-
Hej.
Powracam na diete....
Wiecie co, wczoraj i dzis do teraz wlaściwie bylam pewna, że przechodzę na 600kcal i dużo ruchu, po prostu , chciałam pokazać się w szkole szczupła. nie czuć się tak beznadziejnie jak do tej pory.
ale boję się,że na 600kcal zwonie sobie przemianę i potem bede tyła na 1000kcal.
chyba jednak wybiore te 1200kcal, przeciez wczesniej na tym chudłam.
kurka, mam taki mętlik w głowie....
już byłam w sklepie nakupiłam produktow na 600kcal, ale jednak z tego zrezygnuje....
dzis mam motywacje , siłe, ale chyba wazniejsze jest zdrowie niz chudość.
dziś głodoweczka, musiałam się oczysćic po moim 8dniowym obzarstwie totalnym....
A od jutra 1200kcal, chyba ze znowu zmienie plany.......
-
nie, nie przechodz na 600 kcal, bo rozwalisz sobie przemiane materii, bedziesz miała napady, i pozniej od czego bys nie zjadła bedziesz tyła...
przejdz na 1200 i schudnij trwale
-
-
a dzisiaj moja kol. jak sie dowiedziala ze jestem na 600kcal zrobila mi wyklad ze ja niby potrzebuje minimum 2500...
to jedna wielka bzura prawda???
-
wczoraj usłyszałam to samo i też od koleżanki
że waże jakbym miała 150 cm itd.
-
i wazysz o 10 mniej ode mnie!!!
-
Lemonkowa żadne 600! przecież przy tym możezs jeszcze większy napad mieć
No i przemiana, zdrowie... nie kombinuj
-
Hehehhe
nawróciłam się 
Stwierdziłam, że dieta musi być przyjemnością a nie katorgą, będe jeść wszystko ale mniej.
chodzi w końcu o zmiane nawyków na całe życie, a nie tylko o samo schudnięcie.
jutro napisze co zjadłam...
dzięki, pappa
-
No i o to chodzi
Dasz rade powodzenia
-
a jak ja na poczatku musialam sie opanowywac, bo wprost zucialam sie na jedzenie (podczas tej diety) to teraz juz musze raczej zmuszac sie do jedzenia i to mi sie podoba
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki