Wątek: ...Powoli, ale do Celu...

dzięki za odpowiedź


ciekawe co jutro wymysle odnosnie mojej diety.....

narazie jestem zawieszona, nie ma mnie ani diety.

no cóż,
nie chce się tu użalać.

miłej nocki

Nie krzyczę, bo po to jest to forum, aby się wspierać, a nie dołować. Jeżeli macie swoje przekonania to proszę bardzo, ja jestem na tej diecie długo i nie mam żadnych zastrzeżeń... Zapomnijmy o tym głupim temacie, miejcie swoje zdanie, ja swoje też mam... choć nie powiem, że te 1200 kcal czy 1500 nie jest zdrowe, ale 1000 mi wystarcza, a co najważniejsze - nie szkodzi...
Życzę wam powodzenia...
Pozdrawiam... (sory, że tak zawrzało )

Mam 14 lat i chcialbym schudnac do 10 kg poradze mi cos piszcie na gg 5935179 z gory dziekuje

korfi to moze napisz nam cos wiecej o sobie to doradzimy cosik

viola ths za poparcie

po to jest to forum, aby się wspierać, a nie dołować. Jeżeli macie swoje przekonania to proszę bardzo,

no właśnie mamy swoje przekonania, które niestety są naukowo potwierdzone. piszesz ze jedzac 1000 i cwiczac wyrzeźbisz sylwetke... guzik... napewno schudniesz, bo jak tu ktoś mądrze powiedział, to prawie głodówka, ale rzeźby kochana nie wyrobisz, bo mięśnie potrzebują energii zeby sie rozwijac, po pewnym czasie nastąpi katabolizm (o ile dobrze napisałam) czyli beda sie same spalac, a to nic pożytecznego... poza tym zobacz, piszesz o pozytywnych aspektach diety 1000kcal, owszem ,zgadzam sie, ale zauwaz, ze ta dieta jest dla osób DOROSŁYCH których dzienne zapotrzebowanie jest nawet o 1000kcal mniejsze niz młodych rozwijających się dziewczyn, dlatego "zwiększenie aktywności fizycznej przyspieszy efekty diety". zreszta niky nie pisze diet dla 14-latek, bo w ogóle sie nie powinny odchudzac jezeli chodzi o konkretne diety, ewentualnie 0 słodyczy i sport.

1000 mi wystarcza, a co najważniejsze - nie szkodzi...

oj, żebyś sie nie zdziwiła kiedyś....

pozdraiwam i nie dąsaj sie

ja sobie jem 1200-1300kcl i to dla mnie troszku zadużo ale jest ok ;P chudnę

i bardzo ładnie

popieram bucika
dobrze gada dziewczyna,

mam nadzieję, że kiedys dominiczka nie zmieni zdania, i nie stwierdzi, że ten 1000 to jej największa pomyłka w zyciu..... a to bardzo prawdopodobne

Bucik nie ma za co No ale my możemy mówić, tłumaczyć i tak niewiele z tego bo dziweucha nie będzie jeść więcej w obawie, że przytyje...
Ehhh, młody człowiek jest głupi i szkoda, że nie umie uczyć się na cudzych błędach tylko na swoich.
Wiosną tamtego roku schudłam 6kg właśnie na podobnej głodówce. Fakt, że nigdy nie schodziłam poniżej i zawsze było to więcej niż 1000. I co z tego? A to, że z takiej diety trudno wyjść i utrzymać wagę. Taka jest prawda.
Dlatego uczę się na własnych błędach i teraz już sobie powoli chudnę A raczej probuję bo nie zawsze jest tak jak bym chciała.

jejjjku, dziewczyny, pomocyyyyyyyyy

nie umiem kompletnie zacząć diety od nowa.... nie mam sił, nie moge się zmobilizować,

co ja mam robić juz cały tydzien się objadam,,,, 7dni, wszytskie stracone kg wrocily.... a ja dalej chce jeść, i nie umiem dietować.

a naprawde powinnam zacząć jeśli chce w jakimś w miare normalnym stanie psychicznym wrocic do szkoły,,,, bo jeszcze grubsza się na oczy nie pokaze......