Ja nie zjadłabym zwierzęcia potrąconego, dla mnie to pewna forma...kanibalizmu?
A ludzie nie są typowymi mięsożercami... Jeśli nie możesz powstrzymać się przed jedzeniam mięsa to widocznie nie tędy droga...
Ja czuję się lepiej i mięso jest dla mnie obrzydliwe.

A tak btw zjadłam 500kcal i nie chce mi się jeść a powinnam zjeść 2 razy tyle, hmm?
Zjem coś o 18.