Merci Wam wszystkim

Ostatnio jem wiecej kcal, niby 1000 ale zdaża mi się wiząść sobie kawałeczek czekolady albo ciastko... To dziwne bo wcześniej wcale nie miałam na to ochoty a teraz po prostu bez tego nie wyrabiam!
Tak sobie myślę ze sie zapiszę na SKS. Korzyść potrójna: spędzanie czasu w fajnym towarzystwie (chodzą na to moje kumpele), spalanie kalorii i poprawienie się z WFu
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: ser + niecała bułka graham = 135 + 100 kcal = 235 kcal
Obiad: fasora szparagowa + pierś kurczaka gotowana + pomidor = 95 + 216 + 34 kcal = 345 kcal
Podwieczorek: gruszka + jabłko = 60 + 75 kcal = 135 kcal
Kolacja: gruszki + grejpfrut = 100 + 70 kcal = 170 kcal
RAZEM: 884,50 kcal (+ kawałek czekolady :P ale nieduży)
A spaliłam 1400 kcal (szkoła + taniec)

Czyli nie jest źle, choc może być lepiej - więcej ruchu

Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia w diecie (ale mam teraz jakiś taki dobry humor)