Magdullusia!!!
Widzę, że dziś nie dałaś się skusić... i dobrze, ja też się nie dałam skusić na taką pulchniutką drożdżówkę z serem.... CHOĆ NIE POWIEM ŻE BYŁO ŁATWO!!!
Ale nie dajmy się!! Jesteśmy mocne baby :lol: i tak trzymajmy!!
Pozdrawiam:*
Wersja do druku
Magdullusia!!!
Widzę, że dziś nie dałaś się skusić... i dobrze, ja też się nie dałam skusić na taką pulchniutką drożdżówkę z serem.... CHOĆ NIE POWIEM ŻE BYŁO ŁATWO!!!
Ale nie dajmy się!! Jesteśmy mocne baby :lol: i tak trzymajmy!!
Pozdrawiam:*
trzymajmy się :D
Pewnie że damy rade!! 8)
No ba, a jakżeby inaczej?:D
Bedzie dobrze (:
Pozdrawiam,
Marlencia (:
Ja sie pod tym nie podpisuje, bo dla mnie rezygnacja z pysznej drożdżówki to coś okropnego, dlatego omijam piekarnie, cukiernie i lodziarnie... :roll:
drozdzowki :( wczorajsieskusilam ale kosztem kolacji
u mnie w domu nikt nie kupuje drożdzówek także nie jem ich :D
a w sklepie staram sie maksymalnie skupić na tym co mam kupic a nie na tym co pysznego leży na półkach :)
poza tym staram się omijac szerokim łukiem sklepy spożywcze chyba że naprawde muszę tam wejsc :D
dzisiaj bylo ładnie bo 1000kcal
chyba okres kiedy tak najbardziej tęskinlam za slodyczami mam juz za sobą
no i skończyły sie płatki cini minis :D
nastepnych juz nie kupię chyba że jak zaczne dodawać kcal
no to tyle na dzisiaj
buźka :D
Motyleq jak kosztem kolacji to nie masz czego załować chyba że zjadłaś tą drożdżówkę o 3 po południu a spać poszłas o 3 w nocy :D
no dzisiaj tez było 1000kcal :D
jutro tez postaram się wyrobić mimo iz mam jutro imieniny
zjem cos może zamiast kolacji i koniec
chociaz za bardzo mnie nie ciagnie z myślą o ciastach
moze kawałek lodzika i tyle
no to pozdrawiam
pa pa :)
Gadanie o słodyczach powinno byc zakazane strasznie mi narobiłyście smaka :)
hehehe :P ja od tygodnia nic słodkiego nie wszamałam :D
Gratulacje :D
Ja również. Od 9 dni nie więcej niż 1000 kcal, unikam słodyczy i innych smrodów... z kategorii węglowodanów pozwalam sobie tylko na grahamkę, czy pełnoziarniste płatki :D
Trzymcie się!!!
