Wątek: powolutku az dojde do celu :))

przez chwile, ale ja jak sie upre na cos to mam silna wole jak mi nie wychodzi to tudno ale caly czas daze do celu a ze jestem starsznie zawzieta teraz to zadne gniazdko nie stanie mi na drodze a cooo

ja tez zem taka jest :P ale niestety nie jesli chodzi o diete ;/ ale od jutra taka bede nawet w stosunku do diety

nie bedzie mna zadzilo jakies jedzenie, zaszalejemy tak ze w pazniedzniku bedziemy lachy

jakos szczerzemowiac kiepsko widze ta moja diete jak pojde do szkoly...

czemu? jak dla mnie bylo lepiej jak chodzilam do szkoly bo pol dnia zlecialo i sie nie zarlo zwiekszysz limit do 600-700 i bedize ok (chociaz ja i tak jestem za minimum 1000 uparciuchu :P)

bo teraz nie mam na nic sily i nic mi sie nie chce i jakas taka jestem rozkojarzona i jak ja mam sie w takim stanie uczyc?

to normalne jak tak malo jesz dlatego mowie po raz setny chyba zebys zwiekszyla do 1000 wtedy lepiej sie bedziesz czula. teraz jestes slaba bo za malo jesz. lykaj witaminki i kup sobie "plusz aktiv" to jets na koncentracje lepiej bedziesz po tym myslala ale tylko jedna tabletke dziennie rozpuszczaj

dzieki za rade! jutro popytam w aptece... a ilosc jedzenia nie ma z tym dzo wspolnego chyba...

oj ma ilosc jedzenia wplyw na samopoczucie, naprawde im mniej jesz tym bardziej bedziesz oslabiona, spac Ci sie bedzie chcialo, na nic sily nie bedziesz miala i w ogole :P

jakos trza sie przemczyc...

jak nie ma jak ma?? wiesz jezeli zaczniesz wiecej jesc a podejrzewam ze bedziesz to efekt jojo gwarantowany dlatego tez dla wlasnego dobra zwieksc kcal, tez schudniesz na pewno a zdrowiej
w szkole to ja nigdy nie moglam schudnac bo zawsze na lekcjach cos jadlam a jeszcze z dziewczynami jak mialysmy napady jakies a w czwartej klasie to naprawde rpzechodzilam sama siebie to kupowalysmy pol sklepiku, zawsze jakies czipsy, batony i rozne cuda na kiju, czaserm tez na pizze jezdzilysmy, albo na lody szlismy i rozne takie