jeeeny noo :lol: ja też właczam muze na maksa i tańcze bo uwielbiam tańczyć!! :roll: kocham wrecz!! Ale staruszkowie z sąsiedztwa sie wkurzaja że tak głośno :D
Jak tam chudzinki?? :)
Wersja do druku
jeeeny noo :lol: ja też właczam muze na maksa i tańcze bo uwielbiam tańczyć!! :roll: kocham wrecz!! Ale staruszkowie z sąsiedztwa sie wkurzaja że tak głośno :D
Jak tam chudzinki?? :)
hehe u mnie muza leci na fulla i korzystam póki mogę:P u mnie dzis swietnie, zaraz idę na rower chociaż sie ściemnia :) W piątek ważenie i juz się ledwo powstrzsymuje ale obiecałam sobie ze waże się rqaz na tydzien zeby nie zwariować. Nie wiem jak Wasi rodzic4 reagują na dietki bo czytam i widze ze u niektórych to nawet wojny domowe wywołało :? Moja mama akceptuję to i kupuje mi dietetyczne, zdrowe jedzonko, robi dla mnie mniej kcal obiad niż dale taty i brata( np ja nie jem zimniaków wiec dla mnie robi ryż brązowy lub kasze) ale ja sama czesto gotuję. Ogólnie uważa że jesli tego potrzebuje to proszę bardzo...
no moja mama identyko 8)
A ja zrobiłam sobie tak intesywny trening..ufff- 1h i 10 min na rowerku w sumie 22 km ostrej jazdy, potem cwiczonka na brzuszek :) po przyjściu tylko marchewka i BIG kubek zielonej herbaty(kocham) czuje sie wprost genialnie :D a jak Wy dajecie sobie radę:?:
P.S. POZRDAWIAM:!: W TEJ CHWILI KOCHAMY CAłY SWIAT:!: :P
to super :D:D jestem dumna i jednoczesnie zazdroszcze heh :P bo ja na kolacje zjadalam big maca x 2 :?:? heh a jeden ma prawie 500 kcal :?:? komedia :) heh brak słow :)
ja własnie wróciłam ze szkoły i pochłonełam zdrowy dietetyczny obiad. Dzisaij wciąż jestem głodna ale sie nie dam:!: :evil: poza tym miałam dośc intensywny wf a przedemna wielkie sprzątanie- rodzice wracają we wtorek=> koniec laby :x
heh :D ojj kochana bierze sie do sprzątania xD ja z obiadkiem zjadłam już 499 kcal :D więc jeszcze jakieś 700 do zjedzenia bo kurna no zjadłam gofra bez niczego takiego suchego i nie wiem ile ma kalorii!! :?
zara lece na lekcje :D bo jestem w bibliotece ;)
heheh jaka sprycila w bibliotece wchodzi na forum :P no ide idę taaak straaasznie mi sie nie chce ale przynajmniej spale troche ;) zamelduje sie wieczorem:)
a ja sie dzisiaj zwolniłam z wf-u :twisted:
wiem ze powinnam ćwiczyć ale.. :roll:
Oj, gofr może mieć dużo kalorii, ale chyba nic takeigop sie nie stało
Moje drogie tak sobie poczytałam dzis kilka postów... I nagle zdałam sobbie sprawe że ominęłam bariere która wydawała mi sie nie do pokonania otóż zmieniłam tok myslenia, patrze inaczej na jedzenie, życie...Nie tylko stosuje diete ja zmieniłam całkowicie sposób zycia :!: :) przedtem były krótkie okresy diety potem znowu obżeranie sie, poczucie winy i beznadziejności... teraz czuje się naprawdę genialnie przedtem byłam niewolniczką jedzenia a teraz jem po to by zyc:!: :o Naprawde , jeszcze niedawno objadanie sie do granic wytrzymałości żołądka było moim lekiem na całe zło swiata, smutki, nudę, było swoistym zapychaczem czasu :evil: a teraz moge powiedziec JESTEM Z SIBIE DUMNA:!: JESTEM WOLNA:!:
jeja gratuluję! Mam nadzieje ze mi tez uda się przestac byc niewloniczka jedzenia! pzdr i zapraszam do mnie :)
początki zawsze sa najtrudniejsze;) powodzenia
Dobranoc wszystkim:)
hehe dobranoc i miłych snów:P
Ta, jedzenie to z jednej strony przyjemność a z drugiej nasza niewolnicza katorga... Najgorsze jest jak jest sposobem życia
ja rok temu nie mogłam siedzieć w domu (np. w sobote) i nie jeść... cały czas musialam coś jeść... teraz przyzwyczaiłam się do stałych (i w miare czestych- 4 razy) por jedzenia... czasem czuje ze jestem dobrze najedzona no ale nie napycham sie bez opamietania
i to jest piekne hehehe
dokładnie,też tak miałam mogłam jeść 24 na dobe :? dziś jedyny mój grzeszek to masło i żółty ser w bułce którą kupiłam w sql bo innych nie było a umierałam z glodu. Poza tym nie cwiczyłam bo zabrakło czasu... Wpadłam na chwilke potem prasowanie i musze chwilke posiedzieć nad zeszytami :?
