wiecie co, ja miałam grzywke od dziecka. potem w podstawowce skończyłam z nią. i pamiętam jak conajmniej raz na tydzien mama mi dogadywała jakby to było ładnie mi z grzywka na czole. ja sie upierałam,ze nigdy w zyciu. w koncu dałam sie przekonac, raz się zyje. mi się spodobało, a moja mamuska teraz mi dogaduje ze lepiej mi bez grzywki.
super normalnie, zyc nie umierac.
nic jej nie pasi

ale to moje włosy i niech sobie gada co chce.

kurde, jak ja bym chciała miec taka naturalną czekoladkę na głowie