Wątek: 13.02- koniec tego złego... Zamykam sprawę...

ja tak teraz jem codziennie... raz tak nie zjadlam i juz jestem w waszych oczech wielka anorektyczka...
wlasnie najgorsze jest to ze nie widzicie co ja jem... moze nie sa to wielkie ilosci na talerzu ale kalorii ma to wszystko wiele...

nie no jak jeden dzien to spoko

Suszona, spokojnie. Anorektyczki nie jedzą 1000 kcal

anorektyczki nie jedza 2000...
ehhh wiecie troche mi sie przykro zrobilo ze zwatpilyscie we mnie:P

Suszona my w ciebie nigdy nie zwatpimy

Suszona no wiesz mi też jak tak malo wazylam tak gadali...
No i ty niedawno jeszcze tak dokladnie liczylas każdą kalorię że tak to mogło wygląac.
Ale widze że dajesz sobie rade i naprawde cchesz przytyc troszke.
Jak narazie normalnie jedzonko, o przytyciu mowy nie ma, ale najwazniejsze że jesz już normalniej ;] Z czasem i to drugie sie uda.

Suszona, nie to że zwątpiłyśmy, poprostu się o Ciebie martwimy! Ja zrozumiałam, że tak każdy dzień u Ciebie wygląda... Już sie bałam!

No ale cieszę się, że wszystko ok! :*

Suszona przepraszam cię bardzo, jeśli moje słowa cię zraniły... poprostu się przestraszyłam, że skoro masz tak ściśnięty żołądek, to że nawet nie jesteś w stanie nic w siebie wmusić...jeszcze raz cię przepraszam :*

suszona my po prostu nie chcemy zebys zniknela...jak jeden dzien to ok, ale oby on byl tym ostatnim

hej
suszona ty wiesz że ja wiem