fajnie masz!! zazdroszcze ci! ja jak zjem cos wiecej albo w ogole cos takiego kalorycznego, to po prostu nienawidze siebie! ostatnio nawet chcialam sobie cos za to zrobic, karac siebie... mam juz pare siniakow...
Wersja do druku
fajnie masz!! zazdroszcze ci! ja jak zjem cos wiecej albo w ogole cos takiego kalorycznego, to po prostu nienawidze siebie! ostatnio nawet chcialam sobie cos za to zrobic, karac siebie... mam juz pare siniakow...
sszamankaa ja mam to samo...jem cos dobrego slodkiego i jest bomba...jak juz skoncze zjesc czuje sie zle, glupio i wogole mam wyrzuty sumienia ze po to siagnelam ... :(
Marlencia aaa...myslalam ze dyrektos umie nauczyc...:) napewno mnie kojarzysz, chodzilam do gim 3 do kl 3a :) pozdrawiam
tylko ze ja nie mowie o czyms slodkim , bo ja mam wyrzuty jezeli nawet patrze dlugo albo mysle o czyms slodkim... a nawet nie cierpie sie jak zjem na sniadanie maly jogurcik albo cos...
sszamankaa, wybacz mi, że to powiem, ale powinnaś chyba iść do psychologa, albo przestać się odchudzać, tylko zacząć ćwiczyć więcej. Bo to prowadzi do anoreksji czy bulimii.
promyczku90, jeśli z 3a, to na pewno Cię kojarzę, bo z widzenia znam tam wszystkich, tylko aktualnie nie wiem, która to Ty :D
bez przesady... ja dopiero zaczelam sie odchudzac! to trwa niecaly miesiac!! zaczelam od poczatku lipca, z tygodniowa przerwa... dopiero zaczelam a do koca jest jeszcze ogromny kawalek, i nie mam anoreksji, i nie bede miala, ja poanuje nad wszystkim a to jest najwazniejsze...
sszamankaa poprostu marlencia martwi sie o Ciebie, ja zdreszta tez...po tym co napisalas...wybacz ale to nie jest normalne...ja tez sie odchudzam ale ja tak nie mam...mam nadzieje ze bedzie wszystko ok :) pozdrawiam
sszamankaa, ja mówię to co myślę, a w Twoim wypadku myślę, że powinnaś przystopować i walczyć z takimi myślami.
Promyczku90, jak chociaż masz na imię?:D
Acha, zapomniałam napisać, że dzisiaj mijają 3 tygodnie mojej diety :P
dzień dwudziesty pierwszy!
:arrow: śniadanie: dwie grahamki z serem żółtym.
:arrow: obiad: pieczarkowa będzie i placki ziemniaczane i nie wiem, co wybrać.
wiem ze chcecie dobrze, ja tez, ale przez ta diete jestem teraz coraz bardziej drazliwa :(
Marlencia- gratuluje :D
no rocznica okrągła prawie ze miesiecznica :)
a ile ci sie udalo schudnac!
hejka jak tam dieta ?? ja narazie sie trzymam chociazz musze przyzna- jest ciezko...
ja mam na imie Klaudia, terez juz chyba wiesz kim jeste ?? :) pozdrawiam
Dzień dwudziesty drugi
:arrow: śniadanie: ser biały
:arrow: obiad: kotleyt mielony
:arrow: podwieczorek: zapp i pałeczka :D (lody) oraz Dwie Ice Tea.
:arrow: kiolacja: dwie kromki z serem zółtym.
I już piątek.
Wychodziłam się dzisiaj za wszystkie czasy. Obeszłam całe moje miasto w największym słońcu i ledwno doczołgałam się do domu. A potem wypiłam litr wody :P I potem znowu na dwór :D
I nie mam zbytnio czasu na siedzenie na necie.
promyczke90, czy Ty to klakla?:> (innej Klaudii z 3a nie znam?)
wg mnie dobrze zjadłaś
trzeba korzystać z wakacji i ze słonca na net przyjdzie jeszcze czas
:)
pozdro :D
ja za chwilke wlasnie jade w gory z siostra i juz sie na to ciesze, bo nikt nie bedzie pilnowac czy zjadlam i ile zjadlam :) a tak po za tym to odnioslam sukces w 2 dni schudlam 1 kg!!!!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
no wczoraj bylo strasznie goroco :) no w 3a byla tylko 1 Klaudia :) Juz nie mowia na mnie 'klakla' jak kiedys ;D heh pozdrawiam
Czesc Marlenicia ;**
hih widze że trakcie mojej nieobecności zleciał kolejny kilosek 8)
Glancko superancko :D Nieźle sobie dajesz teraz radę 8) i tak ma być !
buziak ;*
sszamankaa, gratuluje (:
promyczku90, wiem, że już tak na Ciebie nie mówią (mówią Duśka albo Klaudia, no nie?:D), ale miałaś bloga klakla ;D I nadal masz :D
olcieek, ano zleciał, zleciał :D I zleci jeszcze więcej, bo od poniedziałku na siłke :D^^ Już się doczekać nie mogę xD
Nie ma to jak ćwiczyć, zamiast odpoczywać w wakacje i jeszcze się z tego cieszyc xDd
jak już kiedyś pisałam też bym chciała na siłownię chodzić ale u nas niema :(
haah no i widzisz wszystko super sie układa x]
najwidoczniej musiałaś sie troszku bardziej pomęczyć, ale może za to bedzie efekt na stałe ? ;)
oj oby, oby.
Trzym się ;*
ALiS, przecież jest wiele ćwiczeń w domu, nie musisz chodzić na siłownie :D Trzeba tylko mieć chęci.
A że ja ich nie mam, to idę na siłownię, bo wiem, że jak za to zapłacę 45zeta, to będę musiała chodzić :D
olcieek, czy ja wiem, czy wszystko się układa :D trochę dietkę mam w tyłku, bo w mózgu mam informacje, że jak będę chodziła na siłownię, to spalę tłuszcz bez diety xD
heh no i takie myslenie dobre ;)
a jak motywuję:)
Ale i tak trzeba trzymać diete..
no ale juz chyba nie tak rygorystyczna tak mi sie przynajmniej wydaje że nie trzeba AŻ tak sie pilnować jak bez ćwiczeń
Dietka moja nie przekracza 1500Kcal dziennie, więc jest dobrze :D A jak dojdą ćwiczenia codziennie na siłce, to będzie w sam raz :)
no pewnie na 1500 tez się chudnie :)
ja w zeszłym roku tak schudłam
No i jest najbezpieczniejsza (;
szczególnie dla nastolatek
Hm.. dla nastolatek owszem.
Cieszę się, ze nie miałam nigdy problemów z okresem przez odchudzanie ^^
no ja nawet jak ważyłam 38 kg to miałam okres
pewnie dlatego że juz po miesiącu wazyłam 7 kg więcej 8)
Niestety ja miałam, gdy nie dojadałam do 1000 kcal (czyli gwarantowany efekt jo-jo) okropna była ta pierwsza wizyta u ginekologa
Wszystkie dziewczyny boją się chodzić do ginekologa i zupełnie nie wiem czemu :shock:
ja tez nie rozumie :) lekarz jak lekarz, ginekolog tez czlowiek :P 1000 kcal tez fajna dieta, chunie sie ok 1kg na tydzien :) a ile sie chudnie przy jedzeniu 1500 kcal dziennie ?? ja sie obawiam ze gdybym byla na 1500 to bym nic nie chudla...:)
Hej Marlenciu!!!! :P
Widzę, że pięknie idzie dietka... moje gratulacje!! :D
Ja ostatnio sobie przemyślałam swój sposób odchudzania, przypomniałam wasze rady i jestem na nowej dietce z naszego serwisu... hmmm.. mianowicie...
Dieta dla łakomczuchów :lol: - zgadza się idealnie!!! :P
A oto jej założenia:
dziennie ok 1400 kcal, stałe pory posiłków i przerwy między nimi, je się 7 razy dziennie, co zapewnia dobry metabolizm i wspaniałe samopoczucie!!!! A taki jest rozkład:
śniadanie, godz. 8.00 :arrow: 250 kcal
II śniadanie, godz 11.00 :arrow: 150 kcal
obiad, godz. 13.00, :arrow: 300 kcal
przegryzka, godz. 15.00 :arrow: 150 kcal
podwieczorek, godz. 17.00 :arrow: 150 kcal
kolacja, godz. 19.00 :arrow: 300 kcal
przed snem :lol: , godz. 22.00 :arrow: 100 kcal
Mam nadzieję, że będzie ok i będziemy się wspierać, szczególnie temu, że jemy podobną ilość kalorii, ale nade wszystko cenimy wysiłek fizyczny...
Sorki za tą nieobecność, ale wiedziałam, że ostatnio mam na pieńku z bucikiem z forum lemonkowej i muszę ją przeprosić, bo miała wiele racji...
Pozdrawiam cieplutko!!
Schudłabyś, tylko więcej by Ci to zajęło (;
Nie wiem, ile się chudnie przy 1500Kcal, ale nie obchodzi mnie to zbytnio :D
Nie zależy mi na kg, tylko na cm :P
to tak jak mi :D
Na pewno dłużej, bo się mi metabolizm zatrzymywał, a z miesiączka było tak samo, a wiem, że zdrowie jest najważniejsze.
Mam pytanko, czy jadłaś chleb razowy "Litewski"??? Jest taki pyszny jakbyś piernika jadła!! :lol:
wpadlam tylko napisac, ze wrocilam :) jestem wykonczona :):)
heeej!!! :P :) mam nadzieje, ze nikt tu nie oszukiwal :P
Mi zależy na cm na brzuchu , bo została mi obwisła skóra .. :? eee..
a taka dieta dla łakomczuchów to jest niezła ! :lol:
Fajnie rozłożone posiłki tylko że u mnie obiad za 300 to malutko xD