Hihi, tesh u mnie wesele, dokładnie za miesiąc. Zazdrrrroszczę sportów - mój ruch to się ograniczy do porannej przebieżni na tramwaj i z powrotem potem po wykładach i ćwiczeniach na akademik . Ale za to jaka głowa będzie wytrenowana od zakuwania, istna kulturystka :P .
Pozdrrrro wrrrr rysia