Strona 33 z 67 PierwszyPierwszy ... 23 31 32 33 34 35 43 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 321 do 330 z 669

Wątek: Z XXL do L. Dieta wegetariańska.

  1. #321
    Gumisio88 Guest

    Domyślnie

    Spoko. Jeśli ideologia, a nie odchudzanie - luz. Każdy ma świra na jakimś punkcie
    Sfd to nie tylko pakerzy i kulturyści hardcorowi (choć wielu ich tam jest). Są działy fitness, dietetyka, odchudzanie. Są kobiety i Ci ludzie znają się na rzeczy. Od białka nie przypakujesz po treningu siłowym, nawet dodają węglowodany, ale od dodatniego bilansu energetycznego, dużej ilości węgli i białka. Ważny jest bilans energetyczny - jeśli + tyjemy bądż rozbudowywujemy masę (lekki plus poprawia rzeźbę, a nie rozbudowywuje mieśni), jeśli lekki minus to chudniemy, zaś duży minus - głodzimy nasz organizm.

  2. #322
    teczaoceanu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2005
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dobra, dobra, ale to nie była odpowiedź na zadane pytanie
    Mi chodziło o wytłumaczenie dlaczego tak a nie inaczej ktoś zaglosował w mojej ankiecie na temat mięsa
    Co ma do tego SFD?

  3. #323
    Gumisio88 Guest

    Domyślnie

    No właśnie dlatego co napisałem
    Jeśli chodzi o naukowe wytłumaczenie to masz to w pigułce, jeśli o innych ludzi, pewnie też dlatego, lub z przekonania że mieso jest dobre :P

    Co ma do tego sfd? a no ma to do tego, że jest źródłem informacji (wg mnie jednym z najlepszych) na temat odżywiania, diet, treningów i chemiczono-biologicznego wyjaśniania wszystkich procesów zachodzących w naszym organiźmie Tylko napisałem wszystko swoim słowami na podstawie informacji tam zaczerpniętych, w uproszczeniu, bo mało kto rozumie o co chodzi w tym co tam jest napisane :P

  4. #324
    Gumisio88 Guest

    Domyślnie

    Tęczaoceanu, a przeczytałaś co napisałem? Proponuje poczytać także moje artykuły: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73264

  5. #325
    teczaoceanu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2005
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie raz przeglądałam SFD. Wiem, że jest tam wiele wartościowych i interesujących artykułów.
    Ale jak sam zauważasz większość ludzi myśli, że po prostu mięso jest dobre. Są tak przyzwyczajeni do tej myśli, że nie biorą pod uwagę tego, że może być inaczej...

  6. #326
    teczaoceanu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2005
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    A co do Twoich artykułów, większość tego czytalam już wcześniej właśnie na SFD.
    Ja staram się w moim menu umieszczać odpowiednią ilość białek, tłuszczy i węglowodanów...
    Staram się, ale to jest trudne zwłaszcza jak nie masz czasu.

    Chodziło mi o aspekt jedzenia bądź niejedzenia mięsa. O jego wady i zalety, więc nadal uważam, że trochę odbiegamy od meritum.

  7. #327
    Gumisio88 Guest

    Domyślnie

    Wszystko zależy jakie to jest mięso. Chude - ma same zalety wyżej wymienione. Tluste ma więcej wad niż zalet. Tłuste mieso jest bogate w cholesterol, prowadzi do miażdżycy itd. ale winą nie jest białko ale tłuszcz! Oto co można jeszcze powiedzieć o mięsie

  8. #328
    teczaoceanu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2005
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    A np. adrenalina/hormon strachu, które wytwarzają zwierzęta przed śmiercią?
    To trafia na Twój talerz z całą zawartością...

  9. #329
    Gumisio88 Guest

    Domyślnie

    Adrenalina jest "dobrym" hormonem. Reguluje poziom glukozy (cukru) we krwi, gdyż jest koenzymem uruchamiającym przemianę glikogenu w glukozę.

    Adrenalina występuje również w roślinach. Jej znaczenie farmakologiczne jest ograniczone z powodu niewielkiej trwałości hormonu. Ma ona w tym zastosowaniu działanie pobudzające kurczliwość mięśnia sercowego, poprawiające przewodnictwo bodźców w sercu, a także poprawę skuteczności defibrylacji elektrycznej. Adrenalina przyspiesza czynność serca jednocześnie zwiększając jego pojemność minutową.
    Ponadto hamuje perystaltykę jelit, wydzielanie soków trawiennych i śliny oraz obniża napięcie mięśni gładkich. Adrenalina jako hormon działa antagonistycznie w stosunku do insuliny - przyspiesza glikogenolizę, zwiększając stężenie glukozy w krwi.

    Z tego wnioskując utrzymujemy stały poziom glukozy, zapobiegamy skokom glukozy, które prowadzą do odkładania się tkanki tłuszczowej (nadmierne wydzielanie insuliny powoduje nadwrażliwość na nią i każdy skok glukozy jest zamieniany w tłuszczyk). Oczywiście jeśli nasza dieta jest odpowiednio zbilansowana, jest w niej niewiele cukrów prostych (jedynie pochodzą z owoców i posiłku potreningowego). Poprawia się nasza wydolność i skraca się czas reakcji, jesteśmy bardziej odporni, a także nie odczuwamy głodu - nie wydzielają się soki trawienne.

  10. #330
    teczaoceanu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2005
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dobra,ale rośliny mają "naturalny" hormon. A zwierzęce mięso ma pełno toksyn, wytwarza się wspomniany przeze mnie hormon strachu, który nic zdrowego nie wnosi do organizmu.

    W chwili uśmiercania zwierzęcia każda jego komórka rejestruje szok śmierci, którego czterowymiarowej emisji nie uda się zatuszować żadnym działaniem fizycznym. Doświadczenie to wywołuje drastyczne przemiany biochemiczne w organizmie, w wyniku czego całe ciało zostaje zatrute hormonem strachu (ACTH). Śmiertelny strach wnika w tkanki mięsa, które ludzie ze smakiem zjadają. "Cegiełki śmierci" odkładając się w komórkach ciała, prowadzą do osłabienia, chorób i ogólnego wyniszczenia organizmu. Już starożytni Rzymianie wiedzieli, że najsilniejszą trucizną jest ślina torturowanych na śmierć niewolników. Używali jej do usuwania niewygodnych osób.

Strona 33 z 67 PierwszyPierwszy ... 23 31 32 33 34 35 43 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •