Wątek: Motylem byłam, ale utyłam=Dd # *mryg* *mryg*

ja jestem w klasie maturalnej i moj plan troszke dziwny jest:P
np w piatek ide na 13.30 i koncze o 16.55 no ale co tam...

To, że tak powiem, masz do dupy ;D W piątek jest najgorzej mieć do późna, bo przecież łikend, nie?

Marlencia w mojej nowej szkole też bede miała taki plan lekcji jak ty
4 dni po 7 i piątek 6
a rzeczywiscie nie wyobrażam sobie miec w piatek lekcji do 17

Ja się tylko o to modliłam W ogóle ja mam w lo jedenaście przedmiotów bez wuefu, a moje kumpele w innym lo mają po piętnaście i siedzą do późna.

Marlencia a jak dietka dzisiaj ?? bo plan bardzo fajny i fajtycznie malo przedmiotów ;]

zapraszam do mnie nowe foteczki :P


Buziolki:*:*

A u mnie dietka w porządku. Tysiak i na wieczór herbatka zamiast jedzenia po 20, bo byłam głodna ;D ale już nie jestem

łojojoj nie mówice o piątku bo aż mi zal serduszko ściska... ja teraz będę mieć w piątek od 15 do 20, w czwartek od 16:30 do 20... i to się nazywa studia dzienne co?
:

Marlencia życze powodzenia w dietkowaniu napisz jak tam Ci idzie

Dobry pomysł z ta herbatką ale najlepszy to chyba znalezienie sobie jakies robótki :P

Nie no to ja mam nałwaodwane tyle lekcji, że szok. Codziennie po osiem lekcji. Chyba umre....:/

Byłam na wycieczce klasowej i było zajekurdefakenbiście, tyle Wam powiem :P