ehh bułeczka sie ne przejmuj jesli naprawde była potrzebna :D
ja tez zaraz zasiade do nauki :roll:
HA:!: a jednak udało mi sie wcisnąć 25 min ćwiczeń, zawsze coś :wink: a jutro rano ważenie:!: no no ciekawe... :roll:
Poza tym za równiutki miesiac mam półmetek w szkole :D nie moge sie doczekać :!: mam nadzieje ze do tego czasu zrzuce troszke kg i wbije sie w jakies nowe super ciuszki a potem przetańcze całą noc z jakims superprzystojniakiem :twisted:
noo Guka powodzenia ;)
JEEEEEEAAAAHHHHH :!: :!: :!: :lol: wSTAJE RANIUTKO, PEDZE NA WAGE, WCHODZE, ZAMYKAM OCZY, OTWIERAM, PATRZE NA Dół NA LICZINK I...54,5 :!: :twisted: jestem z siebie przedumna 8) w 2 tyg schudłam 2,5 kg całkiem ładny wyniczek :) a rodzice wracają i ciekawe czy zauważą :wink: ach...
:*:*:*:*:*:*:*:*:*:* KOCHAM TO FORUM I KOCHAM WAS WSZYSTKIE:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
noooo:D gratuluje:D:D
ja na poczatku to musialam czekac jakies 2tyg zeby waga mi
choc troszeczke drgnela
jak tak dalej bedzie Ci szlo to za miesiac juz bedziesz wychodzic z diety:P
Kasi3k dziękuje :D ale weszłam na twój post a tu blok, Boże co sie stało?? przecież my sie ti mamy wspierac, pocieszać, nie wiem kto Cie do tego zmusił ale WRÓC! :(
BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D
No to bardzo ładnie..super Ci wychodzi odchudzanie ja musze kupic wage jakąś porządną bo na tej swojej to nidy się nie dowiem ile waże..
ale ja tu jestem caly czas:P:P
Dzis spoko z dietka tylko na ćwiczenia nie było czasu... Jutro zrobie sobie jakąs dłuższa wycieczke rowerową:) Za jakąs godzinke starzy przyjadą wiec...koniec dobrego. Ciekawe czy zauważą ,że schudłam?? ;)
Rodzice zawsze wszystko widzą. Zwłaszcza mamy. :lol: :roll:
i co, zauwazyli??
jeszcze nie ma ich ale jutro powiem czy tak czy nie ;)
Ciesze sie z twojego szczescia skarbie :*:* i tez chce zobaczyc tyle na wadze :D heh
Powodzenia :*
i jak rodzice zauwazyli ;>??
GRATULACJE!
WIELGAŚNE GRATULACJE!
8) :D
Guka zazdroszcze spadku wagi :!: :D:D też tak chceeeeee.... :D ja bym sie cieszyła jakbym schudła chociaż 2kg w miesiąc :!: bo ostatnio co raz wolniej chudnę :roll: ale zobaczymy co sie okaże 1 października :lol:
Rodzice przyjechali wydarli sie od razu że tylko na gg pewnie siedziałam, że to tamto sramto...Cholernie mi było przykro że ja na nich czekałam jeszcze po 23 a moja mama na przywitanie juz mi robi awanture :cry: poza tym wydarła sie ze nic nie jadłam przez 2 tyg itd :?
Dziekuje Wam skarbenki za wszelkie ciepłe słowa:*
monia6 kochana jesteś juz taka chudziutka ze naprawde wykaż jeszcze troszke cierpiwoścvi, na pewno wcześniej czy później waga drgnie:)
heh..nie przejmuj się rodzicami.
Oni napewno myśleli że ty gadałaś przez to gg a nie czekała na nich.
Rodzice w swoim poglądzie mieli troszke racji że sie na ciebie wydarli :lol:
No sama pomyśl. Przyjezdzasz a twoje dziecko o godz 23 siedzi na kompie. Logicznie myśląc jak ciebie nie było to ono sobie całymi dniami grało itp na tym komputerze :lol:
Rodzice zawsze tak myślą!
moja mam już mi nie prawi jakiś aluzji że nie jem bo przy niej jem wszystko :D widzi że jem normalnie bo tak jest tyle że jem o połowe mniej :D jak mowie jej że chce mniej bo zachowuje linie to mowi że ok :D
Ojoj... NAprawdę musialo być Ci przykro.
Otzrep się z tamtego zdarzenia i ciągnij dalej swoj wagonik. Powiedz mamie, że na nią czekałaś i, że myślałaś, że się ucieszy.
Dalszych sukcesów i kogoś do przytulenia,
papierowa.
Dziękuje, już się troche uspokoiło. Ja zaraz ide na wycieczke rowerową z kolegą:) trzeba pracować nad kondycją :D
pracuj pracuj :D buziak ;*
I jak po wycieczce rowerowej? :D