a ja mam zawsze takie małe grahameczki w domu, a policzyłam jako tą mniejsza bo w sklepie są też takie większe okragłe.. a nigdy nie ważyłam takiej grahamki ale nie sądze żeby miała 100g..

a dzisiaj zjadłam:
kisiel słodka chwila 100
niecałe jajko 75
kanapkę z makrelą 2x 35 + 40= 110
kanapka z serem i szyka drobiowa 2x 35 + 50 + 25 = ok. 150
jogurt naturalny 100
2 małe jabłka 130
ziemniaki z sosem chrzanowym - 200
batonik chocapic 100

Raezm wyszło ponad 1000 kcal...
Na weekend z dietką pójdzie dobrze tego jestem pewna ale mam taki problem że jak jestem w szkole i mam pieniądze (a mam zawsze bobez przynajmniej 50zł nie wyjdę z domu) to musze coś kupic do jedzenia.. stąd też dzisiaj dodatkowe jabłka i ten batonik..
Musze jeść mniej w domu.. tak ok. 100kcal
Do szkoly zabierac wiecej niz kanapke i jogurt.. najlepiej sie sprawdzały winogrona bo co przerwe zjadałam sobie 5 i miałam cos w ustach.. ja po prostu caly czas musze cos jeść!! Może jakies cukierki bez cukru..? albo samo upieczone ciasteczka..? cos zeby moc na przerwach jeść.. nie lubie gum do żucia.. może wafle ryżowe..? musze to przemyśleć..