Wiesz mi tez jest żal tych zwierząt ale takie jest prawo natury,moim zdaniem nie można zabijać zwierząt,a jak już koniecznie chcą jeść mięso to niech jedzą padlinę jak inne zwierzęta ,tak szczerze mówiąc mięso mi zbrzydło, ale jak już mówiłam wcześniej po kilku dniach bez mięsa jem je jak szalona jeśli mówisz ze soja by pomogła kurcze chyba sprobuje,męża ani córki zmuszać nie będę bo jak wspomniałaś muszą sami zdecydować a jak narazie widzę to smakuje im mięcho

chciałabym zrezygnować z wieprzowiny,i drobiu ,innych mięs nie jadłam bo szczerze mówiąc nie przełknęłabym tego jedynie co zjadłam to sarninę,ale zwierze było potrącone i umarło wiec nie było świadomie zabite,ale i tak mi nie smakowało,jakoś czułam sie dziwnie

oki jak co to bede pytać ale ogolnie to rybe jesc moge tak?