-
Poziomka a spróbuj sie opychać wodą mineralną alebo poprostu wcześniej idź spać
-
podobno bezdomni robia tak ze pija wode i kładą sie na brzuchu
-
wypróbuje chyba
-
Dzięki za rady, spróbuję chociaż nie za bardzo lubię pić wodę (a wiem że powinnam i to dużo!)
Miła niespodzianka! Zainwestowałam dziś w wagę, wchodzę na nią i 64 kilogramy
Nie wiem, albo mi ubyło albo nowa waga jest do kitu... Optymistycznie biorę pod uwagę to pierwsze
W zasadzie to bardzo możliwe bo ostatmnio ważyłam się u babci jakieś dwa miesiące temu
Ale jestem szczęśliwa, chyba sobie pozwolę na słodką przyjemność, a co tam! I odnowię strażnika wagi, zacznę od tych 64 kg...
-
brawo!
przesuwaj strażniczka i swiętuj!
-
Z tymi wagami, to istnie wzgledna rzecz.... Ja mam w domu dwie wagi i roznica w kilogramach miedzy jedna i druga wynosi ok 2kg. No i ktorej mam wierzyc?
-
pomiedzy moja waga [zwykla]a elektroniczna mojej ciotki jest 4 kg roznicy ;o takze wybiore sie do apteki i tam zwaze. ciekawe jaki wynik tam pokaze
-
No niby elektroniczna powinna byc najlepsza... Ale moje kolezanki mowily mi, ze na mojej wadze waza o 2kg wiecej. Tak wiec juz sama nie wiem.
A o ktorej porze dnia sie warzycie? Niby powinno sie rano, po wyproznieniu i bez ubrania, ale ja osobiscie uwazam, ze lepiej znac swoja najgorsza wage i warze sie wieczorem....
-
ja się waże rano po wyproznianiu bez ubrania tak jak powiedziałas
-
Ja się ważyłam po południu. I uznaję to jako wyjściową masę mojego ciała... Dziś znów popuściłam pasa (tak to jest gdy do domu wpadną znajomi...)
Prawdę mówiąc tak się cieszyłam z tych 64 kg że "pozwoliłam sobie" na (nie) małe conieco...
Ale jutro już spokojnie do przodu. Z wagą pod ręką czuję się pewnie... Nie wiem dlaczego ale mam teraz taaaki wielki zapał... Oby nie był słomiany
Buzioole:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki