-
ale wiecie co jest najgorsze ze bylam szczesliwa wazac 48-47 :? i teraz mam problem zeby zgubic te kilosy :? , nie mam juz silnej woli
podobno powinno sie na jakis czas zrezygnowac z diety , zrobic przerwe ale ja nie potrafie :? wem ze to co pisze byc moze jest chore ale musze schudnac po prostu musze
-
ja bym tez teraz nie mogla zrobic przerwy...
tak to jest schudniesz widzisz na wadze mniej niz zawsze tyjesz i chcesz za wszelka cene znowu widziec jak najmniej
-
Wiem, że za dużo.
Jadłam jakiś tydzien mniej niz 600, potem jakies 2 tygodnie 1000, potem juz przeszlam na 1200. I cały czas ćwiczenia. I co i raz miałam napady obżarstwa. Sama nie wiem jak to poleciało, pewnie dlatego, że to był początek i znaczny skok.
-
mozliwe... teraz juz tak nie szalej:)
jak wiecej cwiczysz to jedz wiecej;] bedzie dobrze
niedobrze mi sie robi znowu... dzisiaj rano myslalam ze zwroce cale sniadanie...
-
suszona :arrow: powiedz mi dlaczego ja tyje nie wiem co ce mną jest no
-
-
Poczatki sa najlepsze...Szybko spada waga..Pozniej zaczynaja robic sie problemy
I zamiast miec wszystko za soba.Zaczynaja sie schodzy
straszny moment..
W nim wlasnie teraz jestem:/
-
Suszona jest mały problemik:(
Jka znajdziesz czas wbij do mnie..
Jakos najbardziej cenie sobie Twoje zdanie
Pozdrawiam*
-
mi bylo trudno zaczac, potem kg same lecialy i jak do 51 dojechalam to do 49 cieeeeeeezko bylo. teraz pewnie bediz elepiej, bo sie nei ruszalam, dopiero we wtorek na rowrku zaczelam jezdzic ;]
-
ja mialam zastoj na 51kg jakis iesiac... przeszlam na sb i mi 3 kg zlecialy