zjadlam i było prze-przepyszne :twisted:
kocham moją dietę :)
Wersja do druku
zjadlam i było prze-przepyszne :twisted:
kocham moją dietę :)
tęczko, ty jesz 1000 kcal?!?!?!?!?!?!?!? ja pewnie ponad 1300 :oops: :oops:
eee jem z reguły więcej :D
Tylko dzień wcześniej przesadziłam (1600) i następnego dnia chciałam tysiaka zjeść :)
Ze względu na to, że jemy zdrową żywność możemy sobie na więcej pozwolić :)
no na pewno twoje zapotrzebowanie na kcal to ponad 2000, wiec na 1600 sie chudnie 8) zresztą, zdrowo jest jednego dnia zjeść 2000, drugiego 1000 kcal :D :D
ja tez kocham swoją diete, ale to nie tylko dieta, to nowy sposób na życie :P już sie lepiej czuję, od razu, nie mam ochoty sie przejadać, od kilku miesięcy nie miałam typowych dla mnie napadów :shock: :shock: :shock:
ale codziennie wpierdzielam 100 g orzechów :oops:
Xixa orzechy mają dużo magnezu i wapnia też sporo, plus witaminy dobre na skórę i włosy, w dodatku NNKT, czyli pomimo tego, że kaloryczne to megazdrowe są, lepsze niż nabijać te kalorie czym innym :wink:
grzibcio, a bo ja je wcinam świadomie, właśnie,żeby dostarczyć jakies białko i tłuszcze roślinne, no w sumie to teraz nie roslinnych nie dostarczę :lol: :lol: :lol: :lol: no i uwielbiam orzechy, =fajnie,że nie mam alergii :twisted:
Ja mieć alergię na orzeszki ziemne albo laskowe, to bym się chyba z rozpaczy pokroiła :twisted: .
hihihihih :mrgreen: dziś zmieniłam nieco meniu - zjadłam naleśniki z mąki sojowej, z nadzieniem bananowym, własnej roboty :twisted: a teraz chodza za mną ciasteczka owsiane z rodzynkami :twisted: czy ta dieta musi byc taka wspaniała? :lol: :lol:
tęczko, jak rozpoczęłaś dzionek? ja właśnie pioje kawę bez cukru, i oczywiscie bez mleka. pierwszą dzisiaj, bo zwykle piłam 5 kaw dziennie :shock:
Co do orzechów- nie lubię, bo mi zawsze dziąsła poharatają.
A co mojego menu to dopiero wstqłam :P
I kawy ja nie pijam. Wolę herbatę czeroną, albo zieloną.
Miałam ochotę na gołabki jarskie, ale nie wiem cy będzie mi sie chciało ;)
A ja wrażenia po naleśnikach?
I jak mąka sojowa?
Ja już po "śniadaniu".
2 kromki razowego, 10g margaryny, twarożek i pasztet sojowy :)
A dzisiaj chyba naleśniki z musem jabłkowym, bo mam taką ochotę na naleśniki :)