsc. Miałam to samo, ale wiem ze nie warto. Moja propozycja - przejdz na tysiaka, schowaj wage na miesiac i nie mysl tak pesymistycznie. Po miesiacu sie zwaz i zobaczysz piekne rezultaty! I prosze cie nie zalamuj sie. Jestem z toba :*