pozdrawiam:* :D
Efekty są - 4 cm mniej w pasie i 3 cm mniej w biodrach!!! :D :lol: :P
Graty :D Idzie coraz lepiej ^^
Szkoda, że wszamałam te placki ziemnaiczane :DxD
dzisiaj było troche wiecej niz myslałam bo 1500 kcal 8)
w sumie to wiedziałam że tak będzie 8) :D
ale nie utyje od jednego dnia mama nadzieje
u mnie to efekty sa ale w biuscie znowu ,84 cm
8)
i w nogach w udzie na samej gorze mam 51 cm a w łydce na najszerszym miejscu 36 cm
a bebzun wielki :twisted:
zwaze sie powiedzmy za tydzien i moze cos sie jeszcze zmieni
pozdroowka :D
Ja też teraz będę się ważyła co tydzień :D Tak jest najlepiej :D
Ale teraz postanowiłam się ruszać :D Będę ćwiczyć i ćwiczyć iiii ćwiczyć :D I w końcu mi cm spadną. Mam nadzieję :DxD
A 1500Kcal to nie tak dużo :D Zwłaszcza, że zjadłaś je jednorazowo (;
ja teraz bym w siebie 1500kcl nie wcisneła ale te 1500kcl jest super jak duzo ćwiczysz ;) pozdróffcie! :*
te 1500 kcal to tylko imieninowy wypadek przy pracy :)
dzisiaj było oki.1000 kcal
na pewno nie przekroczyłam tysiaka a wydaje mi sie ze nie dojadłam do tysiaka ok. 40 kcal bo nie wiem ile wazyły maliny które zjadłam ale daruje sobie to skrpulatne liczenie :D
w końcu to tylko 40 kcal :wink:
no to na tyle jedzonka dzisiaj
pozdrawiam :D
dzis tez mi poszło ok 1000kcal :)
juz nic nie bede dzis jadła bo juz w sumie 18 dochodzi
moja babcia zapowiedziała na jutro pączki ale bede twarda i nieugieta i nawet nie zamierzam
ich dotykac
bede silna
pozdróweczki od Madziuleczki :D
Powodzenia w trzymniu sie daleko od paczków 8) Masz racje tłusty czwartek już niedługo wtedy sie ich najesz :wink:
a faktycznie przeciez to juz niedługo :D
Tak? Tzn kiedy?:D (nigdy nie wiem xD)
kiedy?
jakos tak pewnie w lutym :D
przecież to na dniach :D
Wtedy to już będziemy piękne... i jednego pączka będziemy mogły zjeść
:D
o tak :D
dzisiaj znow sie wyrobiłam w tysiaku mimo ze pączki sa w zasiegu ręki
ale ich nie dotykam i szczerze mówiąc nie bardzo mnie do nich ciągnie po tym jak patrzyłam jak babcia topi je w tłuszczu
ochyda!
ale to że mam obrzydzone pączki to w czasie diety tylko zaleta :D
pozdro!
gratulacje, że sie im nie dałaś :twisted: Ale masz silną wole podziwiam 8)
one są takie tłuste fuuuuuuuuuuuj
ani jednego nie tkne
chyba do.... tłustego czwartku :D
brawo :* ja tam lubie paczki , ale moze bym sie opanowala :) nie opanowalabym sie natomiast na widok pycha swiezutkiej drozdzowki z serem ;P
Jest ciężko :P
Na widok pączków ślinka mi cieknie.
Ale dobrze, że ich w domu nie ma.
Magdullusia dobry sposob na nie zjedzenie czegos dobrego i smacznego jest w ciagu diety sobie to obrzydzic :) Szkoda ze ja tak nie umie :( podziwiam ze sie nie dalas, ja jakbym miala je pod reka zaraz bym sie na nie rzucila...:)
o ja tez - uwielbiam paczki z dzemem z rozy... mniam :oops:
ooo tak, jezeli paczki wyobrazi sie jak jakies ostatnie swinsto, ale naprawde cos obrzydliwego, to juz nie beda nas tak kusic :)
Mnie nic nie potrafi obrzydzić =/ Więc mam problem :P
dobrze że już sie skończyły :D
dzisiaj z dieta było dosyc dobrze zjadłam troche więcej ale wszystko spaliłam także jest ok :D
tylko problem że ja czuję sie coraz gorzej 8) chyba mam kryzys dietowy :(
nie to że jem nie wiadomo ile staram sie trzymać przyzwoicie dietowo ale mam wrażenie ze to wszystko sie robi bez sensu
niby odchudzam się dla siebie nie dla kogos innego ale czuje ze wiecej dobrego dla siebie bym zrobia jakbym zjadła z 5000kcal :(
no nic chyba muszę to przeczekać
pozdrówki
ja sie tak czuje codziennie...
Ja niestety też :( Nie mam żadnego zapału do diety :evil:
ja do niczego nie mam zapalu... ale to mzoe przez ten upal...
i jeszcze to ze jak poparcie na poczatku diety miałam u wszystkich bliskich to teraz z najlepszym kumplem się spotkałam i zamiast "schudłaś" usłyszałam "wymarniałaś"
nie no dzięki teraz to juz wogóle jest super wszyscy sie uwzieli