-
ACTH to nie adrenalina...
-
Ale nie chodzi tylko o adrenalinę...
Poza tym napisane jest, że chodzi o hormon strachu.
-
Skąd to wyczytałaś?
ACTH ma podobne działanie jak adrenalina i ma podobną budowę do endrofin.
Odnośnie samego hormonu:
ACTH,hormon przedniego płata przysadki mózgowej uwalniany pod wpływem CRH-kortykoliberyny (neurohormony podwzgórza). Pod względem chemicznym jest to polipeptyd zbudowany z 39 aminokwasów.
Odpowiada za rozwój, wzrost i czynność kory nadnerczy, pobudza wytwarzanie glikokortykoidów przez korę nadnerczy (hormony kory nadnerczy).
Regulacja stężenia ACTH odbywa się na zasadzie sprzężenia zwrotnego ujemnego z hormonami przysadki i kory nadnerczy, które hamują jego uwalnianie. Na wydzielanie ACTH ma również wpływ kora mózgowa i podwzgórze.
Hormon adrenokortykotropowy wpływa pośrednio na gospodarkę węglowodanową, białkową i mineralną organizmu, działa przeciwzapalnie, przeciwalergicznie i hamująco na rozmnażanie komórek.
Co do plemion - są to plemiona indian Q'ero - jedzą same ziemniaki i są brudni jak cholera... czytałem w czasopiśmie Poznaj Świat na ich temat:
"Ale właśnie nie z powodu ich diety czy brudności są długowieczni... powoduje to spożywanie pewnej rośliny z Amazoni - sprwadzonej przez Inki Paucara - wodza plemienia z czasów najazdu Hiszpanów. Zeszli oni z gór i mieli kontakty z plemieniem amazońskim, od którego - w zamian za ziemniaki i złoto dostawali ową roślinę. Do dziś nie jest znana jej nazwa, gdyż indianie nie chcą jej wyjawić. Badania wykazały niskie stężenie glukozy i cholesterolu we krwi nawet u osób 100 letnich. Dają się badać, lecz jest to nie możliwe na czczo, więc i tak wyniki są imponujące" Poznaj Świat 12.2007.
Nie wiem co w tych chormonach jest takiego złego? Sami je wydzielamy...
-
Grzibcio - nie, ale o podobym działaniu
-
A że mi nic o tym nie wiadomo - ACTH ma stymulować nadnercza a nie działać jak one
-
"...ogłuszanie (prądem, biciem) powoduje m.in. pośmiertne zatrucie tkanek mięsa hormonem strachu, ucieczki i śmierci (adrenaliną) co powoduje stan zdenerwowana i uczucie zaniepokojenia osób spożywających takie mięso."
Jeśli wytwarzamy sami hormony to jest naturalne i potrzebne dla nas w danej sytuacji, ale zjedzenie mięsa, w którym jest mnóstwo hormonów, toksyn itd. nie jest dobre ani zdrowe.
Nikt mi nie powie, że mięso nafaszerowane substancjami, które wytworzyło zwierzę, które się bało gdy je zabijano jest zdrowe i hormony te mają korzystny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie...
-
No dobra... ale to jest niewiele w porównaniu z korzyściami
A wad niejedzenia miesa jest znacznie wiecej...
-
może zmieńcie temat bo sie tak przez tydzień będziecie spierać
-
Racja, jak ktoś sobie chce jeść bez miesa to niech sobie je :P Ja i moi bliscy dbają o swoje organizmy po swojemu, a wy róbcie jak uważacie. Argumenty i wytłumaczenie naukowe wyczerpane... temat wyczerpany. Jestem ciekaw tylko jakich z jakich żródeł czerpiecie owe cytaty :P ? Pewnie jakieś artykuły paramedyczne...
-
Nie są to artykuły "paramedyczne".
Faktycznie dalsza dyskusja nie ma najmniejszego sensu, bo nie dojdziemy do konsensusu 
Ja dbam o swoje zdrowie, Ty dbasz o swoje zdrowie. Każdy na swój sposób. Poza tym zdrowie to w tym przypadku drugorzędna sprawa 
Pomimo wszystko cieszę się, że można z niektórymi ludźmi jeszcze normalnie podyskutować
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki