Ok..dzis jest 5 listopada. Do 5 grudnia muszę ważyć conajmniej 60kg czyli mam miesiąc do pozbycia się 4-3kg...mam nadzieje, że sie uda. I to jest własnie mój I cel po porażce..dobrnąć w miesiąc do 60kg.Trzymajcie kciuki.

dzis jadę chyba o 15-16 do Kielc po mamuśkę..ah..niemogę sie doczekać!
Może jeszcze wstąpie do tesko to przynajmniej pochodze sobie po sklepie