ja musiałam zrezygnowac bo jak ja zjem np. 1 cukierka, którego zaplanowałam to mam taka ochotę że zjem cały woreczek czego nie planowałam 8)
Wersja do druku
ja musiałam zrezygnowac bo jak ja zjem np. 1 cukierka, którego zaplanowałam to mam taka ochotę że zjem cały woreczek czego nie planowałam 8)
Ja wczoraj gapiałam się na ciastka, które leżały na stole i nie mogłam oderwać od nich oczu. Ale nie zjadłam :D Loda wczoraj też nie zjdałam ^^ Same owoce i zwykłe poisłki :D
Zobaczymy, jak będzie dzisiaj :P Na pewno wyjdę na dwór, więc będę musiała kupić sobie picie, zamiast loda czy czegoś takiego. Picie lepsze ;)
Pozdrawiam,
Marlencia :)
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
HEHEHE to tka jest jak się zje zaplanowanego 1 to zje się na zaplanowane 10 8) yeach! ja się zaopatrzyłam w wodę mineralną żywiec zdrój polecam bo jest pyszna :o no i sobie pijem :D
ja tez wczoraj miałam taką sytuacje
na stole krówki i wafelki godz.23 ja jadłam ostatni posiłek o 18 i byłam głodna ale nie poddałam się
bardzo ładnie ci idzie marlencia :)
nie daj się :)
Mnie się nie chce iść do sklepu po wodę, bo mi się skończyła, dlatego piję kranówkę :D Kocham kranówkę :P
Ja zjadłam kolację o 18 i niestety wczoraj ok. 19.40 zjadłam jedną małą nektarynkę. Niby nic ale jednak. Ale szlam spać o 1 w nocy i przed tem ćwiczyłam, więc nie wiem, czy mam się martwić, czy nie? Po tej nektarynce głodna nie byłam :D A czasem od 18 do 2 w nocy nic nie jem. To jest 8 godzin bez jedzenia. A wczoraj mój tata po pólnocy poszedł do lodówki, żeby coś zjeść i coś mi tak w mózgu się ruszyło i poszłam też do lodówki. popatrzyłam na jedzenie, ale powiedziałam sobie NIE! i ją zamknęłam :D Nie wiem, co się ze mną dzieje. Kilka tygodni temu bym się na żarcie rzuciła :D
Pozdrawiam,
Marlencia :)
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
dzielna dziewczyna :)
ja bym chyba po nocy cwiczyc nie mogła wiec podziwiam
bo ja albo cwicze rano przed sniadaniem albo ok.16
Ja wstaję o 12 godzinie, to od razu robię sobie śniadanie :D A o 16 zwykle wychodzę na dwór :D Wczoraj miałam tylko taki zdień, że zostałam w domu, więc gdzieś o 17 ćwiczyłam ABS ;D Ale normalnie to ćwiczę o 00 albo 1 w nocy ;)
Pozdrawiam,
Marlencia.
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
ja to kiedys jeden jedy raz w boze narodzenie jak się obżarła to od 00 do 03 nad ranem pedalowałam na roweryku stacjonarnym 8)
i to był jeden jedyny raz :lol:
xD Brawo :D Ja nie mam rowerka stacjonarnego :( Bo nie miałabym gdzie go postawić (mieszkanie małe mam :P nie mam, gdzie kręcic hula hop :D a co dopiero taki sprzęt postawić :P) Ale w nocy sie przyjemnie ćwiczy, bo jest chłodno i przyjemnie ^^ A potem pod zimny prysznic i lulu (a raczej idę czytac ksiązkę :D)
Pozdrawiam,
Marlencia.
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
superowo wam idzie,widze :D
moj rowerek stoi w łazience bo wszyscy korzystaja w domu
ale ja na nim ostatno nie jezdze bo wole biegać :)
Ja bym chętnie pobiegała, bo nawet lubię, tylko mam okropny problem z piersiami. Ciągle mi skaczą i mnie to boli i biegać nie mogę. Dlatego wolę pojeździć na zwykłym rowerze, lub pograc w siatkę, bo nie trzeba tak bardzo biegać (a grając w nogę stoję na bramce :D)
Pozdrawiam,
Marlencia.
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
ja to schudłam 10 cm w biuście i praktycznie nie ma mi co tam skakac w tym momencie :D
serio?!?! mi nic nie ubyło w biuście!
mi to jak widac cały biust ubył 8)
ale nie narzekam bo cos tam zostało niewiele ale mozna to biustem nazwać :lol:
Kochana, jak to zrobiłaś? Ja marzę tylko o tym, żeby mi ubyło, a tu nic :( I w ogóle wiszą Ci, czy masz normalne? Ja mam w biuście 103, to jest miseczka D i boję się, że jak schudnę, to mi obwisną :(
Pozdrawiam,
Marlencia.
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
nie wisza bo uzywałam kremów ujędrniających ale sa małe takie ajk miałam w ieku 13 lat a mam 16
wszystkie staniki musze wymieniac
ale z tym poczekam bo na koncu odchudzania może sie okazać że nie będą mi potrzebne :lol:
ja z obwodu biustu 95 i miseczki C przeszłam w 85 i miseczke A
ja bym chciała mieć większy :D
hehe :) o mnie mowa 8)
Marlencia Ty się nie martw.
Jak się chudnie to zawsze biust spada.
mi też by się większy biust przydał;) z takim aż wstyd na plaży się pokazywać;)
z moim nie jest jescze tak zle ale boje sie co to bedzie za 5 kg 8)
dziasiaj zjadłam 1200 kcal :)
duze sniadanko mniejszy obiad i malutka kolacja
teraz popijam czerwona herbatkę
zjadłabym cos ale wystarczy tym bardziej ze nie jestem głodna tylko mam ochote na zarełko 8)
i tak pozwolilam sobie dziś na wiele
ale czasem trzeba odchudzanie też ma być przyjemne :lol:
Urośnie :lol:
Ja zawsze miałam mały biust, oki po roku kiedy uzbierało mi sie 6 kg zauważyłam różnicę. nosze staniki z push-up to bardzo dużo daje :P Dla mnie ważniejsze jest to by mieć płaski brzuch i zgrabne uda (tego drugiego jeszcze nie osiagnęłam ,pracuje :) )
Mi by wystarczyły w zupełności B, w ostateczności C. Ale ja mam D i mi to strsznie przeszkadza. Wyobraźcie sobie, że poznajecie nową osobę, a ona patrzy nie na Twoją twarz, tylko na piersi. To jest żenujące =/
lemonkowa, ja wiem, że biust spada, tylko nie wiem, czy one mi nie obwisną :( A tego bym chyba nie przeżyła =/
Pozdrawiam,
Marlencia.
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
no ja nie wiem czy urosnie 8)
pewnie dopiero wtedy jak przytyje
zawsze tak jest a sam z siebie to nie raczy urosnac 8) :lol:
ale nie jest zle podoba mi sie :)
Najważniejsza i moze najtrudniejsza jest akceptacja siebie. Tak jak w odchudzania- powinnyśmy odchudzać sie z miłości do własnego ciała, a nie z nienawiści :) Idę sprzątać... :?
Zaakceptujmy sie takimi jakimi jesteśmy. Potraktujmy udchudzanie jako poprawianie czegoś i tak całkiem dobrego, a nie jak ostatnią deskę ratunku przed znienawidzeniem samej siebie :?
O, sorry Gulka, chyba napisałam dokładnie to samo :oops:
W każdym razie inni będą na nas patrzeć tak jak my patrzymy na siebie, bez względu na dodatkowe 5 czy 10 kg.
to używajcie kremów ujędrniających:):)
zeby te kremy powodowały że biust nie maleje....
a one tylko sprawiają że skóra nie obwisa 8)
ale jestem zaadowolona mojego biustu bo wczesniej był troche przyduży i wyglądałam hmmm... dosyć postawnie :D
jeszcze wszystkie będziemy piękneeeeeeee,zobaczycie!!
juz jestesmy piekne :)
zawsze byłyśmy
ale niedługo to bedziemy miss swiata :lol:
Hmm...nie jestem pewna czy powoli staje sie głodna czy to tylko ochota na jedzenie :?
Będziemy takie lachy, że ho ho ;D
Wszyscy będą patrzeć na nas z podziwem, bo będą widziały, że jesteśmy szczupłe i całkowicie zadowolone z siebie.
A teraz ludzie patrzą na nas z podziwem, bo widzą, że mimo kg się nie łamiemy i zaakceptowałyśmy siebie :)
Bo oni tak nie potrafią ;)
Pozdrawiam,
Marlencia.
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
a jak, trzeba sobei wmawiac :P hehehe
dziasiaj pochłonęłam 1200kcal
dobrze jest
byłby tysiak ale przegiełam z płatkami choco minis
i tak dobrze ze jadłam je bez mleka :lol:
miałam ulec pokusie i zjesc zaplanowanego lodzika ale mi sie odechciało w sklepie :D
z tym lodem to by pewnie było z 1500
na sniadanie zjadłam danio straciatella i bulke z masłem
potem jeszcze jedna straciatelle i baardzo mało spaghetti
no i te nieszczęsne płatki 8)
jutro zamiast obzerac sie nimi przed TV zjem je na sniadanie i koniec :D
Nie jest źle ;) Ja też dzisiaj odmówiłam lodzika, bo za zimno jak dla mnie :D
Pozdrawiam,
Marlencia (:
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
ja nie jem lodów, jakoś ostatnio straciłam na nie ochote :? i na wszystkie słodycze ale to chyba dobrze nie?
Teraz może Ci się nie chce jeść słodyczy, ale niedługo to wróci :D
Pozdrawiam,
Marlencia (:
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...