No więc nie wytrzymałam i weszłam dziś na wagę i co..pokazała 64kg..notroszkę ta kreska nie dochodziła do 64 ale nie była także na 63 Eh..no wiec w zaokrągleniu 64kg ojojojoj...w piątek już sie nie zwarzę...nie ma sensu. trickerka też nie zmieniam na większą wagę bo powinnam ten niecały kg spalić w ciągu 4 dni. Ważyłam sie wieczorkiem po skończonej kolacji i w ciuchach więc moze jednak jest te 63kg

co do tego jedzenia przy stole w kuchni to bardzo mi pomaga. Dlaczego? Ponieważ jak już wcześniej pisałam nienawidze jeść w kuchni sama gdzie nie ma z kim pogadać..nawet telewizora oglądać nie mogę Polecam takie jedzenie.

A jutro tylko 5 lekcji :
majza- łatwa...pisałam już że lubie majze??
historia-aaa..nienawidze jej!
w-f- spalanie tłuszczyku
religia- luzzzzyy
chemia- luzzzzzyyy

no to ja spadam na filmik:*